Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Kim był Georg Elser, człowiek, któremu prawie udało się zabić Hitlera?

Po wojnie o zamachowcu całkowicie zapomniano. Dopiero w latach 90. zaczęto przywracać Georga Elsera pamięci.

fot.materiały promocyjne Po wojnie o zamachowcu całkowicie zapomniano. Dopiero w latach 90. zaczęto przywracać Georga Elsera pamięci.

Do niedawna postać Georga Elsera pozostawała zupełnie nieznana. Człowieka, który po Clausie von Stauffenbergu był najbliższy zgładzenia Adolfa Hitlera, upamiętniono dopiero w latach 90., jeśli nie liczyć niewielkiego pomnika i mało znaczącej ulicy jego imienia. Jak to możliwe?

Podczas gdy Stauffenberg stał się po wojnie symbolem ruchu oporu oraz głosu niemieckiego sumienia, o Georgu Elserze zupełnie się nie mówiło. A jednak jego czyn był nie mniej imponujący.

W listopadzie 1939 podłożył bombę domowej roboty w piwiarni w Monachium, w której Hitler miał wygłosić zwyczajowe przemówienia dla „starych wojowników” ruchu nazistowskiego na rocznicę puczu z 1923 roku. Zamachowiec zeznał w czasie przesłuchania, że chciał zabić Führera, by „zapobiec większemu rozlewowi krwi”.

O włos od sukcesu

Wybuch nastąpił zgodnie z planem Elsera o 21.20 i zabił osiem osób obecnych w pomieszczeniu, lecz dyktatora wśród nich nie było. Opuścił salę wcześniej, niż planowano, 13 minut przed eksplozją, ponieważ zła pogoda uniemożliwiała mu podróż powrotną samolotem i musiał udać się do Berlina pociągiem. Gdyby nie ten zbieg okoliczności, Hitler najprawdopodobniej poniósłby śmierć.

Elser został zatrzymany jeszcze tej samej nocy, gdy próbował przekroczyć granicę ze Szwajcarią. W czasie śledztwa niezmiennie utrzymywał, że działał w pojedynkę, ale napięcie panujące wówczas w kraju i poziom skomplikowania bomby użytej w zamachu sprawiły, że gestapo nie dało mu wiary. Funkcjonariusze bili go, by przyznał się, że jest brytyjskim agentem, a następnie nakazali mu skonstruowanie dokładnej repliki detonatora.

Stoplerstein poświęcony Georgowi Elserowi.

fot.materiały promocyjne Stoplerstein poświęcony Georgowi Elserowi.

Elser wykonał to zadanie, ale śledczy wciąż mu nie wierzyli. Przez resztę wojny trzymano go w miejscu odosobnienia, co wywołało w środowiskach lewicowych dziwaczną plotkę, jakoby zamachowiec był osobą podstawioną i wykorzystaną przez nazistów, by sfingować atak terrorystyczny i tym samym zwiększyć poparcie Führera w społeczeństwie.

Kiedy niedoszły zabójca Hitlera został w końcu zastrzelony przez pilnujących go strażników w kwietniu 1945 roku, tylko garstka Niemców znała jego nazwisko. Elser został więc zapomniany, a jeśli o nim w ogóle wspominano, często towarzyszyły temu liczne zastrzeżenia i insynuacje o współpracy z reżimem.

Dopiero w latach 70. zaczęto podważać te oskarżenia i popularyzować inną opowieść: zamachowiec nie był brytyjskim szpiegiem ani też agentem gestapo, lecz samodzielnie opracował i zrealizował swój niezwykły plan.

Przywrócony pamięci

Dopiero wówczas doczekał się uznania. Poświęcone mu pomniki i tablice pojawiły się w Berlinie, Monachium, Freiburgu, Konstancji i w innych miastach. Jednym z najważniejszych spośród nich jest Stolperstein, umieszczony w 2009 roku w Hermaringen w Szwabii, w miejscu, gdzie znajdował się niegdyś dom, w którym urodził się Elser. Stało się to w ramach akcji upamiętniania pojedynczych ofiar nazizmu zainicjowanej w 1992 roku przez artystę Guntera Demniga.

Artykuł stanowi fragment książki Rogera Moorhouse'a „Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach”, wydanej nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.

Artykuł stanowi fragment książki Rogera Moorhouse’a „Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach”, wydanej nakładem wydawnictwa Znak Horyzont.

Stolperstein, czyli kamień pamięci (dosł. „kamień, o który się potykamy”), to mosiężna płytka o wymiarach 10 cm na 10 cm zamocowana na betonowej kostce wmurowanej w chodnik, najczęściej w pobliżu ostatniego miejsca zamieszkania danej osoby. Tabliczki te zawierają tylko imię i nazwisko nieszczęśnika, daty jego urodzin i śmierci, a także informacje o losie, jaki spotkał go z rąk prześladowców. (…) Napis na kamieniu Elsera brzmi:

Tu żył
GEORG ELSER
Urodzony 1903
Zamach na Hitlera
8.11.1939
Aresztowany w czasie ucieczki
8.11.1939
Sachsenhausen
Zastrzelony 9.4.1945
Dachau

Stolperstein okazał się bardzo udanym pomysłem, zarówno w Niemczech, jak i w innych państwach. Niewielki rozmiar i skromny wygląd kamieni sprawiają, że można je łatwo przegapić lub potknąć się o nie, w ten sposób otrzymując krótkie, ale dotkliwe przypomnienie o niesprawiedliwości i okrucieństwach z przeszłości. Do końca 2015 roku upamiętniono za ich pomocą 56 tys. osób w 1200 miejscowościach w całej Europie (…).

Biorąc pod uwagę, że większość kostek Stolperstein upamiętnia ofiary Holocaustu, poświęcenie jednej z nich Georgowi Elserowi jest bardzo wymowne. To kolejny krok na drodze do spóźnionej rehabilitacji niedoszłego zabójcy niemieckiego dyktatora. Gunter Demnig zwrócił uwagę dziennikarzy na niezamierzony skutek niewielkiego rozmiaru liter na kamieniu poświęconym autorowi zamachu: osoby chcące przeczytać inskrypcję muszą się pochylić, oddając pokłon ofierze i jej historii. Georg Elser z pewnością na to zasługuje.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w książce Rogera Moorhouse’a Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach, która została wydana nakładem Znaku Horyzont.

Tytuł, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, wyjaśnienia w nawiasach kwadratowych oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.

Więcej o materialnej historii nazistowskich Niemiec:

Komentarze (1)

  1. Leszek Z Odpowiedz

    To zbrodnicze plemię – powinno0 być wykastrowane ! Od zagłady, a nawet baudinstu – uratował mnie wiedeńczyk Rudolf TRAUB ! Cześć JEGO Pamięci !

Odpowiedz na „Leszek ZAnuluj pisanie odpowiedzi

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.