Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Szef ukraińskiego IPN reaguje na wywiad ministra Szczerskiego. Czy pomnik pomordowanych Polaków w Hucie Pieniackiej jest zagrożony?

Krzysztof Szczerski. (fot. Adrian Grycuk, lic. CA-SA 3.0).

fot.Adrian Grycuk, lic. CA-SA 3.0 Krzysztof Szczerski. (fot. Adrian Grycuk, lic. CA-SA 3.0).

Kilka dni temu portal wPolityce opublikował wywiad na temat ekshumacji, jakiego udzielił mu minister Krzysztof Szczerski. Teraz reaguje na niego szef ukraińskiego IPN. Czy musimy obawiać się o polskie pomniki i miejsca pamięci na Ukrainie?

Szczerski wypowiedział się w kontekście wizyty Prezydenta Dudy na Ukrainie i rozmów, jakie głowa polskiego państwa prowadziła z Petrem Poroszenką. Głównymi przedmiotami dyskusji były przyszłe działania na forum ONZ i kwestia ekshumacji Polaków pomordowanych na Ukrainie. O kontrowersjach związanych z poszukiwaniem szczątków pisaliśmy tutaj, a o problemach z miejscami pamięci – tutaj.

Jak stwierdził Szczerski w wywiadzie, strona ukraińska oddelegowała do rozmów z Polakami wicepremiera oraz zadeklarowała, że ekshumacje powinny zostać w niedługim czasie wznowione. Z jego słów wynika, że podczas dyskusji miała się zrodzić „nowa formuła upamiętnień”:

Zgodnie z nią należy przeprowadzić ekshumacje, potem zbudować groby, a treść, która się na nich znajdzie, musi być zgodna z prawdą historyczną. Treść upamiętnienia nie może mieć charakteru politycznego, jak chociażby napis, który znalazł się na pomniku strzelców siczowych na Przełęczy Wereckiej. 

Wypowiedź nie przeszła bez echa

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ukraińskich komentatorów. Szef tamtejszego IPN Wołodymyr Wiatrowycz dość dobitnie skomentował słowa naszego ministra na Facebooku. W jego poście możemy przeczytać między innymi stwierdzenie, że Polscy politycy stawiają dziwne warunki odbudowy ukraińskich miejsc pamięci zniszczonych przez wandali, a prezydent Duda uważa, że w tym celu potrzebne są pełne imię i nazwisko pochowanych oraz właściwe daty.

Przełęcz Werecka (fot. Varga Attila, lic. CCA-SA 3.0)

fot.Varga Attila, lic. CCA-SA 3.0 Przełęcz Werecka (fot. Varga Attila, lic. CCA-SA 3.0)

Na słowa o tym, że „miejsce pamięci jest tam, gdzie są szczątki ludzkie” Wiatrowycz odpowiada pytaniem o to, co zatem z pomnikiem poświęconym Polakom zabitym w Hucie Pieniackiej, stwierdzając, że jest on nielegalny z punktu widzenia ukraińskiego prawa. Podkreśla też, że mimo to po zniszczeniu monumentu przez wandali społeczność ukraińska go odnowiła. Dalej możemy przeczytać:

Przy formułowaniu następnych warunków Szczerski jeszcze bardziej się zaplątał: „Treść napisu nie może mieć charakteru politycznego, jak chociażby napis na pomniku strzelców siczowych  na przełęczy Wereckiej”. Na Przełęczy Wereckiej pochowani są nie Strzelcy Siczowi (żołnierze formacji wojskowej z czasów pierwszej wojny światowej), a Karpackiej Siczy (formacji wojskowej Karpackiej Ukrainy z lat 1938-1939). I przede wszystkim – do czego odnosi się ten przykład. Ukraiński pomnik, jaki znajduje się na ukraińskim terytorium nie jest przedmiotem podlegającym uzgodnieniom pomiędzy naszymi krajami. Czy niektórzy polscy politycy znowu mają problem z wyznaczeniem, gdzie leży granica Ukrainy?

Źródła informacji:

  1. Komentarz Wołodymyra Wiatrowycza do wypowiedzi Krzysztofa Szczerskiego w serwisie Facebook.com.
  2. Minister Szczerski: Deklaracja na temat ekshumacji, która padła ze strony prezydenta Poroszenki jest bardzo ważna, wPolityce.pl.

Komentarze (1)

Odpowiedz na „JerzyAnuluj pisanie odpowiedzi

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.