W czasie wojny sam Himmler zachęcał niemieckich żołnierzy do romansów z Norweżkami. Prześladowane po upadku III Rzeszy kobiety wreszcie doczekały się przeprosin
Norweska premier Erna Solberg w imieniu swojego kraju przeprosiła kobiety, które po wojnie prześladowano na różne sposoby za utrzymywanie relacji z żołnierzami Trzeciej Rzeszy. Nazywano je „niemieckimi dziewczynami”.
Jak tłumaczyła premier Solberg, norweskie władze pogwałciły fundamentalne zasady, według których żaden obywatel nie może zostać ukarany bez procesu lub skazany bezprawnie. Kontynuując swój wywód polityczka wyjaśniała, że dla wielu kobiet to była zaledwie nastoletnia miłość czy niewinny flirt, który zostawił ślady na całe życie.
Co ciekawe, jak możemy przeczytać w materiale przygotowanym przez portal smithsonianmag.com, sytuacja w Norwegii w kwestii związków niemieckich żołnierzy z miejscowymi kobietami była wyjątkowa. W czasie okupacji najwyższe władze nazistowskiego państwa zachęcały bowiem swoich żołnierzy do wdawania się w romanse z Norweżkami i zapładniania ich.
Ze względu na ich nordycki typ urody były zdaniem Himmlera idealnymi matkami dla Aryjczyków. Według różnych szacunków z takich związków mogło przyjść na świat nawet kilkanaście tysięcy dzieci. W Norwegii powstało przynajmniej osiem domów należących do nazistowskiej organizacji Lebensborn, która zajmowała się „produkcją” kolejnych pokoleń rasy panów. Dodatkowo Norweżki będące w ciąży z niemieckimi żołnierzami mogły liczyć na finansowe i medyczne wsparcie ze strony okupanta.
Po zakończeniu wojny i przegranej Niemców sytuacja odwróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Zarówno dzieci, jak i ich matki zaczęto prześladować. Jak wylicza smithsonianmag.org, były bite, internowane, pozbawiane norweskiego obywatelstwa, poniewierane i zamykane w placówkach przeznaczonych dla chorych psychicznie. Wiele z nich chcąc uciec przed prześladowaniami udawało się na emigrację. Taki los stał się udziałem Anii-Frid Lyngstad, jednej z wokalistek słynnego zespołu ABBA. Ponieważ jej ojciec był Niemcem, po wojnie jej matka musiała uciekać z córką do Szwecji.
Tak zwana „kolaboracja na leżąco”, czyli utrzymywanie intymnych relacji z żołnierzami wrogiego państwa, uznawana była za jedną z gorszych możliwych przewin czasów wojny. Po upadku Hitlera przez Europę przetoczyła się fala prześladowań kobiet, które się jej dopuściły.
Ogarnięta żądzą zemsty ludność oswobodzonych krajów wyłapywała kolaborantki, goliła im głowy, oblewała smołą, biła, lżyła, a nawet je zabijała. Z okazji 70. rocznicy uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka ONZ Erna Solberg zdecydowała się wrócić do tego trudnego tematu i przeprosić poszkodowane kobiety.
Źródła informacji:
- Norway Apologizes for Persecuting WWII “German Girls”, smithsonianmag.com [dostęp 21.10.2018].
- Norway apologises to its World War Two ‚German girls’, bbc.com [dostęp 21.10.2018].
„(…)oblewała słomą(…)” – zamieniłbym słomę na smołę
Dziękujemy za celną uwagę :) Poprawione!