Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Kiedy naprawdę upadło rzymskie imperium?

Czy można wskazać moment upadku budowanego przez wiele stuleci rzymskiego imperium?

fot.Adam Krynicki/domena publiczna Czy można wskazać moment upadku budowanego przez wiele stuleci rzymskiego imperium?

Imperium rzymskie budowano konsekwentnie od VIII wieku przed naszą erą. Najpierw było królestwem, potem potężną republiką, a w końcu imponujących rozmiarów cesarstwem. Czy jednak możemy wskazać konkretną datę jego upadku? Kandydatów jest wielu – od roku 395 do… 1453.

Kiedy naprawdę upadło cesarstwo rzymskie, największe imperium starożytnego świata? Może stało się to w momencie podziału na dwie części, wschodnią i zachodnią, w 395 roku, gdy utraciło swoją homogeniczność państwową? Albo w 476 roku, kiedy młody władca Romulus Augustulus został zmuszony do abdykacji? Czy też, już ostatecznie, w 1453 roku, gdy wojska tureckie wkroczyły do Konstantynopola i zakończyły istnienie wschodniego cesarstwa rzymskiego, znanego już od wieków jako Bizancjum?

Pytanie bez odpowiedzi?

Czy istnieje w ogóle odpowiedź na tak postawione pytanie? Należy zauważyć, iż wszelkie tego typu cezury mają zasadniczo charakter umowny. Dla wielu badaczy właśnie rok 395, a następnie zdobycie i złupienie Rzymu w 410 roku przez barbarzyńców, oznaczają kres istnienia starożytnego porządku i początek średniowiecza. Jednak nie wszyscy się z tym zgadzają.

Rozbicie państwa na część łacińską i grecką umocniło co prawda podział językowy i terytorialny, ale nie zerwało łączności i współpracy pomiędzy dwoma odłamami imperium rzymskiego. Nie spowodowało też, że mieszkańcy jednej lub drugiej części imperium przestali się uważać za Rzymian. Co więcej, wcale nie chciano dzielić wówczas imperium na dwa odrębne organizmy. Państwo nadal miało być jednolite i rządzone wspólnie przez dwóch równych sobie cesarzy rzymskich- zachodniego i wschodniego.

Z kolei zdobycie Rzymu w 410 roku przez Gotów Alaryka rzeczywiście odbiło się szerokim echem wśród współczesnych. Było bez wątpienia szokiem i wywołało wiele dyskusji. Przyczyniło się także bezpośrednio do powstania wielkiego dzieła św. Augustyna „O państwie Bożym”. Tylko, że politycznie i strategicznie miało w gruncie rzeczy niewielkie znaczenie.

Alaryk był pierwszym wodzem germańskim, który zdobył Rzym. Stało się to w 410 roku. Niedługo później wódz nieoczekiwanie zmarł.

fot.Heinrich Leutemann/domena publiczna Alaryk był pierwszym wodzem germańskim, który zdobył Rzym. Stało się to w 410 roku. Niedługo później wódz nieoczekiwanie zmarł.

Należy zdać sobie sprawę z faktu, iż dla mieszkańców cesarstwa, nieważne, czy chodzi o elity, czy o szarych obywateli, o upadku Rzymu nie stanowił jeden, decydujący moment. Nie było tak, że nagle wszyscy zdali sobie sprawę, że ich państwo przestało istnieć w kształcie, w jakim widzieli je do tej pory i jaki znali z przekazów historycznych. Słusznie zauważa Jean-Lous Voisin, analizujący rozkład cesarstwa w pracy „Upadek wielkich imperiów”:

[…] im bardziej precyzyjne stają się prace historyczne, tym rzadziej upadek cesarstwa rzymskiego na Zachodzie sprowadzają do jednej daty, a częściej włączają ten fakt w proces, który trwał dziesięciolecia, a nawet stulecia.

Na koniec imperium lepiej więc patrzeć raczej jak na wieloletni, a wręcz wielowiekowy proces, który na Zachodzie skończył się w V wieku, a na Wschodzie – dopiero w XV wieku. Jego przebieg definiowały burzliwe wydarzenia polityczne i militarne, które odciskały swoje piętno na życiu społecznym i gospodarczym.

Ostatnie dwadzieścia lat zachodniego imperium

Jeżeli nie przekonują nas uprzednio prezentowane daty, to bez wątpienia należy skoncentrować się na wydarzeniach 476 roku. To on jest chyba najczęściej wskazywany jako moment upadku imperium rzymskiego. Jak pisał Ludwik Piotrowicz w swoich monumentalnych „Dziejach rzymskich”:

Data 476 r. (…) uchodzi pospolicie za kres historii rzymskiego cesarstwa i dziejów starożytnych w ogóle. Ma o tyle rację, że istotnie zostało wówczas zlikwidowane zachodniorzymskie cesarstwo, a na gruzach jego poczęły swój rozwój nowe organizacje państwowe, na innej, narodowej podstawie oparte.

Artykuł powstał w oparciu o teksty zawarte w wydanej nakładem wydawnictwa Bellona książce „Upadek wielkich imperiów” pod redakcją Patrice’a Gueniffey’a i Thierry’ego Lentza.

Artykuł powstał w oparciu o teksty zawarte w wydanej nakładem wydawnictwa Bellona książce „Upadek wielkich imperiów” pod redakcją Patrice’a Gueniffey’a i Thierry’ego Lentza.

Jakie wydarzenia doprowadziły jednak do tego, że to właśnie 476 rok uznaje się najczęściej za datę graniczną istnienia imperium rzymskiego na Zachodzie? I dlaczego data ta równie dobrze może być uznana za błędną?

Ostatnie lata zachodniego imperium rzymskiego to prawdziwa „Gra o tron”. Spiski, przymierza, wojna domowa, ambitni wodzowie, wielkie rody… i narastająca dysproporcja w znaczeniu i sile dwóch części cesarstwa. W 467 roku z nadania Konstantynopola władcą Zachodu został Prokopiusz Antemiusz, wybitny wódz rzymski i uznany polityk. Niemal od razu po objęciu tronu musiał on stawić czoła wpływom formalnie podległych mu wodzów, Rycymera oraz Marcellina.

Ten ostatni, praktycznie samodzielny „watażka” w Dalmacji, był istotny dla cesarstwa ze względu na swoją prywatną armię. Jego historia dobrze pokazuje upadek centralnej władzy rzymskiej i usamodzielnianie się poszczególnych regionów. Natomiast Rycymer, wódz germańskiego pochodzenia, był typowym przedstawicielem barbarzyńskich dowódców, odgrywających główne role w ostatnich latach istnienia osłabionego imperium.

Głównym zadaniem nowego cesarza była wojna z Wandalami, którzy w 455 roku doszczętnie złupili Rzym i umocnili swoje władztwo nad rzymskimi prowincjami w Afryce. Kosztowny i wyczerpujący konflikt, prowadzony przez siły obu części państwa, zakończył się w 468 roku. Wieczne Miasto poniosło porażkę, a Marcellin zginął. Nic dziwnego, że już w 469 roku, korzystając z osłabienia zachodniego imperium, Goci zaatakowali w Galii. Legiony czekała kolejna klęska. Co gorsza, w czasie działań wojennych zginął syn cesarza, Antemiolus.

Wandale w 455 roku doszczętnie złupili Rzym.

fot.Heinrich Leutemann/domena publiczna Wandale w 455 roku doszczętnie złupili Rzym.

Dwie przegrane wojny spowodowały, że pozycja Antemiusza stawała się coraz słabsza. W 471 roku, w efekcie tarć pomiędzy nim a Rycymerem, wybuchła pomiędzy nimi otwarta wojna domowa. Zakończyła się ona rok później, w lipcu  472 roku, śmiercią władcy. Wojska germańskiego dowódcy oraz wspierającego go księcia Burgundów Gundobada złupiły Rzym. Było to już trzecie takie wydarzenie w V wieku!

Ostatni cesarze

Jeszcze przed upadkiem Rzymu i śmiercią Antemiusza jego przeciwnik obwołał cesarzem Olibriusza. Co ciekawe, nowy władca przybył z Konstantynopola… na polecenie tamtejszego panującego! Jego zadaniem była mediacja pomiędzy walczącymi stronami. Rządy te nie trwały jednak długo. Rycymer zmarł wkrótce po zakończeniu wojny, a Olibriusz niecałe cztery miesiące później, w listopadzie 472 roku. Tym samym nowym panem Rzymu i Italii stał się Gundobad, którego zmarły imperator wyniósł do rangi patrycjusza.

Książę Burgundów już w marcu 473 roku namaścił na cesarza  Gliceriusza. Nie udało mu się jednak uzyskać akceptacji cesarza wschodniego – Leona. Zaowocowało to kolejnym najazdem na Rzym. Tym razem atak przeprowadziły wojska dalmackie pod wodzą Juliusza Neposa. Gundobad musiał uciekać, a pretendent do tronu został obalony. Warto zauważyć, że ten ostatni nie został zgładzony, a zdetronizowany. Wyświęcono go na biskupa i odesłano do Dalmacji. W 474 roku na tron wstąpił Juliusz Nepos, wspierany przez władcę z Konstantynopola.

Niestety, na tym etapie cesarstwo zachodniorzymskie było już zbyt podzielone, a sama Italia zbyt słaba gospodarczo i militarnie, by nowy, ambitny cesarz mógł uratować sytuację. Nepos utracił tron już w połowie 475 roku, gdy został obalony przez najwyższego dowódcę swych wojsk (którego zresztą sam mianował) Orestesa. Wobec skromnego materiału źródłowego nie mamy co do tego pewności, ale możliwe, że wódz ten był jednym z rzymskich sekretarzy sławnego króla Hunów Attyli.

Juliusz Nepos był ostatnim cesarzem zachodniej części imperium, uznawanym przez Konstantynopol.

fot.domena publiczna Juliusz Nepos był ostatnim cesarzem zachodniej części imperium, uznawanym przez Konstantynopol.

Orestes, mimo iż miał ku temu podstawy ze względu na swoje wysokie pochodzenie, nie obwołał się cesarzem. Na to miejsce wyznaczył swojego niespełna dwunastoletniego syna Romulusa, któremu nadano zdrobniały tytuł Augustulus (czyli „Auguścik” – August, czyli Augustus był tytułem cesarskim). Ojcu nowego władcy udało się zawrzeć pokój z Wandalami, ale nie był już w stanie kontrolować nie tylko ziem poza Italią, ale nawet wojsk stacjonujących na podległych mu terenach.

Co gorsza, germańscy żołnierze pod wodzą Odoakra zbuntowali się przeciwko nieletniemu imperatorowi. Orestes został stracony z końcem sierpnia 475 roku. Jego pogromca został wówczas obwołany przez swoich ludzi, zgodnie z germańskim zwyczajem, królem (rex). Zdetronizował Romulusa Augustulusa, ale potraktował go litościwie. Obdarzył wysoką pensją i odesłał bezpiecznie do matki.

Po tych wydarzeniach powstała wyjątkowo zagmatwana politycznie i prawnie sytuacja, która nijak miała się do stanu faktycznego. Odoaker, jeszcze w imieniu „Auguścika” i senatu rzymskiego, wysłał na Wschód poselstwo. Informował, że państwo rzymskie znowu ma tylko jednego władcę, a nowy cesarz na Zachodzie nie jest koniecznie potrzebny. W odpowiedzi Zenon Izauryjczyk, panujący od 474 roku w Konstantynopolu, oświadczył, iż jedynym prawowitym władcą Zachodu jest… zesłany do Dalmacji Juliusz Nepos.

Flavius Theodoricus rex

Nowy pan Rzymu sprawował więc faktyczną władzę w Italii tak, jak inni niezależni od Konstantynopola książęta i królowie państw barbarzyńskich. Mimo to utrzymał pewną ciągłość z poprzednim ustrojem. Zachował wszystkie instytucje rzymskie, a nawet bił monety z podobizną Neposa i innymi symbolami imperialnymi. Ten stan przetrwał do 480 roku, gdy ostatni uznawany na Wschodzie cesarz został zamordowany. Po jego śmierci Odoaker zajął Dalmację. Najprawdopodobniej właśnie wtedy odesłał też insygnia cesarskie na Wschód. Następnie rządził samodzielnie w Rzymie jeszcze niemal piętnaście lat.

Odoaker zdetronizował Romulusa Augustulusa w 476 roku.

fot.domena publiczna Odoaker zdetronizował Romulusa Augustulusa w 476 roku.

Koniec rządów germańskiego króla nastapił za sprawą cesarza Zenona. Postanowił on wykorzystać przeciw niemu rosnącego w siłę władcę Ostrogotów (Greutungów). Teodoryk, zwany później Wielkim, w 489 roku opanował północną Italię, a cztery lata później podstępnie zgładził Odoakra, broniącego się zaciekle w Rawennie.

Zwycięzca został obwołany przez swój lud królem. W 497 lub 498 roku uznał go oficjalnie także Konstantynopol. Rządził aż do 526 roku jako Flavius Theodoricus rex. W Italii nastało więc władztwo barbarzyńskiego wodza. O sile państwa wraz z Rzymianami stanowili jego współplemieńcy. Rządy te ostatecznie zakończyły proces politycznego rozbicia i powolnego upadku imperium rzymskiego na Zachodzie.

Bibliografia:

  1. Henry Bergasse, Podzwonne dla Rzymu, Oficyna Wydawnicza PAX 1981.
  2. Peter Brown, Świat późnego antyku. Od Marka Aureliusza do Mahometa, Czytelnik 1991.
  3. Edykt króla Teoderyka, tłum. Agnieszka Caba, Monika Ożóg, PAU 2018.
  4. Averil Cameron, Późne cesarstwo rzymskie, Prószyński i S-ka 2005.
  5. Edward Gibbon, Upadek Cesarstwa Rzymskiego na Zachodzie, PIW 2000.
  6. Peter Heather P., Imperia i barbarzyńcy, Rebis 2010.
  7. Peter Heather, Upadek cesarstwa rzymskiego, Rebis 2006.
  8. 1500-lecie upadku cesarstwa zachodniorzymskiego. Materiały ogólnopolskiego sympozjum naukowego w Karpaczu, 8-9 grudnia 1976, red. Eugeniusz Konik, Wydawnictwo UWr 1979.
  9. Świat rzymski w V w., red. Rafał Kosiński, Kamilla Twardowska, Towarzystwo Wydawnicze „Historia Iagellonica” 2010.
  10. Ludwik Piotrowicz, Dzieje rzymskie, Księgarnia Trzaski, Everta i Michalskiego 1934.
  11. Paul Veyne, Imperium grecko-rzymskie, Wydawnictwo Marek Derewiecki 2008.
  12. Joseph Vogt, Upadek Rzymu, PIW 1993.
  13. Upadek wielkich imperiów, red. Patrice Gueniffey, Thierry Lentz, Bellona 2018.
  14. Marek Wilczyński, Germanie w służbie zachodniorzymskiej w V w. n.e., Napoleon V 2018.
  15. Józef Wolski, Historia powszechna. Starożytność, PWN 2012.
  16. Adam Ziółkowski, Historia Rzymu, PTPN 2005.

 

Komentarze (2)

  1. Hubert Sommer Odpowiedz

    Troche rozczarowuje niepociągnięcie historii przynajmniej do odbicia Italii przez Belizariusza i Narsesa, a później może nawet do najazdu Longobardów.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.