Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

„Bitwa o Anglię”, „kampania wrześniowa” i „polskie obozy koncentracyjne”, czyli spór o historyczne nazewnictwo

Zżymamy się, gdy zagraniczni autorzy lekkim piórem opisują ważne dla nas sprawy. „Polskie obozy koncentracyjne” to najbardziej jaskrawy przykład

fot.Bibi595/CC BY-SA 3.0 Zżymamy się, gdy zagraniczni autorzy lekkim piórem opisują ważne dla nas sprawy. „Polskie obozy koncentracyjne” to najbardziej jaskrawy przykład

Zżymamy się, gdy zagraniczni autorzy lekkim piórem opisują ważne dla nas sprawy. „Polskie obozy koncentracyjne” to najbardziej jaskrawy przykład, ale czy my też zawsze dbamy o precyzyjne sformułowania?

Battle of Britain – tak oficjalnie nazywają się zmagania Brytyjczyków z Niemcami, których samoloty nadlatywały nad Wyspy i zrzucały bomby na miasta, porty, lotniska oraz zakłady przemysłowe. Dla rodaków Winstona Churchilla był to szczególny moment. Byli osamotnieni (choć nie do końca), walczyli z nazistowską bestią. I wygrali. A i dla nas jest to czas heroiczny, bo nasi piloci dzielnie wspierali Brytyjczyków – podobnie jak Czesi i inne narody.

Ofiarą nalotów padł przede wszystkim Londyn, ale niemieckie samoloty nadlatywały także na inne miasta, choć rzadziej, w Walii, Szkocji, a nawet Irlandii Północnej – Cardiff, Clydebank, Belfast. W obronę Wysp zaangażowana była RAF oraz Royal Navy nie tylko na terenie Anglii, lecz także właśnie choćby w Szkocji. No i oczywiście pilotami spitfire’ów i hurricanów byli nie tylko Anglicy, ale również przedstawiciele innych wyspiarskich (i nie tylko) narodowości. Słynny film z 1969 także miał tytuł Battle of Britain.

Nie jest jasne, czy Adolf Hitler naprawdę myślał o inwazji na Wielką Brytanię – historycy podkreślają, że niezbyt interesował się przygotowaniami do operacji Lew Morski. Jednak gdyby doszło do desantu i Wehrmacht zdobyłby przyczółki na lądzie, jest pewne, że raczej chciałby opanować całą Brytanię, być może także Irlandię – czyli Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, bo taka od 1927 roku jest nazwa tego państwa.

Lekceważąca kampania

Dlatego słusznie podkreśla się brytyjski wymiar walk obronnych. W Polsce uparcie jednak używa się sformułowania „bitwa o Anglię” (znalazło się ono także w jednym z moich tekstów na Twojej Historii…). Czemu? Może jest to ślad przekonania, że Wielka Brytania to przede wszystkim Anglicy?

Polacy są czuli na wszelkie przemilczenia ich pozytywnej roli w dziejach świata. Czujemy się pokrzywdzeni, gdy zostaniemy pominięci, albo gdy przypisze nam się niezbyt chwalebne czyny, których nie dokonaliśmy. Słusznie. Sami Brytyjczycy nie byli wobec nas zbyt fair, gdy przez lata milczeli choćby o wkładzie polskiego Oddziału II w wywiadowcze walki z Niemcami. Nie ma jednak powodu, byśmy postępowali podobnie.

Battle of Britain – tak oficjalnie nazywają się zmagania Brytyjczyków z Niemcami, których samoloty nadlatywały nad Wyspy i zrzucały bomby na miasta, porty, lotniska oraz zakłady przemysłowe

fot.domena publiczna Battle of Britain – tak oficjalnie nazywają się zmagania Brytyjczyków z Niemcami, których samoloty nadlatywały nad Wyspy i zrzucały bomby na miasta, porty, lotniska oraz zakłady przemysłowe

Cóż, Niemcy używają nazwy die Luftschlacht um England, ale Niemcy używali tez pojęcia Polenfeldzug, które ukuli nazistowscy propagandziści. To lekceważące sformułowanie – „kampania polska” – miało w intencji hitlerowców sugerować, że wojna z Polską w 1939 roku była tylko epizodem, czymś, co nie wymagało zbyt wielkiego wysiłku i nad czym można przejść do porządku dziennego. W Polsce też wiele lat funkcjonowała jego kalka w postaci „kampanii wrześniowej”. Dziś już od tego wyrażenia się odchodzi m.in. na rzecz „wojny polskiej” lub „wojny obronnej 1939 roku”.

Tłumaczenia obcojęzycznych sformułowań często sprawiają kłopot wydawcom książek historycznych i autorom.

Czytaj też: Polskich żołnierzy traktowali tak, jak by ci byli zwierzętami. Zbrodnie niemieckie na polskich jeńcach we wrześniu 1939 roku

Komitet Dwadzieścia

Jeszcze jeden, zupełnie drobny, przykład. Brytyjskie służby specjalne w czasie II wojny światowej stworzyły Double Cross System, który w Polsce słusznie tłumaczy się nie jako system podwójnego krzyża, ale jako system podwójnych agentów, czyli takich, którzy dwukrotnie przekroczyli – cross – linię tajnego frontu. Jednocześnie double cross można zapisać jako XX. Brytyjczycy lubili takie gry.

Ciałem zarządzającym systemem podwójnych szpiegów był Twenty Committee – bo XX to także rzymska liczba dwadzieścia. Dlatego po polsku powinno się pisać Komitet Dwadzieścia. Tymczasem w tłumaczeniach i tekstach często pojawia się nazwa Komitet Dwudziestu – może na zasadzie analogii np. z bandą czworga? Komitet bynajmniej jednak nie liczył dwudziestu członków, a agentów, których kontrolował, także nie było dwudziestu.

Lekceważące sformułowanie – „kampania polska” – miało w intencji hitlerowców sugerować, że wojna z Polską w 1939 roku była tylko epizodem

fot.domena publiczna Lekceważące sformułowanie – „kampania polska” – miało w intencji hitlerowców sugerować, że wojna z Polską w 1939 roku była tylko epizodem

Oczywiście najbardziej jaskrawym przykładem – i moralnie, i politycznie – niedbałego podejścia do wyrażeń określających wydarzenia czy zjawiska w historii są „polskie obozy koncentracyjne”. Załóżmy, że przyczyną nie jest zła wola, ale zwykła ignorancja – skoro obozy znajdowały się na terenie Polski, mogą myśleć zachodni autorzy, to czemu by tak nie pisać? Polakom chyba jednak nie bardzo się to podoba…

W przypadku bitwy o Wielką Brytanię sprawa zapewne nie jest tak delikatna i drażliwa, ale może jednak warto docenić wielu Szkotów, Walijczyków, Irlandczyków i wszystkich innych mieszkańców Wysp Brytyjskich, którzy razem z Anglikami w latach 1940–1941, zgłaszali się do Home Guard, chowali się w schronach, opłakiwali bliskich, nasłuchiwali informacji radiowych albo szykowali się do bohaterskiej walki w obronie swej ziemi…

 

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.