Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Plac zabaw na 80 tysiącach szkieletów? Bydgoszcz ma nie lada problem z parkiem na terenie dawnego cmentarza

Park Witosa w Bydgoszczy (fot. Pit1233, lic. CC0)

fot.Pit1233, lic. CC0 Park Witosa w Bydgoszczy (fot. Pit1233, lic. CC0)

Miasto Bydgoszcz walczy o to, by stać się jak najpiękniejszym i najatrakcyjniejszym dla swoich mieszkańców. Jednym ze sposobów jest między innymi rewitalizacja terenów zielonych. Niestety z Parkiem Ludowym im. Wincentego Witosa jest zasadniczy problem – spoczywają pod nim dziesiątki tysięcy zmarłych.

Ten liczący 6,42 hektara park miejski w Bydgoszczy powstał po drugiej wojnie światowej. Wcześniej w tym miejscu znajdował się cmentarz ewangelicki z 1778 roku.

Po drugiej wojnie światowej podjęto decyzję o likwidacji protestanckiej nekropolii, a dla ewangelików mieszkających w mieście wyznaczono miejsce wiecznego spoczynku na innym cmentarzu. W latach 1951-1952 przenoszono szczątki w inne miejsce oraz usuwano pozostałości architektoniczne (nagrobki, grobowce i katakumby). Ostatnie takie działania miały miejsce w roku 1956, gdy budowano muszlę koncertową. Aleje drzew porastających niegdyś cmentarz stały się ozdobą nowego parku.

W 2017 roku władze miejskie podjęły decyzję o rewitalizacji obiektu oraz rozpoczęto prace. Ze swoim projektem miały także ruszyć  bydgoskie Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. Podjęcie prac poprzedziły badania prowadzone przez doświadczonego archeologa Roberta Grochowskiego. Jak możemy przeczytać w materiale przygotowanym przez lokalnych dziennikarzy „Wyborczej”:

Do jego sprawozdania dotarł Jan Kwiatoń, członek ratuszowej Rady ds. Partycypacji społecznej. – Wnioski są wstrząsające – mówi społecznik.

Strach wbić łopatę

Jak się okazuje w jedenastu wykopach archeolodzy znaleźli aż 40 pochówków, z których część spoczywała poniżej metra pod ziemią. W żadnym za to nie natrafiono na ślady wcześniejszych ekshumacji. Wynika z tego, że powojenna likwidacja cmentarza ograniczyła się do zburzenia ogrodzenia i zniszczenia wszelkich widocznych nad ziemią śladów grobów.

Popiersie Wincentego Witosa w Bydgoszczy (fot. Pit1233, lic CC0)

fot.Pit1233, lic CC0 Popiersie Wincentego Witosa w Bydgoszczy (fot. Pit1233, lic CC0)

Co więcej, w czasie prac w latach pięćdziesiątych wytyczono nową sieć alejek, które nie pokrywały się z alejami cmentarnymi.  Jak tłumaczy dziennikarzom „Wyborczej” Grochowski – w praktyce oznacza to, że ludzie chodzą po grobach. Bydgoskie wydanie naszemiasto.pl przytacza wypowiedź Michała Sztybla, dyrektora Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej UMB. Jak możemy przeczytać w materiale opublikowanym w serwisie stwierdził on, że :

Musimy zrezygnować z kolejnych etapów konsultacji ze względu na drastyczny raport archeologów. Wynika z niego, że na terenie parku – dawnego cmentarza, nie dokonano nigdy żadnych ekshumacji. Znajduje się tam około 80 tys. trumien ze szczątkami, ułożonych po sześć rzędów w głąb ziemi.

Jak możemy się dowiedzieć z wypowiedzi komentatorów internetowych, park imienia Witosa starsi mieszkańcy Bydgoszczy od zawsze nazywali „parkiem sztywnych”, nawiązując w ten sposób do nekropolijnej przeszłości tego terenu. Nie wiadomo na razie, co miasto planuje zrobić w sprawie zabezpieczenia szczątków.

Źródła informacji:

  1. 80 tys. szkieletów tuż pod ziemią w parku w centrum Bydgoszczy, wyborcza.pl [dostęp 03.07.2018]
  2. Koniec konsultacji ws. parku w Bydgoszczy. Drastyczny raport archeologów, pomorska.pl [dostęp 03.07.2018]
  3. W parku Witosa w Bydgoszczy może być nawet 80 tysięcy trumien!, bydgoszcz.naszemiasto.pl [dostęp 03.07.2018]

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.