Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Odszedł zasłużony dla polskiej marynarki kontradmirał. IPN odmówił mu wojskowego pogrzebu

Okręty podwodne ORP "Sęp" i ORP "Bielik" z wizytą w Rostocku w 1968 roku. Dowódcą "Sępa" był przez pewien czas Henryk Pietraszkiewicz (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Okręty podwodne ORP „Sęp” i ORP „Bielik” z wizytą w Rostocku w 1968 roku. Dowódcą „Sępa” był przez pewien czas Henryk Pietraszkiewicz (fot. domena publiczna)

10 kwietnia 2019 roku odszedł na wieczną wachtę kontradmirał Henryk Pietraszkiewicz. Miał 97 lat. Wydawać by się mogło, że po wieloletniej służbie oraz w związku z jego wkładem w nauczanie kolejnych pokoleń marynarzy zostanie pożegnany z honorami. IPN się na to nie zgodził, a AMW odmówiła komentarza.

Hieronim Henryk Pietraszkiewicz urodził się w 1923 roku na Wileńszczyźnie. W 1944 roku został wcielony do Armii Czerwonej, a następnie do Ludowego Wojska Polskiego. Służbę liniową rozpoczął w 1945 roku na froncie wschodnim. Brał udział w bitwie o Warszawę, w przełamywaniu Wału Pomorskiego, w bitwie o Kołobrzeg, w forsowaniu Odry, w operacji berlińskiej oraz w walkach nad Łabą. Po wojnie podjął studia w Oficerskiej Szkole Marynarki Wojennej w Gdyni. Pierwsze stanowisko służbowe w Marynarce objął w 1949 roku jako dowódca ścigacza okrętów podwodnych ORP „Sprawny”.

Później został zastępcą dowódcy ORP „Sępa”, by wreszcie w latach 1951-1954 samodzielnie objąć dowodzenie. Później piął się po kolejnych stopniach kariery, zostając dowódcą 1. Brygady Okrętów Podwodnych, 9 Flotylli Obrony Wybrzeża oraz przez pewien czas był komendantem Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej, po czym przeszedł do Dowództwa Marynarki Wojennej. 18 listopada 1983 roku przeszedł w stan spoczynku. Choć oficjalnie nie pełnił już służby wojskowej, nieprzerwanie działał na rzecz polskiej Marynarki Wojennej. W 2001 roku otrzymał doktorat honoris causa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

Pożegnanie bez honorów?

Dzisiaj, 15 kwietnia na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni, odbył się pogrzeb kontradmirała Pietraszkiewicza. Emerytowanego oficera żegnały tłumy gdynian, przedstawiciele lokalnych władz oraz weterani i ludzie związani z Marynarką Wojenną, zabrakło jednak asysty wojskowej. Nie było ani kompanii honorowej, salwy, ani orkiestry. Jak podaje w materiale na ten temat „Onet”, ceremoniał wojskowy na pogrzebie Henryka Pietraszkiewicza zablokowany został przez IPN. Portal przytacza wypowiedź wiceadmirała Henryka Sołkiewicza, prywatnie przyjaciela zmarłego, który stwierdza:

Przez pożółkłe akta nie można oceniać całego dorobku tego wspaniałego człowieka. Inaczej jak zbydlęceniem nie mogę nazwać tego, że admirał nie będzie miał na pogrzebie asysty honorowej. To uderza w spoistość całego korpusu morskiego.

Jak podaje „Onet”, swoją decyzję Instytut Pamięci Narodowej uzasadnił tym, że w jego zasobach znajdują się akta świadczące o tym, że kontradmirał był tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej. W 19449 roku miał zostać zwerbowany jaro tw. „Trał”. Jak komentuje wiceadmirał Sołkiewicz:

Już wielu naszych kolegów zostało pochowanych niezgodnie z ceremoniałem wojskowym, ale akurat ten człowiek do ostatnich swoich dni był bardzo oddany sprawom Marynarki Wojennej. Decyzję o odebraniu mu asysty honorowej zapewne podjął któryś z „wyklętych” historyków IPN czerpiących wiedzę o minionym okresie powojennym nie z autopsji lecz z „jedynie słusznych” pojawiających się ostatnio publikacji i wątpliwej proweniencji zestawu akt personalnych. Takie sprawy należało wyjaśnić za życia pana admirała a nie czekać do jego śmierci, pozbawiając go możliwości złożenia wyjaśnień i obrony własnej godności.

Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz odnośnie całej sytuacji do rzecznika prasowego Akademii Marynarki Wojennej. Kontradmirał Pietraszkiewicz był wszak przez pewien czas jej komendantem. Jak powiedział nam komandor porucznik Wojciech Mundt, Akademia Marynarki Wojennej i jej kadra nie zamierza komentować tej sytuacji. Polecił zwrócenie się w tej sprawie bezpośrednio do ministerstwa, lub do IPN. Na stronach instytutu nie udało nam się jednak znaleźć żadnej informacji odnośnie tego, który z pionów lub oddziałów zaangażował się w sprawę. Także na stronach MON brak informacji dotyczących sprawy kontradmirała Pietraszkiewicza.

Źródła informacji:

  1. Najstarszy polski admirał odszedł na wieczną wachtę. IPN nie zgodził się na ceremoniał wojskowy na pogrzebie, onet.pl [dostęp 15.04.2019].
  2. Nie żyje najstarszy polski admirał, IPN nie zgodził się na wojskowy pogrzeb. Marynarze oburzeni, gazeta.pl [dostęp 15.04.2019].
  3. Zmarł admirał Henryk Pietraszkiewicz. IPN nie zgodził się na ceremoniał wojskowy na pogrzebie, rmf24.pl [dostęp 15.04.2019].

Komentarze (4)

  1. Waldemar Mordal Odpowiedz

    Smutne…Sam służyłem w MW jako chorąży w latach 1968-1978.Dobrze go wspominam,był dla nas autorytetem.Jestem zwolennikiem tzw”dobrej zmiany”,ale to nie mieści mi się w głowie…

  2. Piotr Odpowiedz

    Informacja Wojskowa to była najbrutalniejsza organizacja mundurowa w okresie sowietyzacji Polski. Wersja narzucona sowieckiego Smierszu. Osoby które służyły tej IW miały donosić na swoich kolegow i przelozonych. Najgorszy typ. Dla kogos kto się z tym nie zgadza, proszę zagłębić się w literaturę problematyki. Pana kontradmirała nie oceniam, na pewno był fachowcem i przyszło mu zyc w tych ciężkich czasach ale domniewam że IPN miał w dokumentacji argumenty nie do obrony wobec niego. Pani redaktor jak zwykle zamiast zawrzeć obiektywizm w swoim artykule piętnuje instytucje państwowom. Może nie odpowiada Pani ugrupowanie które ma obecnie ster władzy w RP, więc rozumiem to budowanie pewnej narracji skręcającej w ” lewo” które jest dość częste w Pani wypracowaniach. Artykuł nie zawiera wielu istot czy specyfiki tematu, gdzie osoba opisywana na pewno była wielowymiarowa z perspektywy czasu, przez co uznano, co uznano.

  3. joko Odpowiedz

    Ciekawe z jakim honorami zostanie pochowany niejaki bolek,tez agent i to dobrowolny.Dobrowolny dlatego,ze nie grozila mu śmierc jak tym z lat 40-tych.

  4. info Odpowiedz

    Nie IPN podejmuje decyzje o asyście honorowej
    Szkoda, że „Onet” nie zna przepisów i że do dnia dzisiejszego nie sprostowała informacji.

    Przykre, że autorka Aleksandra Zaprutko-Janicka pisząc ten tekst nie sprawdziła komunikatu zamieszczonego na stronach IPN:
    ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/69703,Informacja-IPN-o-zasadach-udzielania-wojskowej-asysty-honorowej-na-uroczystoscia.html

    Instytucją decydującą o asyście jest MON lub dowódca garnizonu. Nie musi uwzględniać informacji z IPN.
    Na marginesie dodam, że nowe zasady o przyznawaniu asysty honorowej zostały wprowadzone w 2014 r. po skandalicznym przyznaniu asysty honorowej na pogrzebie byłego prokuratora wojskowego, który wnioskował o karę śmierci dla Danuty Siedzikówny „Inki”

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.