Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Janis Joplin, pierwsza dama kontrkultury

Kariera Janis Joplin trwała zaledwie kilka lat, ale odcisnęła trwałe piętno na rodzącej się w Stanach Zjednoczonych kontrkulturze.

fot.domena publiczna Kariera Janis Joplin trwała zaledwie kilka lat, ale odcisnęła trwałe piętno na rodzącej się w Stanach Zjednoczonych kontrkulturze.

Jej kariera trwała zaledwie kilka lat, ale odcisnęła trwałe piętno na rodzącej się w Stanach Zjednoczonych kontrkulturze. Uznawana za ikonę blues-rocka oraz rocka psychodelicznego, pochodząca z Teksasu, zakompleksiona dziewczyna przekraczała wszelkie ówczesne normy obyczajowe i muzyczne schematy.

Janis była najstarszą córką Setha i Dorothy Joplinów. Urodziła się 19 stycznia 1943 roku w Port Arthur, w stanie Teksas. Po ojcu odziedziczyła krytyczne spojrzenie na świat oraz nonkonformistyczne podejście do społecznego status quo. Z tą różnicą, że Seth był introwertykiem, a Janis przeciwnie – epatowała kontestacją od najmłodszych lat.

Z kolei matce zawdzięczała artystyczną duszę, w tym oczywiście talent wokalny oraz malarski. Malarstwo zresztą przez lata była główną strefą zainteresowań Janis. W szkole uchodziła za odludka – wyróżniała się nie tylko ubraniem, przypominającym bitnikowskie ciuchy noszone przez wykolejeńców, ale również niestandardowym zachowaniem. Była typową chłopczycą, niestroniącą od „chłopięcych” zabaw. W konserwatywnym mieście, gdzie podziały rasowe były olbrzymie, Janis wydawała się nie rozumieć tego problemu, zasłuchując się w afroamerykańskiej muzyce, a nawet ją śpiewając. Ba! Jeszcze w czasach szkolnych zdarzało jej się chodzić do bluesowych klubów, gdzie biali rzadko się zapuszczali.

Takie zachowanie – i brak umiejętności socjalizowania się z „normalnymi” rówieśnikami – miało dla niej przykre skutki. Im bardziej odstawała od kolegów i koleżanek, tym w większe wpadała kompleksy i tym bardziej podkreślała swoją odmienność. Po to, by zostać zauważoną oraz by jak najbardziej dopasować się do innych lokalnych odszczepieńców.

Szybko stała się obiektem zaczepek i wyzwisk, co bardzo przeżywała. Gdy zdobyła sławę i karierę, miała te doświadczenia wyolbrzymiać i mocno naciągać fakty, budując obraz traumatycznych wspomnień.

Pierwsze kroki

Kiedy wreszcie w 1960 roku ukończyła szkołę, udała się na studia – najpierw do Lamar State College of Technology w Beaumont, a następnie na Uniwersytet Teksasu w Austin, jednakże nigdy ich nie ukończyła. Obawa przed zawiedzeniem rodziców oraz chęć ponownego przypodobania się im miały towarzyszyć Janis do końca życia. W czasach studenckich zaczęła nadużywać alkoholu i narkotyków, głównie przyjmowanego dożylnie speedu (mieszanki środków pobudzających i uspokajających).

W Austin poznała grupkę rówieśników o podobnych zapatrywaniach wobec świata i rozrywki jak ona. Zaczęła się również udzielać muzycznie, śpiewając w folkowym trio Waller Creek Boys. Zafascynowana takimi artystkami jak Bessie Smith, MaRainey, Lead Belly, Willie „Big Mama” Thornton, chciała być jak one i wykonywać rozdzierające serce bluesy.

Jej wokalna ekspresja była czymś wcześniej niespotykanym – szczególnie u białych wokalistów.

fot.Albert B. Grossman Management/domena publiczna Jej wokalna ekspresja była czymś wcześniej niespotykanym – szczególnie u białych wokalistów.

Każdy, kto ją po raz pierwszy usłyszał, nie mógł pozostać obojętnym. Jej wokalna ekspresja była czymś wcześniej niespotykanym – szczególnie u białych wokalistów. Były to czasy, kiedy jedynie takie osobistości jak Jerry Lee Lewis czy Elvis Presley mieli odwagę czerpać inspiracje z kultury afroamerykańskiej. Zresztą z początku spadały na nich przez to uciążliwe społeczne szykany.

Oprócz śpiewania Joplin udzielała się również aktywnie w uniwersyteckiej satyrycznej gazecie  „The Texas Ranger”. Wreszcie czuła się wyzwolona seksualnie. W szkole średniej, mimo swojego praktycznie żadnego życia intymnego, była często wyzywana od prostytutek i „dziwek czarnuchów”. Na uczelni mogła poczuć się swobodniej. Odkryła wówczas także swój biseksualizm.

Przez całą karierę miała licznych kochanków oraz kochanki i żyła bardzo rozwiąźle jak na standardy tamtych czasów. Paradoksalnie, liczne romanse, a nawet doświadczenie poronienia nigdy nie pozbawiły jej marzeń o szczęśliwym małżeństwie i spokojnym rodzinnym życiu – takim, jakie wiedli jej rodzice.

Czytaj też: Mira Zimińska. Śpiewała, gdy dookoła spadały bomby

Córka marnotrawna

W 1962 roku Janis po raz pierwszy miała okazję wziąć udział w nagraniach „studyjnych”, których efektem była piosenka „What Good Can Drinkin’ Do”. Był to 12-taktowy blues nagrany w domu kolegi ze studiów. Niedługo po tym, w styczniu 1963 roku młoda buntowniczka wyniosła się z Teksasu.

Podobnie jak bitnikowscy idole z książek Jacka Kerouaca, podróżowała autostopem do kolebki kontrkultury, San Francisco. Tam poznała alternatywne, hippisowskie towarzystwo, m.in. późniejszego członka Jefferson Airplane Jorma Kaukonena, z którym nagrała szereg bluesowych standardów. Niestety, dała się tam wciągnąć w świat alkoholu i narkotyków, a nawet dokonywała drobnych kradzieży. Zdarzało jej się prostytuować, by zdobyć niezbędne do przeżycia fundusze.

Zaczęła popadać w nałogi. Jej organizm był tragicznej kondycji. W końcu za namową znajomych wróciła do rodziców, by uciec od toksycznych związków i przejść odwyk. Jej dłonie były pokryte ranami od igieł, ciało miała wychudzone i schorowane. Pobyt w rodzinnych stronach pozwolił jej nieco dojść do siebie, jednak konserwatywne otoczenie szybko spowodowało, że wyjechała na zachód – znów do San Francisco.

Początki amerykańskiej kontrkultury

W 1966 roku w San Francisco zaczęły pojawiać się pierwsze zwiastuny tworzącej się kontrkultury. Hippisi, bitnicy, fani rocka, wykolejeńcy, dziwaki i marzyciele, zafascynowani utopijnymi wizjami samowystarczalnych wspólnot, byli wprost wymarzonym środowiskiem dla poszukującej swojej tożsamości Janis.

Pionierzy psychodelicznego rocka: Grateful Dead, Jefferson Airplane, Quicksilver Messenger Service czy Big Brother and the Holding Company nadawali ton tym przemianom. Szczególnie interesuje nas w tym miejscu ostatni zespół, powstały w San Francisco w 1965 roku. Grupa ta wraz ze swoimi przyjaciółmi oraz partnerami zorganizowała sobie kolektyw nazywany The Family Dog, zamieszkujący przy Pine Street. Tam w 1966 roku Janis Joplin odnalazła swój dom. Do Big Brother została zwerbowana przez Cheta Helmsa, lokalnego promotora.

Janice z zespołem Big Brother and the Holding Company.

fot.Albert B. Grossman Management/domena publiczna Janice z zespołem Big Brother and the Holding Company.

Archiwalnym zapisem tych początkowych miesięcy rodzącej się kariery wokalistki jest koncert z lata 1966 roku, wydany w 1984 roku na albumie „Cheaper Thrills”. W lipcu zespół przeprowadził się do domu w Lagunitas w Kalifornii, gdzie założyli coś w rodzaju komuny, często imprezując m.in. z Grateful Dead. W tym czasie Janis starała się trzymać z dala od ciężkich narkotyków (choć nadal piła), ale biorąc pod uwagę towarzystwo, jakim się otaczała, powrót do ćpania był kwestią czasu. Przyjaźń z motocyklowym gangiem Hell’s Angels nie ułatwiała sprawy.

Tego samego lata Janis wraz z Big Brother and the Holding Company wyjechali do Chicago, żeby zbudować bazę fanów, która na wschodnim wybrzeżu wzrastała niemal z dnia na dzień. Tam też mieli nagrać swój debiutancki album. Niestety nie przypadli publiczności do gustu. Sam album, zatytułowany „Big Brother and the Holding Company”, powstał pod koniec roku. Było to pierwsze takie wydawnictwo wytwórni Mainstream, wcześniej specjalizującej się w muzyce jazzowej. To wpłynęło na charakterystyczne wygładzone i bardzo folkowe brzmienie płyty, nie oddające żywiołowości zespołu na żywo.

Niewielka popularność singli była przyczyną ciągłego opóźniania premiery krążka – aż do września 1967 roku, kiedy grupa dała bardzo udany koncert podczas Monterey Pop Festival. Debiut doszedł na liście „Billboardu” maksymalnie do 60. miejsca, utrzymując się na tam jednak przez kilkadziesiąt tygodni.

Czytaj też: 50 lat festiwalu Woodstock! Tak narodziła się legenda

Heroina

Grając coraz więcej koncertów, Janis rozwijała swój niepowtarzalny styl śpiewania oraz tworzyła od nowa swą osobowość. Występ często rozpoczynała rozdzierającym, wysokim wrzaskiem, który szybko stał się w muzyce rockowej standardem. Spopularyzowali go m.in. Robert Plant z Led Zeppelin, Ian Gillan z Deep Purple czy Steven Tyler z Aerosmith. Niepowtarzalny styl Joplin odcisnął ponadto swoje piętno na takich artystkach i artystach jak Ann Wilson, Axl Rose oraz Kurt Cobain.

Niestety, jak można było przewidzieć, Janis wciągnęły narkotyki, w tym heroina, którą kilkakrotnie rzucała, ale która finalnie stała się przyczyną jej śmierci. Pomimo tego – w silnych oparach nałogu – szybko rozkręcała karierę. Na początku 1968 roku Big Brother wreszcie zaczął zdobywać publiczność na wschodnim wybrzeżu, poczynając od Filadelfii i Nowego Jorku (tam w kwietniu, kilka dni po zabójstwie Martina Lutera Kinga Juniora, Janis i Big Brother zagrali wspólnie m.in. z Jimim Hendrixem i Joni Mitchell koncert ku jego pamięci).

Grając coraz więcej koncertów, Janis rozwijała swój niepowtarzalny styl śpiewania oraz tworzyła od nowa swą osobowość.

fot.ABC Television/domena publiczna Grając coraz więcej koncertów, Janis rozwijała swój niepowtarzalny styl śpiewania oraz tworzyła od nowa swą osobowość.

Za sukcesami muzycznymi szły coraz większe problemy. Oprócz narkotyków i alkoholu (jej ulubionym napojem była whiskey Southern Comfort), Janis miała ciągłe problemy natury miłosnej. Kolejne romanse i krótkie związki, z których nic nie wychodziło, jedynie zwiększały w niej pokłady rozgoryczenia i – wbrew temu, co pokazywała na scenie – brak pewności siebie. W wywiadach coraz częściej mitologizowała swoje dzieciństwo, opowiadając wyolbrzymione historie na temat konserwatywnej rodziny, ciągłego szykanowania i prześladowania. To stało się później poważnym problemem przy próbach odbudowy relacji z krewnymi.

Także atmosfera w zespole z czasem zaczęła się psuć. Muzycy wyraźnie nie nadążali za wokalistką, która pędziła jak na złamanie karku, zachwycając dosłownie każdego, kto ją usłyszał. Z tego względu manager zdecydował reklamować grupę jako Janis Joplin and Big Brother and the Holding Company. Między innymi to doprowadziło do coraz częstszych kłótni między muzykami, również na scenie w trakcie koncertów.

Pomimo pęknięć na pięknym obrazku wiosną 1968 roku grupa zarejestrowała, a w sierpniu nakładem wytwórni Columbia wydała swoją drugą płytę, „Cheap Thrills”. Krążek okazał się hitem. Szczególną popularnością cieszyły się single, „Piece of my Heart” i tytułowy „Cheap Thrills”. Płytę uznano za najlepszy album tamtego roku. Plasował się przez osiem tygodni na pierwszym miejscu listy „Billboardu” oraz został uznany przez magazyn „Rolling Stone” za jeden z 500 najlepszych albumów wszech czasów.

Ten sukces nie powstrzymał jednak rozpadu grupy. Ostatni koncert z Big Brother Janis zagrała w San Francisco 1 grudnia 1968 roku. Potem piosenkarka rozpoczęła swoja krótką solową karierę.

Kozmic Blues

Po odejściu od Big Brother Janis zaczęła formować kolejny skład, który akompaniowałby jej solowej karierze. W The Kozmic Blues Band – bo tak nazwała nowy zespół – grali m.in. klawiszowiec Stephen Ryder, saksofonista Cornelius „Snooky” Flowers, gitarzysta Sam Andrew, wcześniej grający z nią w Big Brother oraz basista Brad Campbell.

W tej grupie objawiły się fascynacje Joplin rythm and bluesem w stylu uwielbianego przez nią wokalisty Otisa Reddinga. Z zespołem nagrała album „I Got Dem Ol’ Kozmic Blues Again Mama!”, wydany we wrześniu 1969 roku. Pomimo zachwytów krytyki nad kunsztem wokalnym Janis i prawie trzydziestotygodniowej obecności na 5. miejscu listy „Billboardu” z początku publiczność przyjęła album dość chłodno. Fani mieli jej za złe rozbrat z Big Brother i porzucenie ostrego rocka psychodelicznego na rzecz bluesowych i soulowych aranżacji. Dopiero po jakimś czasie „I Got Dem…” zyskał status klasyka.

Janis Joplin z Tomem Jonesem w 1969 roku.

fot.ABC Television/domena publiczna Janis Joplin z Tomem Jonesem w 1969 roku.

Tymczasem heroinowy nałóg Janis zaczął zagrażać jej życiu. W pierwszej połowie 1969 roku przepuszczała po 200 dolarów dziennie na działkę (obecnie to wartość prawie półtora tysiąca dolarów!), jednak podczas nagrywania wspomnianego albumu trzymała się z dala od strzykawek. Nie trwało to jednak zbyt długo.

Przed koncertem na festiwalu w Woodstock, 17 sierpnia 1969 roku, Janis upiła się i wzięła dawkę heroiny ze swoją kochanką Peggy Casertą, co poskutkowało niezbyt udanym występem. Dla niektórych, m.in. Peta Townshenda z The Who, był żenujący. Podobna sytuacja powtórzyła się w Madison Square Garden, kiedy zaśpiewała w duecie z Tiną Turner podczas koncertu Rolling Stones. Według wspomnień świadków imprezy, Joplin była totalnie pijana i naćpana.

Wkrótce, podobnie jak w przypadku jej poprzedniego zespołu, Janis zaczęła rozmijać się ze swoimi muzykami pod kątem zarówno muzycznym, jak i towarzyskim. Z końcem 1969 roku Kozmic Blues Band rozpadł się. Jedną z przyczyn był fakt, że wokalistka latem dała kilka koncertów ze swoim dawnym – i w mniemaniu wielu najważniejszym – zespołem, Big Brother and the Holding Company.

W tym czasie, pod koniec 1969 i na początku 1970 roku, uzależnienie Janis od alkoholu i narkotyków było bardzo silne, ale jednocześnie była na tyle świadoma swojego problemu, że podjęła próbę odwyku, wyjeżdżając do Brazylii, żeby tam zregenerować się i w ciepłym, egzotycznym kraju ponownie poczuć jak młoda bitniczka. Towarzyszyła jej przyjaciółka i powierniczka, Linda Gravenites.

Tam poznała podróżnika Davida Niehausa. Związali się nawet na jakiś czas, obiecując sobie miłość, lecz z powodu różnic charakteru oraz kolejnego powrotu Janis do heroiny, rozstali się. Joplin chciała grać i śpiewać, Niehaus – zwiedzić świat. Przyrzekli sobie jednak, że po jakimś czasie wrócą do siebie i spełni się jedno z marzeń Joplin: spróbuje założyć rodzinę. Musiała jedynie trzymać się z daleka od narkotyków.

Czytaj też: Żal Dorosłych Dzieci – historia kultowego zespołu Turbo

Perła

Wtedy też artystka sformowała następny zespół, Full Tilt Boogie Band, a w kwietniu 1970 roku zagrała kolejny raz z Big Brother w San Francisco. W czerwcu i lipcu odbyła trasę Festival Express Tour wraz z m.in. Buddym Guyem, the Band, Grateful Dead, podczas której Joplin znów brała heroinę. Oprócz kilku dużych koncertów i mniejszych występów pojawiła się również w popularnym programie rozrywkowym, „The Dick Cavett Show”.

Ostatni w jej życiu występ z Full Tilt Boogie Band odbył się 12 sierpnia 1970 roku na Stadionie Harvarda w Bostonie. Dwa dni później wzięła udział w szkolnym zjeździe absolwentów w Port Arthur, który wspominała później jako traumatyczny i rozgrzebujący stare rany. Również finalna, nieudana próba odbudowania jakiejkolwiek relacji z rodzicami, szczególnie z matką, nie ułatwiła wytrzymania głodu heroinowego.

Pomimo wszelkich problemów późnym latem i wczesną jesienią 1970 roku Janis pracowała nad kolejnym albumem. Nie wiedziała, że krążek zostanie wydany w 1971 roku już po jej śmierci.

Śmierć i dziedzictwo

Ostatnimi ludźmi, którzy widzieli Janis żywą, byli Ken Pearson, jej klawiszowiec i recepcjonistka w hotelu, w którym mieszkała podczas nagrań. Po pracy w studiu razem z Pearsonem pojechali na drinka, następnie wokalistka odwiozła kolegę i sama przyjechała do Hotelu Landmark w Hollywood do pokoju numer 105. Tam w niedzielę 4 października około pierwszej w nocy wzięła dawkę kupionego tego samego dnia „towaru”. Nie wiedziała, że to heroina China white – bardzo czysta i mocna odmiana. Przedawkowała. Wcześniej kilkukrotnie się jej to zdarzało, ale zawsze w pobliżu był ktoś, kto jej pomógł. Tym razem była sama.

Zmarła 16 dni po innym wielkim muzyku, który fundamentalnie wpłynął na świat muzyki popularnej, Jimim Hendrixie. On także – jak Janis – miał 27 lat.

Janis zmarła w wieku zaledwie 27 lat. Przyczyną jej śmierci było przedawkowanie heroiny.

fot. Rigidity flexibility/CC BY-SA 4.0 Janis zmarła w wieku zaledwie 27 lat. Przyczyną jej śmierci było przedawkowanie heroiny.

Joplin pozostawiła po sobie ogromne dziedzictwo. Była pierwszą w kulturze popularnej kobietą, która głośno mówiła o swoich potrzebach seksualnych, nie wstydziła się swojej orientacji i przekraczała wszelkie obyczajowe granice. Newsweek nazwał ją „pierwszą kobiecą supergwiazdą rockową”. Czerpała pełnymi garściami z kultury afroamerykańskiej, bez względu na krytyczne głosy społeczeństwa.

Interesującym jest fakt, że niektórzy dziennikarze i autorzy określali ją mianem damskiej wersji Elvisa Presleya. Fascynacje kulturą czarnych Amerykanów przejawiała się nie tylko licznymi trybutami i zapożyczeniami muzycznymi, ale także niezmierną wdzięcznością, np. kiedy niedługo przed śmiercią ufundowała płytę nagrobną swojej idolce, Bessie Smith.

Swoje hołdy dla Janis nagrali m.in. The Mamas & The Papas, Leonard Cohen czy Joan Baez. Jej pośmiertny album, „Pearl” wydany 11 stycznia 1971 roku był najlepiej sprzedającym się krążkiem w jej karierze, a utwór „Me and Bobby McGee” – najbardziej popularnym i rozpoznawalnym. Krążek utrzymywał się na pierwszym miejscu listy „Billboardu” przez dziewięć tygodni, osiągając poczwórną platynę.

Płyta znalazła się również na 122. miejscu 500 Najważniejszych Albumów na Świecie. W 1995 Janis roku została wprowadzona do Rock and Roll Hall of Fame. Jej legenda jest wciąż żywa, a na kanwie mody na wszelkiego rodzaju reedycje oraz odrodzenie rocka psychodelicznego, Joplin znów zachwyca kolejne pokolenia.

Bibiliografia

  1. Geogre-Warren H., Janis. Życie i muzyka. Wydawnictwo Czarne, 2020.
  2. Amburn E., Perła. Obsesje i namiętności Janis Joplin. Wydawnictwo In Rock Music Press, 2015.
  3. Friedman M., Janis Joplin. Żywcem pogrzebana. Wydawnictwo: W.A.B. 2005.
  4. Joplin L., Love, Janis. Wydawnictwo HarperCollins Publishers, 2005.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.