Koniec samurajów – jak modernizacja Meiji zakończyła epokę wojowników

fot.Felice Beato / domena publiczna Grupa samurajów (XIX wiek)
Modernizacja Japonii po 1868 roku była gwałtowna i bezlitosna. Reformy Meiji odebrały samurajom przywileje, zamieniły pensje na obligacje i zmusiły dawnych wojowników do szukania nowego miejsca w społeczeństwie. Wielu z nich nie poradziło sobie z tym wyzwaniem.
Przemiany, jakie dokonały się w Japonii po 1868 roku, nie pozostawiały wątpliwości co do swojej istoty – niezależnie od tego, jak je nazwiemy, był to proces gwałtownej modernizacji społeczeństwa.
Modernizacja i rozpad dawnego porządku
Dziś przemiany społeczeństwa japońskiego od tego momentu mogą wydawać się procesem liniowym. W rzeczywistości jednak współcześni nigdy ich tak nie postrzegali. Była to raczej droga pełna chaosu, w której złudzenia, pragnienia i oczekiwania zderzały się z trudną rzeczywistością, prowadząc do poważnych napięć politycznych i społecznych.
W społeczeństwie pojawiały się poważne sprzeczności – ścierały się w nim wyobrażenia o przeszłości i przyszłości, rywalizujące ze sobą o kształt wciąż niepewnego jutra. W obliczu nieustannych niepokojów na wsi rząd musiał zmierzyć się także z głębokim niezadowoleniem dawnych wojowników, którzy często czuli, że na tych reformach wiele stracili. W 1876 roku rząd zaprzestał wypłacania samurajom tradycyjnych uposażeń. Ostatecznie skończyła się praktyka, stosowana przez zarówno władze centralne szogunatu, jak i panów feudalnych w ich domenach, polegająca na wynagradzaniu samurajów według pochodzenia, a więc szlachetności rodu, a nie rzeczywistych umiejętności. Do tego dochodziły jeszcze ewentualne dodatki związane z faktycznie pełnionymi funkcjami w danej domenie.
Państwo Meiji najpierw zastąpiło rządy Tokugawów oraz dawnych daimyō w wypłacaniu rocznej pensji. Pensja ta, finansowana w głównej mierze przez chłopów, stanowiła wysokie obciążenie, a po jej wypłaceniu nowemu państwu pozostawało niewiele środków na inwestycje w projekty modernizacji instytucjonalnej czy industrializacji.
Samuraje bez przywilejów
Od tej pory zamiast dawnej pensji z lenna rząd oferował byłym wojownikom wyłącznie obligacje państwowe zabezpieczone w złocie, których wartość była znaczna – przeciętnie równowartość pięciu lat dawnej pensji. Dawnym panom feudalnym, którzy dysponowali dużymi dochodami, ale mieli też znaczne długi, te pokaźne sumy pozwoliły na zakup ziemi, przekształcenie się w właścicieli ziemskich, a nawet inwestowanie w przemysł czy transport i uzyskanie udziałów w przedsiębiorstwach. Inni objęli wysokie stanowiska państwowe, zwłaszcza w dyplomacji. Wielu dawnych samurajów na skromniejszych pozycjach zostało nauczycielami, lekarzami, prawnikami, dziennikarzami… Jeszcze inni, wywodzący się z mniej zamożnych rodów, potrafili wykorzystać nadarzającą się okazję i zainwestować w działalność handlową. Jednak wszyscy oni byli odtąd zobowiązani do płacenia podatków.
Wielu dawnych samurajów nie potrafiło właściwie zarządzać swoim nowym majątkiem, roztrwoniło go lub ulokowało w nietrafionych inwestycjach. Znaczna część dawnej klasy wojowników zubożała. Często już w ciągu kilku lat ich majątek został roztrwoniony. Zagubieni dawni wojownicy nie potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Mieli za sobą przeszłość, ale nie widzieli przed sobą żadnej przyszłości. Nie tylko tracili swój majątek, lecz także odebrano im symbole dawnej potęgi (jak miecz) lub stały się one powszechnie dostępne (na przykład prawo do jazdy konno). Dodatkowo reformy społeczne zrównały niższych rangą samurajów z innymi warstwami ludności.
Niezadowolenie zaczęło się kierować przeciwko rządowi, który wydawał się niezainteresowany ich losem. Bez wątpienia to właśnie drobni samuraje – zarówno materialnie, jak i psychicznie – ponieśli największe koszty modernizacji kraju w latach 70. XIX wieku. Ich ambicje zostały udaremnione, a niepewność ekonomiczna nieustannie ich dręczyła. Dawało się odczuć ich rozgoryczenie. Mówiono o „nowych biednych”, którzy czuli się ofiarami zdrady ze strony elit – zdrady ducha epoki Meiji – i odczuwali głęboką niesprawiedliwość.

fot.Nationaal Archief – Samoerai / Samurai / domena publiczna Samurajowie w pełnym rynsztunku (XIX wiek)
W latach 80. XIX wieku pojawiły się relacje ukazujące dawnych samurajów doprowadzonych do nędzy i zmuszonych do pracy w fabrykach. Donoszono również, że niektóre córki wojowników, by przetrwać, były zmuszone do prostytucji. Rozczarowani epoką Meiji niektórzy z nich dołączali do rożnych klik i frakcji politycznych. Część posunęła się nawet do nawoływania do zbrojnego oporu przeciwko nowej władzy. Etō Shinpei (1834–1874), jeden z głównych architektów upadku szogunatu, który w 1872 roku objął stanowisko ministra sprawiedliwości, podjął się serii reform mających na celu oddzielenie władzy sądowniczej od administracyjnej. Shinpei pragnął unowocześnić państwo.
Bunty i ostatnie powstania
Jednak już w 1873 roku, w związku ze współpracą z Saigō Takamorim i Itagakim Taisuke, znalazł się w gronie tych, którym zarzucano zamiar militarnej interwencji w Korei. Został wówczas odsunięty na bok. Najważniejszy polityk tamtych lat, Ōkubo Toshimichi (1830–1878), oświadczył w istocie, że do wojny nie dojdzie, dopóki Japonia nie umocni swoich fundamentów gospodarczych, politycznych i militarnych.
W rzeczywistości Etō Shinpei zarzucał nowemu rządowi zbyt autorytarny charakter. W 1874 roku stanął na czele powstania samurajów w prefekturze Saga – skupił wokół siebie rozczarowanych reformami wojowników i wywołał rebelię z góry skazaną na niepowodzenie, w której udział wzięło ponad 2000 samurajów. Powstanie stłumiono w ciągu kilku dni, a Etō Shinpei został stracony. Zamieszki wybuchły także w innych miejscach: w Kumamoto, następnie w Akizuki i Hagi. Rozwścieczeni nowymi reformami samuraje chwytali za broń, podejmując kolejne, z góry przegrane próby oporu. W wyniku represji przywódcy spisków popełniali samobójstwa lub byli kolejno skazywani na śmierć.
Kilka lat później, w 1877 roku, również Saigō Takamori (1828– 1877) , choć niechętnie, stanął na czele zbrojnego buntu przeciwko rządowi. Był on wcześniej głównym architektem sojuszu militarnego domen południowo- -zachodnich, który doprowadził do upadku szogunatu w 1867 roku, a także odegrał kluczową rolę w restauracji władzy cesarskiej w 1868 roku.
Saigō stał się jedną z najwyższych postaci nowego rządu, ale w 1873 roku, podobnie jak Etō Shinpei, popadł w konflikt ze swoim dawnym współpracownikiem Ōkubo Toshimichim. Ōkubo oskarżył go o awanturnictwo, zarzucając mu dążenie do wojny z Koreą bez odpowiedniego przygotowania kraju. Rozczarowany Saigō postanowił zrezygnować z funkcji rządowych i wycofał się do Kagoshimy, dawnej stolicy domeny Satsuma, z dala od Tokio. Tam założył prywatną akademię wojskową, w której nauczał sztuki wojennej.
Uczniowie Saigō Takamoriego, rozjuszeni „antysamurajskimi” działaniami władz w Tokio z 1876 roku –będącymi kontynuacją represyjnych ustaw opracowanych przez Ōkubo, zwłaszcza przepisów dotyczących zniesławienia i prasy – postanowili wzniecić bunt i wyruszyć z Satsumy, na południu Kiusiu, w kierunku stolicy. Nie mieli żadnego konkretnego planu poza nadzieją, że po drodze dołączą do nich wszyscy przeciwnicy rządu. Co zamierzali zrobić po dotarciu do Tokio? Sami tego dokładnie nie wiedzieli – poza jednym: chcieli wynieść Saigō Takamoriego do władzy. On sam, choć zapewne zdawał sobie sprawę z daremności tego przedsięwzięcia, zgodził się jednak stanąć na jego czele.

fot.Mosai Nagashima (Yoshitora Utagawa) / domena publiczna Saigō (u góry, po prawej) dowodzi swymi wojskami w bitwie pod Shiroyamą
Wielu ludzi przyłączyło się do tego marszu i wkrótce rebelia zgromadziła 20 000 uzbrojonych, pełnych zapału ludzi gotowych umrzeć za swoją sprawę. Oddziały powstańcze, składające się głównie z młodych samurajów, absolwentów prywatnych szkół wojskowych, były dobrze wyszkolone i odniosły początkowo pewne sukcesy pod Kumamoto, gdzie udało im się okrążyć miasto. Jednak z czasem same znalazły się w okrążeniu sił rządowych, których posiłki zaczęły napływać na pole bitwy. Walki były niezwykle brutalne, a powstańcy, pozbawieni amunicji, głodujący i ponoszący ciężkie straty, zostali ostatecznie rozgromieni. Saigō Takamori, ranny i ścigany, popełnił samobójstwo we wrześniu 1877 roku, sześć miesięcy po rozpoczęciu powstania.
Dziedzictwo samurajów w nowej Japonii
Ta wojna, znana jako „wojna na południowym zachodzie”, była poważnym wstrząsem dla nowego rządu. Jednakże oznaczała koniec samurajów, pokonanych przez nowoczesną armię z poboru. Wojska nowego państwa narodowego rozgromiły zdeterminowanych samurajów. W Japonii nie pojawiła się więc żadna „partia emigrantów”, nie było „powrotu do przeszłości”. Ale czy Etō Shinpei lub Saigō Takamori byli jedynie samurajami opowiadającymi się za powrotem do dawnych czasów? Ich walka wydaje się bardziej złożona.
Bunt ostatnich samurajów niósł ze sobą pewną dwuznaczność – wyrażał nostalgię za dawnymi czasami, ale był również reakcją na autorytaryzm władzy, ten nowy despotyzm, oraz wszechwładzę biurokracji. Choć nowy cesarski rząd Meiji zniósł dawne podziały społeczne i wprowadził wiele środków centralizacyjnych, które utorowały drogę do otwarcia kraju oraz postępu przemysłowego i technologicznego, nie był on jednak wynikiem oddolnej rewolucji. Od początku do końca to samuraje kontrolowali proces zmiany władzy. Sami zlikwidowali się jako grupa społeczna ciesząca się uprzywilejowanym statusem, lecz nie zrezygnowali przy tym z samej władzy.
Już w latach 70. XIX wieku zajmowali wyższe i średnie szczeble nowego aparatu państwowego, weszli do dyplomacji, biurokracji oraz armii. W większości byli to samuraje skromnego pochodzenia, wywodzący się z lenn wrogo nastawionych do szogunów z rodu Tokugawa. Ich dawni przeciwnicy, wierni Tokugawom, coraz częściej widzieli swoje potomstwo po stronie opozycji. Wielu z nich wybierało zawody inteligenckie, takie jak prawnicy, lekarze, dziennikarze, tłumacze czy nauczyciele. W ten sposób, inną drogą, trafiali do wyższych warstw nowego społeczeństwa i stawali się mniej uprzywilejowaną częścią nowej klasy rządzącej.

fot.Chikanobu Toyohara / domena publiczna Proklamowanie konstytucji Meiji (29 listopada 1890)
Na to, by potomkowie wojowników spoza lenn Satsuma i Chōshū uzyskali dostęp do najwyższych stanowisk w aparacie państwowym, trzeba było czekać aż do lat 20. XX wieku. A zatem, mimo zniesienia klasy samurajskiej jako grupy społecznej, oni sami – lub ich potomkowie – zachowali status w państwie japońskim aż do lat 40. XX wieku. Dopiero druga wojna światowa i okres powojenny przyniosły względną demokratyzację społeczną państwa. Choć na początku XX wieku samurajskie pochodzenie wciąż budziło pewną, nieco nostalgiczną dumę, nie miało już żadnego znaczenia dla pozycji politycznej, społecznej czy kulturalnej. Potomkowie samurajów nie istnieli jako odrębna grupa społeczna. Ich nowe tożsamości kształtowały się wokół statusu zawodowego lub przekonań ideologicznych, a nie wspólnego pochodzenia.
Tekst jest fragmentem książki Pierre’a-François Souyri, Historia samurajów. Wojownicy z pól ryżowych, wyd. Znak Horyzont, Kraków 2025.

Dodaj komentarz