Jak nie kastetem, to paragrafem. Antysemityzm w przedwojennej Polsce
Po śmierci marszałka Piłsudskiego studenci, prawnicy, lekarze, nauczyciele, architekci, a nawet piłkarze zaczęli wykluczać osoby pochodzenia żydowskiego ze swoich organizacji, stowarzyszeń, izb branżowych, a na uczelniach tworzyć getta ławkowe. Paragrafy aryjskie znalazły się w prawie państwowym i statutach organizacji społecznych.
Od jesieni 1937 roku podczas wykładów studenci pochodzenia żydowskiego mieli zajmować miejsca na auli po prawej stronie, patrząc od katedry, a aryjczycy po lewej. Stało się to dzięki rozporządzeniu ministra wyznań i oświecenia publicznego, które upoważniło rektorów do wprowadzenia przepisów dotyczących getta ławkowego. Minister w swoim rozporządzeniu dał rektorom prawo do wydania takich rozporządzeń, które uznają za stosowne. Na ogół jednak wprowadzali te rozwiązania. Miało to być spowodowane względami stricte praktycznymi. Nacjonalistyczne bojówki bardzo często uniemożliwiały przeprowadzenie wykładów, gdy uczestniczyli w nich studenci żydowscy. Napaści, pobicia, wywlekanie ludzi siłą było codziennością, paraliżowało pracę uczelni. Narodowcy terroryzowali też ulice miast. Napaści i pobicia Żydów (niekiedy śmiertelne) stały się codziennością.
Przyzwoici na wykładach stali
Pragmatyzm to jedno, drugie natomiast to sympatie nacjonalistyczne większości kadry i studentów wyższych uczelni. Najsilniejsze bywały na wydziałach prawa czy medycznych oraz na politechnikach. Najmniejsze na wydziałach humanistycznych.
Jako pierwsze getta ławkowe wprowadziły uczelnie warszawskie, ale stosowano je jeszcze przed rozporządzeniem na Politechnice Lwowskiej. Lwów był drugim miastem obok Warszawy, gdzie uczelniany antysemityzm był najsilniejszy. Nie wszyscy się z tym godzili. Rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie prof. Stanisław Kulczyński podał się do dymisji 7 stycznia 1938 roku, nie chcąc ulec żądaniom studentów. Presji nie uległ rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, który w końcu listopada 1937 roku zapowiedział, że nie wprowadzi zarządzeń porządkowych.
Protestowali wybitni ludzie nauki, jak prof. Kazimierz Bartel z Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie oraz naukowcy utożsamiani ze słynną lwowską szkołą matematyczną. Protestowali wreszcie studenci ze środowisk demokratycznych, lewicowych, piłsudczykowskich, najczęściej stojąc podczas wykładów. Oni również padali celem napaści narodowców, podobnie jak profesorowie żydowskiego pochodzenia. Sami wykładowcy podczas wykładów zachowywali się różnie.
Czytaj też: Banach, Steinhaus, Ulam i Mazur. Kim byli twórcy lwowskiej szkoły matematycznej?
Getta ławkowe
Można by zapytać, jaki to miało sens? „Głównym celem getta ławkowego na uczelniach było wypchnięcie Żydów z Polski. W efekcie miało to pokazywać Żydom, że w Polsce nie mogą zostać i zmusić ich do emigracji” – odpowiada dr hab. Jolanta Żyndul z Żydowskiego Instytutu Historycznego. Uczelnie dopuściły więc stosowanie kryterium rasowego. Na wielu wydziałach obowiązywał oficjalny lub faktyczny numerus clausus, czyli procentowe ograniczenie liczby przyjmowanych studentów żydowskich. Narodowcy dążyli do wprowadzenia numerus nullus, czyli całkowitego zakazu przyjmowania na studia osób narodowości żydowskiej.
Wprowadzenie gett ławkowych oraz numerus clausus na uczelniach to skutek rosnącego antysemityzmu w polskim społeczeństwie, zwłaszcza od początku lat trzydziestych. Zajścia antyżydowskie na uczelniach zaczęły się już pod koniec lat dwudziestych. Prawne usankcjonowanie antysemityzmu było niemożliwe za życia Józefa Piłsudskiego. Państwo starało się pacyfikować nastroje antysemickie. Z czasem jednak klimat się zmieniał. Rządząca sanacja w swoim nacjonalizmie upodobniała się coraz bardziej do zwalczanej przez siebie endecji.
Czytaj też: Jak silny był antysemityzm Polaków w dwudziestoleciu międzywojennym?
Lekarz tylko chrześcijański
Getta ławkowe to jeden z najbardziej znanych paragrafów aryjskich w II RP. Pod tym pojęciem rozumiemy prawa państwowe, samorządowe, statuty czy regulaminy organizacji społecznych i zawodowych, które np. odmawiały lub ograniczały członkostwo Żydów, utrudniając im pracę zawodową lub zdobycie wykształcenia.
Oprócz kwestii rasowej chodziło też o względy ściśle praktyczne, czyli pozbycie się konkurencji ze strony żydowskich lekarzy, prawników czy architektów. Przyniosłoby to katastrofalne skutki dla społeczeństwa, w którym i tak lekarzy było za mało. Kto tylko mógł, deklarował jednak potrzebę usunięcia Żydów z jego organizacji i zawodu. Związek Lekarzy Państwa Polskiego rozwiązał okręgi krakowski i lwowski, jako „zażydzone”, bo odrzuciły paragraf aryjski.
Czyste rasowo miało być także szkolnictwo. Starania o to prowadziło Towarzystwo Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych, na początek wprowadzając postulat usunięcia ze szkół nauczycieli języka polskiego i historii pochodzenia żydowskiego. W Polskim Związku Piłki Nożnej przedstawiciele Warty Poznań domagali się wykluczenia żydowskich sędziów i piłkarzy. Oddolnie domagano się, m.in. w regionie lwowskim, wprowadzenia w pociągach osobnych wagonów bądź przedziałów dla Żydów, czynnie popierając ten postulat napaściami i pobiciami.
Paragrafom aryjskim towarzyszyły akcje typu: „nie kupuj u Żyda”, również wspierane czynnie przez wybijanie szyb w żydowskich sklepach, czy niszczenie straganów oraz pobicia.
Bibliografia
- Jolanta Żyndul, Głównym celem getta ławkowego było wypchnięcie Żydów z Polski, Dzieje.pl, 10.10.2017 (dostęp: 20.12.2021).
- Agnieszka Biedrzycka, Kalendarium Lwowa 1918–1939, Wydawnictwo Universitas, Kraków 2012.
Tekst „Jak nie kastetem, to paragrafem. Antysemityzm w przedwojennej Polsce” , przedstawia problemy relacji pomiędzy polakami i żydami w sposób jednostronny i uproszczony. Jak zwykle „zła” endecja , natomiast ci dobrzy to „prześladowani” żydzi. No i powoływanie się oczywiście na autorkę z ŻIH o wiele mówiącym nazwisku Żyndul. Równie dobrze autorytetami dla autora mogli być tacy oszuści i manipulatorzy którzy pomijają fakty historyczne albo posługują się tylko wybranymi fragmentami tekstów innych autorów w celu osiągnięcia dezinformacji jak, Gross, Grabowski czy Engelking. Już samo obwinianie endecji przez autora jest śmieszne, bo nawet dziecko wie że w 2 RP od maja, roku 1926 ( pucz wojskowy Piłsudskiego, którym dowodził jednak Dreszer ), aż do 01.09.1939, rządziła Sanacja, czyli byli członkowie I Brygady Legionów, oraz tzw.IV Brygada czyli banda oszustów, spekulantów, zlodzieii, itp. towarzystwa która przyłączyła się po 1926 roku do Sanacji, w celu osiągnięcia różnych stanowisk w administracji państwowej, jak również do osiągania korzyści materialnych dla siebie. Wbrew propagandzie autora zarówno Polacy, jak i Żydzi zdawali sobie sprawę z tego że żydów jest w 2 RP za dużo – w 1927 nadano polskie obywatelstwo, żydom rosyjskim tzw. Litwakom, którzy z utworzonej przez rosyjskich Carów, tzw. Strefy Osiedlenie – dawne wschodnie ziemię RON – po rewolucji Bolszewickiej w Rosji uciekli do Polski, a było ich nawet 600 tysięcy. Zarówno żydzi jak i sanacji oraz endecja byli zgodni co do planu wyjazdu jak największej ilości żydów poza granicę 2 RP w tym do Palestyny. To właśnie sanacji aż do wybuchu wojny w 1939, wspierała żydowskie organizacje i pomagała w wyjazdach do Palestyny, w której rządzili Anglicy. Ale również dostarczała do tej Palestyny broń, maszyny rolnicze, a nawet samoloty. Tak wyśmiewana idea wyjazdu żydów na Madagaskar czy do innej „kolonii”, po 01.09.1939 też nabiera innego znaczenia, bo ten pomysł mógł pozwolić dużej ilości żydów z polski przeżyć wojnę, bez getta czy obozów zagłady. Również blokowanie i przeciwdziałanie organizacji wyjazdów i ośiedlania się żydów z polski w Palestynie, przez Anglików, dało w efekcie śmierć tych żydów w Niemieckich obozach zaglady, chociaż przynajmniej część z tych żydów chciała do tej Palestyny emigrować. Czy w 2 RP istniał jakiś rodzaj antysemityzmu, oczywiście, ale miał on na swoje działanie zgodę i przyzwolenie sanacji, która już od roku 1926, sprawowała w 2 RP rządy dyktatorskie, które z demokracją nie miały nic wspólnego, za to w dużym stopniu przypominały rządy ..komunistów w okupowanej przez Rosję od 1945 r. Polsce. Bo sanacji rządziła 2 RP, podobnie jak komuniści Polską przy pomocy wojska i policji, natomiast wybory były fikcją, a kandydaci opozycji siedzieli w więzieniach lub byli mordowani przez nieznanych sprawców. Oczywiście pomysły tzw. „getta ławkowego”, były głupie i niepoważne, podobnie jak żądania wykluczania żydów, z różnych organizacji czy klubów sportowych. Ale już ograniczenie ilości studentów pochodzenia żydowskiego na studiach, miało sens, choćby dlatego że Polacy, którzy stanowili 70% mieszkańców 2 RP, mieli mniej swoich przedstawicieli w różnych zawodach – sędziowie, adwokaci, lekarze, w których to zawodach liczba żydów dochodziła do 50% – niż Żydzi którzy stanowili około 10% społeczeństwa 2 RP. Nie mówiąc już o drobnym rzemiośle i drobnym handlu, który był przez żydów zdominowany, i stąd rzekomo „antysemickie” hasła – „nie kupuj u żyda”. Czy chęć rozbicia monopolu żydów w drobnym handlu czy drobnym rzemiośle to też jest „antysemityzm” ? Bo działania żydów można porównać do działań karteli czy też zmowy w celu likwidowania konkurencji szczególnie polskiej, przez zmowy cenowe na granicy opłacalności w celu wyeliminowania konkurencji. Kiedy polski właściciel sklepu ogłaszał bankructwo to żydzi uczestniczacy w zmowie cenowej od razu podnosili ceny do poprzednich, a nawet wyższych, bo już wyeliminowali konkurencję. Ale oczywiście zamiast o zmowie cenowej i nieuczciwej konkurencji, lepiej mówić o „antysemityzmie” i haśle nie kupuj u żyda” , co oznaczało ni mniej ni więcej – chcemy uczciwej konkurencji, a nie monopolu i zmowy cenowej. Już w czasie obrony Warszawy w 1939, kiedy po przejęciu magazynów z bronią przez Niemców, szukano w tej Warszawie broni jedna osoba z żydów wtajemniczonych w organizacje emigracji żydów do Palestyny przez rząd Sanacji, otworzyła magazyn pełen uzbrojenia którego nie zdążono z powodu wybuchu wojny przeszmuglować do Palestyny. Dziwni z tych Polaków „antysemici”, nie tylko organizowali początkowo legalne wyjazdy do Palestyny polskich żydów, a później ich nielegalne wyjazdy, bo legalnych zabraniali Anglicy, ale też organizowali szkolenia wojskowe dla żydów ochotników, a nawet kursy sabotażu i konstruowania materiałów wybuchowych oraz sposobów ich użycia. Nie mówiąc już o dostarczaniu broni dla polskich żydów mieszkających w Palestynie. Tak ci „źli” Polacy to najgorsi „antysemici” na świecie. Z Armii Andersa która opuściła Rosję i przez Persję oraz Palestyne dotarła do Włoch, w tej Palestynie „zdezerterowalo” kilka tysięcy żydów, mających za sobą wojskowe wyszkolenie. Czy WP szukało tych „dezenterów” , na co bardzo liczyli Anglicy, znający Polaków z prasy żydowskiej jako „antysemitow” ? Oczywiście że nie. Jak to możliwe że żydzi mieszkali z tymi „antysemitami” polakami przez 600 lat w jednym państwie, jeśli było im tak źle i dlaczego nie wyjechali do innych krajów w których nie było żadnego antysemityzmu ? A może jest prawdą fakt że wypedzani z innych krajów Europy żydzi przyjeżdżali do Polski, bo tu mogli spokojnie mieszkać i nikt ich nie przesladował ?
I. Oczywiście Anonimie, Polska do czasów zaborów była przez Żydów, mimo występowania nielicznych (ale jednak) okresów i przejawów ich prześladowań – lecz na stosunkowo niewielką skalę; nazywana wręcz oficjalnie przez środowiska opiniotwórcze żydowskie tamtych czasów: Ziemią Obiecaną, ba „rajem” nawet! Opieka możnych ponoć drogo kosztowała społeczności żydowskie, ale jednak była – ewenementem na tamte czasy w Europie…
II. …Ale filozofia „nadmiaru Żydów” i jakiejkolwiek innej mniejszości, jest zawsze szczególnie niebezpieczna – najczęściej jedną z podstaw każdego przejawu „zbrodniczego antysemityzmu”. Kierowała np. i Eichmannem, który był, przypomnijmy początkowo wręcz, przynajmniej w pewnym zakresie, filosemitą i organizatorem wyjazdów Żydów do Palestyny; dopiero gdy te palestyńskie emigracje stały się niemożliwe…
III. …po 1935 r. polski antysemityzm stanął jednak na „głowie”, którą musimy jednak „posypać popiołem”…
Dlaczego i czy tylko my?
Zacytujmy Wiki: „Antysemityzm nazistów wyrażał i koncentrował NARASTAJĄCE WCZEŚNIEJ W EUROPIE NASTROJE ANTYSEMICKIE, i połączył je z lękiem przed żydowsko-bolszewicką Rosją i mitologią Protokołów Mędrców Syjonu.”
Było to więc zjawisko – szaleństwo skrajnego antysemityzmu, ogólnoeuropejskie, ale i dodajmy np. amerykańskie (USA, Meksyk etc.). „W latach 30. XX wieku świat dał się ponieść fali nacjonalizmu i ideologii rasistowskiej.” (za: „Szaleństwo nienawiści. O antysemityzmie Europy lat 30.”)
Np. Włochy: „Żydzi i reżim faszystowski współżyli pokojowo aż do 1933 r., kiedy to pod wpływem polityki Hitlera Benito Mussolini zaczął lawirować pomiędzy deklaracjami sympatii dla Żydów a podejmowaniem nieoficjalnych kroków antyżydowskich.”
Holandia: „Niestety w latach trzydziestych, podobnie zresztą jak w całej Europie, także i tam uaktywniły się tendencje antysemickie, wyrazem których była działalność Holenderskiej Partii Nazistowskiej.”
A we Francji chyba najbardziej na zachodzie Europy antysemickiej, żydowskim uciekinierom lat 30. z Niemiec, Węgier, Polski nie nadawano – z zasady – obywatelstwa… (za podręcznikiem: „Zrozumieć Holocaust”).
I tak można by było niestety mnożyć przykłady…
Co ciekawe te postawy odżywają tam na zachodzie i obecnie, jak pisze najnowszy dokument UE o zapobieganiu ich powstawaniu: „Śmiertelne ataki antysemickie, które miały miejsce w ostatnich latach w Tuluzie, Brukseli, Paryżu, Kopenhadze i w innych miejscach, stworzyły powszechne poczucie strachu i niepewności wśród społeczności żydowskich…”
IV. No i chciałbym przypomnieć autorowi artykułu kim był prof. Kazimierz Bartel. Był bowiem profesorem (m.in. rektorem) nie Uniwersytetu, ale Politechniki Lwowskiej, głównie jednak wybitnym politykiem II RP, posłem i senatorem, a co najważniejsze premierem pięciu rządów !!!
Wiki: „…wyrażał zdecydowany sprzeciw wobec planów wprowadzenia getta…” „Opinia ta, a także inne jego działania przeciwko antysemickim dążeniom części studentów, sprawiła, że Bartel stał się obiektem ich ataków. Wydarzeniami takimi było obrzucenie profesora jajami i sprowadzenie przez narodowców na uniwersytet świni z napisem „Bartel”…
Stąd jego protest przeciwko istnemu zdziczeniu antysemickiemu Polski drugiej połowy lat 30., nadaje temu zjawisku szczególnie mocno negatywne znaczenie… Jest bezspornym na to „zdziczenie” dowodem.
P.S. Swoją drogą, jak szybko przemija nasza pamięć historyczna o najwybitniejszych politykach nie tylko – w tym przypadku, II RP ale i całych polskich dziejów…
Nie żebym się z niepoprawny politycznie nie zgadzał ale jeden punkt muszę poruszyć. Napisałem że żydów było w 2 RP za dużo i ze swoich słów się nie wycofam. Według spisów powszechnych z 1921 i 1931, 2 RP zamieszkiwali Polacy 69%, Ukraińcy 14%, Żydzi 8%, Białorusini 4%, Niemcy 3% inni 2 %. Zapytam więc jak wyglądałby antysemityzm – Niemiec, Francji, Holandii, Belgii, Włoch, gdyby na terenie ich państw zamieszkiwało tak jak w Polsce aż 8% ludności żydowskiej, która miała prawie monopol na drobny handel i rzemiosło, miała od 30-50% adwokatów i sędziów oraz lekarzy ? No i najważniejsze w 2 RP 75,4% ludności mieszkało na wsi, natomiast 60,3% utrzymywalo się z rolnictwa. Podczas kiedy Żydzi zamieszkiwali głównie miasta i miasteczka, oraz czasami wieś gdzie trudnili się głównie handlem. Tak więc Żydzi samym swoim miejscem zamieszkania wchodzili na kurs kolizyjny z ludnością polską. Do tego dochodzi zniszczenie ziem – które później weszły w skład 2 RP – w czasie działań wojennych. Natomiast sam problem antysemityzmu stworzyli ….Rosjanie tworząc już w 1791 roku tzw. Strefę Osiedleń, dla żydów, która obejmowała ziemię odebrane przez Rosję, RON. Tym samym wszyscy Żydzi zamieszkujący Rosję znaleźli się na ziemiach RON. W 1836 wytyczono dokładne granice tej strefy. Natomiast w 1891 wypędzono żydów z Petersburga i Moskwy oczywiście do Strefy Osiedleń. W latach 1881-1883 oraz 1903-1906, miała miejsce seria pogromów Żydów zorganizowanych przez władze Rosyjskie ( Czarna Sotnia ), co spowodowało ucieczkę żydów dalej na zachód w tym na ziemię Królestwa Polskiego. Dodatkowo kiedy Rosjanie zmniejszyli Strefę Osiedleń po roku po 1835 roku, do Królestwa Polskiego dotarła fala Rosyjskich Żydów tzw. Litwaków, inne pojawiły się ponownie po pogromach Żydów dokonanych przez Rosjan w latach 1881-1883, oraz 1903-1906. O ile Żydzi zamieszkujący wcześniej tereny Królestwa Polskiego byli już spolonizowani, to emigrujacy na zachód Rosyjscy Żydzi- Litwacy nie znali innego języka niż jidysz i hebrajski. Tak więc antysemityzm który był zjawiskiem nieznanym do czasu rozbiorów – lata 1772-1795, został do Polski importowany z Rosji, po roku 1835, ale nigdy nie osiągnął takiego rozmiaru ani stopnia przemocy jak w Rosji. A jego przyczyną była za „duża liczba” Rosyjskich Żydów-Litwaków, a sprawę dopełnił kolejny napływ Rosyjskich Żydów do Polski, po likwidacji Strefy Osiedleń w 1917 roku, oraz rewolucji i rządom Bolszewików w Rosji. Efektem tego było kolejnych 600 tysięcy Żydów, którym Piłsudski nadal Polskie obywatelstwo w 1927 roku. Czy Francuzi lub Niemcy zrobili by podobnie czy też wypędzili by tych Rosyjskich Żydów do ich ojczyzny ? Żaden kraj na świecie nie przyjął by 600 tysięcy obywateli wrogiego państwa, ani nie nadal by im swojego obywatelstwa. W 1939 z Kubu, USA i Kanady przepedzono, niemiecki statek z około 1000 Żydów na pokładzie. W końcu rozdzielone tych Żydów pomiędzy Anglię, Francję, Holandię i Belgię. To zaledwie 1000 osób, ale dzisiaj to głupi Polacy którzy przyjmowali Żydów to antysemici. Historię piszą zwycięzcy, a rozpowszechnia jej obraz propaganda. Ale Polska pomimo tego ze cały czas walczyła w latach 1939-1945 po stronie zwycięzców Anglia, USA i …Rosja. Została oddana na pastwę tej Rosji, ( 1945-1990 ), która jako, krzewicieli Komunizmu w Polsce przysłała po raz kolejny …Żydów. No i nie bądź tu jako Polak „antysemitą”.
Gratuluję szerokiej wiedzy jednak to nie ona – a więc to co Pan „powiedział”, czyli de facto napisał, ale raczej – głównie to czego Pan nie „powiedział” – napisał, stygmatyzuje pańską wypowiedź niestety antysemicko.
…………..
„…8% ludności żydowskiej, która miała prawie monopol na drobny handel i rzemiosło, miała od 30-50% adwokatów i sędziów oraz lekarzy ? No i najważniejsze w 2 RP 75,4% ludności mieszkało na wsi, natomiast 60,3% utrzymywało się z rolnictwa. Podczas kiedy Żydzi zamieszkiwali głównie miasta i miasteczka, oraz czasami wieś gdzie trudnili się głównie handlem.” i…
I tutaj powinien być przecinek, i najważniejsze w sporze – dyskusji słowo: PONIEWAŻ…
…ale tej odpowiedzi na pytanie DLACZEGO tak było, po prostu brakuje w Pana komentarzu…
PONIEWAŻ… „Popularny, nie tylko w Polsce, stereotyp przedstawia Żyda wyłącznie jako mieszkańca miasta, małego lub też wielkiego, zajmującego się handlem lub rzemiosłem, pozbawionego zdolności i CHĘCI do pracy na roli.” (cyt. z Wirtualny Sztetl. Rolnictwo). Czyli leniwego gdy chodzi o pracę fizyczną – pozbawionego skrupułów „CYNICZNEGO WYZYSKIWACZA”, wręcz „brzydzącego się pracą robotnika i rolnika” – i to już brzmi zdecydowanie groźniej…
Czy jest to rzeczywiście stereotyp, czy może prawda?
Dla jasności odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie: Dlaczego „sprowadzono” Żydów do Polski?
Po pierwsze „obwinia się” o to głównie Kazimierza Wielkiego. Jego ojciec Łokietek miał bowiem wielkie problemy z agresywnym, bogatym patrycjatem niemieckim (np. bunt wójta Alberta), który omal go nie pozbawił władzy (z takim patrycjatem w Gdańsku walczył jeszcze ze zmiennym szczęściem, Stefan Batory). Sprowadzeni zagrożeni wygnaniem i konfiskatą majątków w czasach epidemii dżumy, bardzo bogaci Żydzi, np. tzw. „bankierzy” z Holandii, mieliby stanowić przeciwwagę (i „w praktyce” skutecznie ją ustanawiali!) dla nieulegających asymilacji bogatych patrycjuszy Niemców, wrogo nastawionych do żywiołu polskiego. Zatem aby zachęcić patrycjat żydowski zachodnioeuropejski „W latach 1334, 1364 i 1367 król Kazimierz Wielki wydał [wielkie] przywileje dla Żydów, które w ogólnych zarysach stanowiły potwierdzenie statutu Bolesława Pobożnego z 1264 r.” Większe, lepsze niż na zachodzie „Przywileje zawierały m.in. zezwolenia na posiadanie przez Żydów OKREŚLONEJ liczby domów i bożnicy, na założenie cmentarza, ustalały rodzaj i ZAKRES DOZWOLONEJ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ.” (cyt. z 1000 lat historii Żydów polskich).
Zakazywano zaś zwłaszcza zwykłym Żydom, od samego praktycznie początku, posiadania m. in. ziemi… Szlachta natomiast wywalczyła w czasach Jagiellonów dalsze ograniczenia i doprecyzowania tego co mogą a czego nie mogą robić Żydzi.
Dopiero po konwersji na chrześcijaństwo, przyjęciu do herbu (choć RON była najprawdopodobniej w Europie jedynym krajem, gdzie i bez konwersji nadawano Żydom tytuły szlacheckie) bogaci Żydzi mogli nabywać majątki ziemskie.
„Pojawiały się także projekty osadzenia Żydów na roli, formułowane przez wielu autorów proponujących plany reformy ustrojowej Polski…” „Pierwszy projekt pojawił się już w XVII w., lecz dopiero wiek następny miał przynieść liczne propozycje. Poseł na Sejm Czteroletni Maciej Butrymowicz proponował osadnictwo (a więc tworzenie gospodarstw typu chłopskiego) na prawie czynszowym, natomiast Tadeusz Czacki dopuszczał możliwość nabywania ziemi na własność przez Żydów.” Niestety nic z tego nie wyszło, szlachta gorąco bowiem protestowała… Jedynie „Uchwała Sejmu z 1775 dawała Żydom wolność osiadania na roli, na gruntach dotąd nieużytecznych.” (cyt. z Wirtualny Sztetl. Rolnictwo)
Reasumując TO NIE ŻYDZI DECYDOWALI JAKIE ZAWODY MOGLI WYKONYWAĆ – podana przez Pana struktura profesji kształtowała się przez wieki w wyniku stosowanych prawnych zakazów i nakazów tworzonych przez tzw. stronę aryjską, a że np. zawód lekarza czy prawnika i dzisiaj często przechodzi z „ojca na syna” – zostaje w „rodzie” – może więc być zatem efektem iście zamierzchłych prawnych rozwiązań…
A np. „…monopol na drobny handel i rzemiosło…” ukształtował się w wyniku współpracy Żydów ze szlachtą, która wywalczyła od króla właśnie monopol na wyszynk pędzonego samogonu i przekazała go „do realizacji” Żydom, których łatwo można było, jako grupę wyraźnie odrębną od chłopstwa, kontrolować i… obciążyć za „swoje” de facto grzechy – na Żydach zamiast na sobie, skupić nienawiść chłopów.
„…wieś gdzie trudnili się głównie handlem…”
„W 1931, według danych spisu ludności, z rolnictwa utrzymywało się 125,1 tys. osób wyznania mojżeszowego (w tym 80,5 tys. z prowadzenia gospodarstw nie zatrudniających pracowników najemnych, zaś 22,5 tys. z najemnej pracy fizycznej)…” (cyt. z Wirtualny Sztetl. Rolnictwo)
Niestety z tych pierwszych typowo rolniczych większość była bardzo mała, poniżej 2 ha co było związane z wysokim przyrostem naturalnym w rodzinach wiejskich Żydów żyjących z reguły w skrajnym ubóstwie – licznych podziałów spadkowych.
Co tu dużo mówić za bardzo skupiłem się na konkretnym czasie powstania „antysemityzmu”, na ziemiach polskich. Odnośnie Kazimierza Wielkiego to ani nie był z niego król chłopów, ani król żydów, bo zarówno jednym jak i drugim nie nadal żadnych nowych praw tylko potwierdził te które już posiadali. A znamienne jest jedno, nikt nigdy nie nazwał go królem szlachty, dlaczego ? A dlatego że nie faworyzowal żadnej grupy społecznej. W Koronie problem „antysemityzmu” właściwie nie istniał aż do rozbiorów, a nawet dłużej bo do zniesienia panszczyzny, jako ostatni zrobił to zabór Rosyjski w 1864 roku. A wtedy do miast Królestwa Polskiego zaczęli docierać chłopi, których już nie trzymała na wsi siła władza szlachty i napotykali wtedy w miastach żydów, więc spór chłopów z żydami o miejsca pracy, ( co daje możliwość przeżycia ) datuje się od tego czasu, tym bardziej że jest to początek rewolucji przemysłowej w KP. Bo to głównie szlachta odpowiada za wstawienie w pewne zawody żydów, nawet na zasadach Dioklecjana. A dlaczego szlachta to zrobiła wyjaśnia dopiero walka o marginalizacje mieszczan i chłopów. Żeby mieszczanstwo się nie wzbogaciło szlachta nadała żydom monopol na handel z zagranicą. Po to żeby zachamować rozwój rzemiosła w miastach, zaczęła szlachta tworzyć swoje osady rzemieślnicze zamieszkane przez żydów, tzw. sztetle z których wyrosną niekiedy małe miasteczka. Prawa do ziemi żydzi od szlachty nie dostali, bo ziemia była podstawą dobrobytu szlachty, przynajmniej do czasu, bo po tzw. Złotym Wieku – XVI, już od połowy XVII wieku zaczął się kryzys i rozwarstwienie szlachty. To właśnie osadzenie przez szlachte żydów jako wyborców podatków i karczmarzy, doprowadziło do fali pogromów dokonanych na żydach podczas wojen kozackich Chmielnickiego, kiedy to zbuntowani chlopi Ruscy-Ukraińcy zabijali swoich ciemiezycieli w następującej kolejności – żyd, lach-szlachcic, ksiądz katolicki. Tak więc na tej współpracy ze szlachtą wyszli żydzi jak Zabłocki na mydle. Ale do czasu aż istniał RON a więc do 1795, sytuacja żydów była może nie komfortowa, ale przynajmniej stabilna. Natomiast ich prawdziwe problemy zaczęły się od czasu rozbiorów, głównie na ziemiach zaborów Rosyjskich do których w 1815 roku dołączono okrojone dawne Księstwo Warszawskie, które pod nazwą Królestwa Polskiego łączyła z Rosją osoba króla, którym został car rosyjski. Co ciekawe takich problemów z żydami nie miał zabór Pruski, gdzie istniało silne mieszczaństwo, oraz zabór Austriacki, który plasował się pomiędzy Pruskim a Rosyjskim. Natomiast Rosja przejęła 80% ziem dawnego RON, ale głównie rolniczych i słabo zurbanizowanych, szczególnie na wschodzie. Żydzi w zaborze Austriackim rozeszli się po krajach wielonarodowego państwa, którym była Austria. Natomiast Żydzi w Rosji zaczęli być spychani w swojej masie na zachód w kierunku Królestwa Polskiego. Dodatkowo to właśnie Rosja na przełomie XIX i XX wieku zaczęła stosować pogromy żydów zapomniane już od średniowiecza na zachodzie Europy, jak również przywołała ducha nowoczesnego antysemityzmu, który z Rosji razem z tzw. Kresami ( ziemię zaborów Rosyjskich ), wrócił do 2 RP w 1921 po traktacie w Rydze. Ale nawet ten antysemityzm w 2 RP w porównaniu z tym co działo się w takich krajach jak Niemcy, Francja, Holandia, Belgia czy nawet nie tak odległych jak Rumunia lub Rosja, to było przedszkole, Bo kiedy we wrześniu 1939 upadła 2 RP ( powtórka roku 1795 ), to antysemityzm Niemiecki i Rosyjski pokazały swoje prawdziwe oblicze. I w niczym nie pomogło żydom stawianie bram powitalny Niemcom i Rosjanom, jak również kolaboracji z Gestapo i NKWD. Bo Gestapo sobie jej nie życzylo, natomiast NKWD po tym kiedy żydzi przestali być mu potrzebni, wzięli się z braku polaków za żydów. W końcu w Armii Andersa nie brakowało żydów wywiezionych na Syberię.
Do Anonim, dyskwalifikuje Cię uznawanie wybranych reprezentantów jednej z kilku partii za przedstawicieli całego narodu, lub kolaboracji, nawet w granatowej policji tacy byli, ale dyskusja ciekawa
„I w niczym nie pomogło żydom stawianie bram powitalny Niemcom i Rosjanom, jak również kolaboracji z Gestapo i NKWD”