Pracownicy negujący tragedię Żydów, kontrowersyjna polityka kadrowa, „dekomunizowanie” ofiar stalinizmu. To nie był dobry rok dla IPN-u
Powstały pod koniec lat 90. Instytut Pamięci Narodowej przez długi czas był jedną z najbardziej prestiżowych polskich instytucji zajmujących się historią. W ostatnich latach IPN przeszedł jednak szereg zmian, niekoniecznie na lepsze, a my z niepokojem obserwujemy kolejne wpadki instytutu.
Pracownikom tej instytucji zdarzały się co najmniej kontrowersyjne wypowiedzi, wśród których znalazło się na przykład stwierdzenie, że w czasie okupacji hitlerowskiej Żydzi w gruncie rzeczy nie mieli tak źle. Zatrudniano ludzi, którzy z zawodu byli nie historykami, czy prawnikami, a katechetami, albo nie posiadali nawet magisterium. Krótko mówiąc IPN cierpliwie pracował na kiepską prasę. poniżej dziesięć doniesień, które szczególnie nas zasmuciły, zbulwersowały lub zaskoczyły.
[Październik 2017] W 2005 roku IPN pisał, że Romuald Rajs to sprawca ludobójstwa. Teraz zatrudnił człowieka, który uważa go za bohatera
To dobry wzór dla młodzieży, bohater trudnych czasów. Tak nowy pracownik IPN ocenia żołnierza wyklętego, który dopuścił się masowych mordów na ludności cywilnej. Sprawa jest bardziej skomplikowana – zapewnia nas przedstawiciel Instytutu.
[Październik 2017] Szykują się kolosalne podwyżki dla pracowników IPN. Bo to podobno stresująca praca
Kilka dni temu wyciekł mail, jakiego pracownicy IPN otrzymali od przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność’80” Rafała Łatki i wiceprzewodniczącego Rafała Drabika. Działacze związkowi informują w nim, że szykują się podwyżki. Duże.
[Październik 2017] Pracownik IPN-u twierdzi, że Żydzi nie mieli źle pod okupacją, a swastyka jest niesłusznie demonizowana. Czy Instytut wyciągnie od niego jakiekolwiek konsekwencje?
Na łamach „Gazety Polskiej” Tomasz Panfil z lubelskiego IPN podkreślał, że sytuacja Żydów nie była pod butem hitlerowców aż tak zła. Teraz ujawniono jego równie kontrowersyjne poglądy na temat swastyki. Zapytaliśmy IPN co planuje z nim zrobić.
[Październik 2017] Z wykształcenia teolog, z zawodu katecheta, do tego były radny z PiS-u. Czy ma wystarczające kompetencje na inspektora w IPN-ie?
Przedstawiciel placówki zapewnia nas, że w obowiązującej ustawie nie ma nic, co zakazywałoby zatrudniać wskazanego kandydata. Czy jednak Bogusław Łabędzki rzeczywiście jest właściwie przygotowany do pracy w Instytucie Pamięci Narodowej?
[Październik 2017] Pracownik IPN-u negujący tragedię Żydów w okupowanej Polsce otrzymał właśnie państwowy medal
O Tomaszu Panfilu zrobiło się głośno, gdy stwierdził, że „po agresji Niemiec na Polskę sytuacja Żydów nie wyglądała bardzo źle”. Od słów swojego pracownika stanowczo odciął się IPN. Teraz kontrowersyjny historyk otrzymał medal.
[Wrzesień 2018] Inspektorem w IPN-ie została kandydatka bez magisterki i wykształcenia historycznego. Ta pani „posiada wystarczającą wiedzę” – zapewnia Instytut
Nowa pracownica Biura Edukacji Narodowej jednego z oddziałów IPN ma tylko licencjat i to z politologii. Lokalne media nie zostawiają na niej suchej nitki. „Nie dyplom, lecz legitymacja PiS, zrobi z ciebie specjalistę w IPN” – wtóruje jeden z tabloidów. O wyjaśnienie poprosiliśmy u źródła – w białostockim IPN-ie.
[Listopad 2017] Historyk z IPN-u wyrzucony z Rosji. FSB dało mu 24 godziny na opuszczenie kraju
Dr hab. prof. UJ Henryk Głębocki został zatrzymany przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa i wydalony z Rosji. Funkcjonariusze nie podali żadnej przyczyny. Historyk został wydalony z kraju.
[Październik 2017] Kuriozalne przemówienie, którym chwali się IPN. Czy prezesowi Instytutu brakuje podstawowej wiedzy historycznej?
Odczyt Jarosława Szarka zdradza elementarne braki w wiedzy. Prezes myli podstawowe fakty, a IPN… publicznie zachwala jego wypowiedź!
[Październik 2017] Czy dekomunizacja obejmie Powązki? Trzech weteranów powstania warszawskiego mówi stanowcze „nie”
Sprawa przeniesienia grobów komunistycznych dygnitarzy, w tym Bolesława Bieruta, z powązkowskiego Cmentarza Wojskowego nabrała w ostatnich dniach nabrała tempa. Nawet IPN wypowiedział się za zmianą prawa, umożliwiającą ten ruch. Pojawił się niespodziewany sprzeciw – na rozprawianie się z grobami nie zgadzają się powstańcy!
[Grudzień 2017] Wpadka IPN. Zdekomunizowano ofiarę represji i wybitnego pedagoga, bo pomylono go z komunistą
W czasie wojny prowadził tajne nauczanie. Sowieci aresztowali go i oddali w ręce NKWD, a jego rodzinę wywieziono na Sybir. Po wojnie niestrudzenie działał dla rozwoju edukacji w swoim mieście. Teraz IPN uznał go za komunistę. Rodzina jest oburzona.
Dodaj komentarz