Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Jan Kazimierz Waza (król Polski 1648–1668)

Portret Jana Kazimierza Wazy.

fot.D. Schultz/domena publiczna Portret Jana Kazimierza Wazy.

Jan II Kazimierz Waza (ur. 22 III 1609 w Krakowie, zm. 16 XII 1672 w Nevers we Francji) – król Polski od 1648, tytularny król szwedzki, syn Zygmunta III Wazy i Konstancji Austriaczki, córki arcyksięcia Karola Habsburga. Zrzekł się kapelusza kardynalskiego, aby objąć tron polski, z którego po dwudziestu latach panowania zrezygnował i osiadł we Francji, w kraju, w którym wcześniej spędził dwa lata w więzieniu.

Już te kilka faktów pokazuje, że Jan Kazimierz nie był postacią tuzinkową. Wychowany na dworze ojca w Warszawie, od wczesnych lat pozostawał pod wpływem matki, Konstancji Habsburżanki i jezuickiego otoczenia. Z czasem stał się jednym z filarów tzw. fakcji austriackiej na dworze polskim, reprezentującej równocześnie interesy katolicyzmu. Ta postawa Jana Kazimierza różniła go od liberalnego w kwestiach wyznaniowych starszego przyrodniego brata Władysława. Podczas elekcji 1632 roku poparł go jednak zdecydowanie i zaprzysiągł lojalność.

Młodość upłynęła mu w dużej mierze na zajęciach żołnierskich. Towarzyszył ojcu w kampanii szwedzkiej (1629) i bratu w wojnie smoleńskiej (1633). Następnie zaciągnął się na służbę cesarską (1635) i jako pułkownik wziął udział w niefortunnej kampanii lotaryńskiej przeciwko Francuzom. Wrócił do Wiednia „na tarczy” skąd został odwołany do Polski przez Władysława IV (1636), po zawarciu mediowanego przez Francję rozejmu ze Szwecją w Sztumskiej Wsi (1635).

W 1637 roku ponownie był w Wiedniu w związku z małżeństwem Władysława IV z arcyksiężniczką Cecylią Renatą i zbliżeniem króla Polski z cesarzem. Nie uzyskawszy odpowiedniego dla królewskiego brata zaopatrzenia w kraju (notabene nie był lubiany przez szlachtę), ruszył w 1638 roku w służbie habsburskiej morzem z Włoch do Hiszpanii, gdzie obiecano mu godności wicekróla Portugalii i admirała floty.

Dyplomacja francuska obserwowała uważnie poczynania tak aktywnego sprzymierzeńca domu austriackiego. U wybrzeży Prowansji został zatrzymany i z polecenia kardynała Richelieu uwięziony pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Habsburgów hiszpańskich. Niewola polskiego królewicza we francuskich twierdzach (1638–1640) posłużyła Francji do wymuszenia na Władysławie IV przyrzeczenia, że nie będzie wspomagał (głównie zaciągami żołnierza) sił cesarskich w wojnie trzydziestoletniej. Specjalne poselstwo polskie do Paryża dla uwolnienia królewskiego brata (1640) musiało potwierdzić neutralność króla Polski.

W 1643 roku Jan Kazimierz udał się do Włoch, gdzie wstąpił do zakonu jezuitów; ślubów zakonnych jednak nie złożył, został natomiast mianowany przez papieża kardynałem. Godności tej nie cierpiał, myślał o ożenku, a po powrocie w 1647 roku do Polski liczył się z sukcesją tronu po bracie. Po śmierci Władysława IV w maju 1648 roku (i zrzeczeniu się godności kardynalskiej oraz wycofaniu się z kandydowania jego brata, biskupa Karola Ferdynanda), przy poparciu kanclerza Jerzego Ossolińskiego i królowej-wdowy Ludwiki Marii, został obrany 20 listopada 1648 roku na tron Polski (koronowany 17 I 1649). Wkrótce poślubił królową Ludwikę Marię (30 V 1649), która od tego momentu zaczęła u boku męża odgrywać pierwszoplanową rolę polityczną w państwie.

Jan Kazimierz objął władzę w Rzeczypospolitej targanej konfliktami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Trwała wojna na Ukrainie (powstanie Chmielnickiego); odsiecz armii nowego króla polskiego dla oblężonego przez wojska kozacko-tatarskie Zbaraża nie powiodła się, ale ugoda z chanem i Chmielnickim w Zborowie (1649) była tymczasowa. W zwycięskiej bitwie armii polskiej z Kozakami i Tatarami pod Beresteczkiem (VI 1651) Jan Kazimierz dowiódł swych talentów dowódczych. Polityczną korzyścią była ugoda z Kozakami w Białej Cerkwi (IX 1651). Przekreśliła ją jednak klęska pod Batohem (1652), której król nie umiał zapobiec, oraz niekorzystny układ z Tatarami (w obozie pod Żwańcem, 1653).

W kraju rosła niechęć szlachty i wielmożów do nielubianego powszechnie, wyniosłego, dumnego króla. W latach 1652–1653 zaczęła się kształtować bardzo silna antykrólewska koalicja magnacka wielkich rodów (Opalińscy, Lubomirscy, Leszczyńscy, Radziwiłłowie). W 1652 roku pierwszy raz liberum veto zerwało sejm. Po kozackiej ugodzie perejasławskiej z carem, włączającej Ukrainę do Rosji, doszło do wojny polsko-rosyjskiej (1654), a następnie do najazdu szwedzkiego (1655). Jan Kazimierz próbował organizować obronę, jednakże zdrada magnatów (Hieronima Radziejowskiego, Janusza Radziwiłła, Krzysztofa Opalińskiego) umożliwiła Szwedom „zalanie” Polski („potop”).

Król uszedł na Śląsk, opuszczony i zniechęcony myślał podobno o abdykacji. Podbudowany trwającą wojnę ludową i wspierany przez królową, wydał manifest, wzywający wszystkich Polaków do powszechnej wojny ze Szwedami (w Opolu, XI 1655), a w końcu 1655 roku wrócił do kraju, by osobiście kierować walką z najeźdźcą. Wkrótce zgromadził wokół siebie także tych, którzy popierali wcześniej Karola Gustawa szwedzkiego. Zapowiedział ulżenie doli chłopów i oddał królestwo pod opiekę Matki Boskiej Częstochowskiej (śluby lwowskie 1 IV 1656).

Po trzydniowej bitwie zajął Warszawę (VI 1656) i mimo przegranej drugiej bitwy pod stolicą (VII 1656) po kilku tygodniach znowu ją odzyskał. Skuteczna akcja dyplomatyczna króla doprowadziła do powstania antyszwedzkiej koalicji Tatarów, Rosji, cesarza Ferdynanda III i Danii; unicestwiła ona plany rozbioru Rzeczypospolitej przez Szwecję, Brandenburgię, Siedmiogród i zrewoltowaną Ukrainę (Radnot, XII 1656) i umożliwiła odparcie najazdu księcia siedmiogrodzkiego Jerzego II Rakoczego na Polskę (1657).

Śluby Jana Kazimierza.

fot.Jan Matejko/domena publiczna Śluby Jana Kazimierza.

Za cenę przymierza przeciw Szwedom elektor brandenburski uzyskał od Jana Kazimierza suwerenność w Prusach Książęcych (traktaty welawsko-bydgoskie 1657); Polska utraciła nad nimi zwierzchnictwo lenne. W kompromisowym pokoju ze Szwedami w Oliwie (1660) polski Waza zachował dożywotnio tytuł króla szwedzkiego, ale wyrzekł się pretensji do tego tronu. Natomiast ugoda hadziacka z Kozakami (1658), wiążąca unią część Ukrainy z Polską, wywołała kolejną wojnę z Rosją; zakończyła się ona (po przejściowych sukcesach polskich) rozejmem w Andruszowie (1667), na mocy którego Rzeczpospolita utraciła m.in. lewobrzeżna Ukrainę oraz Smoleńszczyznę.

Jeszcze w okresie wojny szwedzkiej (od 1658) Jan Kazimierz i profrancuska partia dworska, kierowana przez ambitną Ludwikę Marię, rozpoczęli starania o przeprowadzenie reformy państwa. Chodziło m.in. o podejmowanie uchwał sejmowych większością głosów i zniesienie liberum veto, ograniczenie władzy hetmanów, stałe podatki, wprowadzenie elekcji vivente rege (za życia panującego monarchy), władzy wykonawczej dla stałej rady u boku króla.

Opozycja magnacka i szlachecka udaremniła zamierzone reformy (sejmy 1661 i 1662), uznając je za próbę przeszczepienia do ich kraju absolutyzmu, wzorowanego na monarchii Ludwika XIV. Szczególną niechęć wzbudzały starania króla i królowej o przeprowadzenie vivente rege elekcji kandydata francuskiego na tron polski. To właśnie w związku z forsowaniem pretendenta znad Sekwany Jan Kazimierz wypowiedział na sejmie 1661 roku słynne zdanie, uznane później za prorocze, że utrzymanie wolnej elekcji spowoduje kiedyś rozbiór ziem Rzeczypospolitej przez Moskwę, Brandenburgię i Austrię. Nie mógł tym przekonać narastającej opozycji.

Wymierzony przeciwko planom dworu rokosz Jerzego Lubomirskiego (1665–1666) przyniósł porażkę obu stronom (klęska króla pod Mątwami 1666, a następnie kapitulacja rokoszan). Wojna domowa osłabiła autorytet monarchy i uniemożliwiła reformy państwa. Wszystkie te niepowodzenia, a potem śmierć Ludwiki Marii (1667) skłoniły Jana Kazimierza do abdykacji 16 września 1668 roku.

Rok później udał się do Francji, gdzie otrzymał od Ludwika XIV stałą roczna pensję i siedem opactw. Osiadł w najznaczniejszym z nich, w Saint-Germain-des-Près w Paryżu. Zmarł w Nevers, a ciało króla złożono tymczasowo w tamtejszym kościele Jezuitów, zaś serce w kościele Saint-Germain-des-Près w Paryżu (znajduje się tam do dziś); w 1675 roku zwłoki sprowadzono do Polski, a w 1676 roku pochowano na Wawelu.

Był żonaty od 30 maja 1649 r. z Ludwiką Marią Gonzagą de Nevers, królową Polski, wdową po jego bracie Władysławie IV. Miał z nią dwoje dzieci: córkę Marię Annę Teresę (ur. i zm. 1650) i syna Jana Zygmunta (ur. i zm. 1652).

Jan Kazimierz nie tylko u współczesnych nie cieszył się sympatią. Historycy też raczej nie mieli o nim dobrego mniemania (chociaż za pierwszą część panowania chwalił go K. Szajnocha). Chwiejny charakter, nietolerancja religijna gorliwego katolika, dewocja (a przy tym wcale liczne konkiety miłosne), chłodny stosunek do Polski i Polaków (ciągła myśl o abdykacji) – to główne jego cechy podnoszone przez potomnych (zebrał je T. Wasilewski). Podkreśla się, że interes własny, dworu, dynastii (pretensje szwedzkie) przedkładał nad dobro Rzeczypospolitej. Na to wszystko nakładał się przemożny i stale rosnący wpływ jego francuskiej małżonki Ludwiki Marii.

Równocześnie zauważa się jednak, zwłaszcza ostatnio, jego talent wojskowy, dobry kontakt ze środowiskiem żołnierskim, zdolności polityczne. Nie równoważy to wszakże negatywów. Żył w czasach dla Rzeczypospolitej trudnych. Ciągłe wojny zrujnowały i spustoszyły kraj, podnosiła głowę opozycja, reformy nie powiodły się, zwiększała się anarchia w państwie. Nic więc dziwnego, że inicjały króla ICR (Ioannes Casimirus Rex) już wtedy uszczypliwie tłumaczono jako Initium Calamitatis Regni (początek klęski królestwa). Nawiązał do tego P. Jasienica, który w swej Rzeczypospolitej Obojga Narodów tomowi opisującemu czasy Jana Kazimierza dał podtytuł: Calamitatis Regnum, a całą zakończoną jego panowaniem epokę Wazów uznał za atrium mortis naszych dziejów.

Lit.: W. Czermak, Ostatnie lata Jana Kazimierza, oprac. i wstępem poprzedził A. Kersten, Warszawa 1972.

Autor hasła:

Maciej Serwański – profesor doktor habilitowany, historyk specjalizujący się w historii nowożytnej, związany z Instytutem Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Autor wielu prac poświęconych historii Polski XVI i XVII wieku. Współautor „Słownika władców polskich” oraz „Słownika władców Europy nowożytnej i najnowszej”.

Źródło:

Powyższe hasło ukazało się pierwotnie w publikacji książkowej „Słownik władców polskich” (Wydawnictwo Poznańskie 1999) pod redakcją Józefa Dobosza, przygotowanej przez historyków związanych z Uniwersytetem Adama Mickiewicza w Poznaniu i z Polską Akademią Nauk.

Nasze publikacje o Janie Kazimierzu Wazie:

Karol Gustaw z pewnością nie był zadowolony, gdy usłyszał, co ma mu do powiedzenia kanonik krakowski Szymon Starowolski. (fot. domena publiczna)

miniatura | 10.01.2018 | Autor:

Jan Kazimierz uciekł z kraju, ale Polacy nie tracili hartu ducha. Jak Kraków powitał Karola Gustawa podczas potopu szwedzkiego?

Karol Gustaw już się czuł nowym polskim królem. Dobrotliwie dopytywał o miejscową historię, chciał oglądać święte miejsca i pamiątki. Nie takiego powitania się jednak spodziewał.

Kazimierz Wielki. Najpopularniejszy z polskich królów?

artykuł | 10.10.2017 | Autor:

Kto jest najpopularniejszym polskim władcą? Sprawdzamy dane wyszukiwarki Google

Którzy władcy budzą największe zainteresowanie, o których chcemy czytać, których sylwetki zgłębiamy? Którzy są najważniejsi dla nas – dzisiejszych Polaków? Przedstawiamy jedyny w swoim rodzaju ranking oparty na twardych danych. Wyniki zaskakują.

Najważniejsze bitwy za panowania Jana Kazimierza Wazy:

Materiały na temat Jana Kazimierza Wazy z portalu CiekawostkiHistoryczne.pl: