Francuskie koleje upamiętnią swoją rolę w Holokauście na dawnej stacji, z której wywieziono do Auschwitz 16 000 Żydów
Powstała w 1938 roku francuska spółka kolejowa SNCF wyasygnowała 2,3 miliona dolarów na stworzenie nowego muzeum na dawnej stacji Pithiviers, znajdującej się tuż obok pozostałości obozu koncentracyjnego o tej samej nazwie. To stąd przy wsparciu SNCF rząd Vichy wysyłał Żydów do Auschwitz.
Po zajęciu Francji przez Trzecią Rzeszę utworzono państwo satelickie z rządem Vichy, które mimo sporej autonomii przyjęło, podobnie jak państwo Hitlera, politykę antyżydowską. Wprowadzono między innymi szereg antysemickich przepisów.
Na terenie Francji rozpoczęły się łapanki Żydów, w tym słynna obława Vel d’Hiv z 16 lipca 1942 roku, w trakcie której 9000 policjantów zatrzymało 12884 Żydów. Wśród nich znalazło się wielu mieszkających w okolicach Paryża emigrantów z Polski. W tej obławie schwytano w sumie 4051 żydowskich dzieci, z których żadne nie przeżyło Holokaustu. Z całej grupy złapanych tego dnia ocalało zaledwie 25 osób.
Bardzo szybko rząd Vichy zdecydował o utworzeniu kilku tranzytowych obozów koncentracyjnych, usytuowanych wokół Paryża, do których kierowano wyłapywanych w kraju Żydów. Pierwszym z nich był obóz w Pithiviers. Pierwsi więźniowie przybyli tam 14 maja 1941 roku i, jak podaje smithsonianmag.com, byli to w większości emigranci z Polski mieszkający w prefekturze Paryża. Rozlokowano ich w 19 barakach, pilnowanych przez strażników rządu Vichy pod niemieckim nadzorem.
Musimy pamiętać o tym, co zrobiliśmy…
Pomiędzy rokiem 1941 i 1943, przy wsparciu logistycznym ze strony SNCF, ze stacji kolejowej Pithiviers wyruszyło osiem transportów, w których znalazło się 16 000 Żydów. Stacją końcową było Auschwitz, gdzie wielu z nich natychmiast skierowano do komór gazowych.
W 1969 roku stację Pithiviers zamknięto, a miejsce odwiedzały głównie lokalne szkolne wycieczki. W 2018 roku stację zaczęto remontować, a władze lokalne obiecały, że przeznaczą kilkaset tysięcy euro na stworzenie wystawy edukacyjnej, nadanie stacji statusu zabytku i inne podobne przedsięwzięcia. Przedstawiciele spółki SNCF, która ma przeznaczyć 2,3 miliona dolarów na stworzenie na stacji muzeum, podkreślają, że muszą pamiętać, jaką rolę firma odegrała w wywózkach Żydów.
Źródła informacji:
- French national rail building Holocaust museum at abandoned station, jta.org [dostęp 31.12.2018].
- Museum to Be Built at Site of Nazi-Occupied France’s First Concentration Camp, smithsonianmag.com [dostęp 31.12.2018].
Dzięki temu, że SNCF robiło ODPŁATNIE kursy dla Wehrmachtu Francja ma TGV, a koleje są w tak dobrym stanie. No ale to my jesteśmy Ci źli i musimy wszystkich przepraszać za wszystko. Ot podwójny standart.
A no i dodatkowo potem po czerwcu 1944 francuscy bohaterscy kolejarze trzepali kasę na frachtach dla US ARMY i Armii Brytyjskiej…ktore to transporty sami okradali z co cenniejszych towarów (niemieckich transportów nie okradali bo groziła kula w łeb).