Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

„Królom był równy”. O kim Józef Piłsudski wypowiedział się w ten sposób?

Juliusz Słowacki (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Juliusz Słowacki (fot. domena publiczna)

Współcześni go nie doceniali. Co innego marszałek. Jeśli był czyimś – jak byśmy to dzisiaj ujęli – fanem, to właśnie Juliusza Słowackiego.

„Królom był równy”. Tymi słowami zakończył marszałek Józef Piłsudski przemówienie wygłoszone w 1927 roku podczas uroczystości złożenia prochów Juliusza Słowackiego na Wawelu.

Juliusz Słowacki był poetą i dramatopisarzem, jednym z największych twórców polskiego romantyzmu. Po ukończeniu na uniwersytecie wileńskim studiów prawniczych został urzędnikiem państwowym. W marcu 1831 roku wyjechał do Paryża i Londynu jako kurier dyplomatyczny Rządu Narodowego. Po klęsce powstania pozostał na emigracji.

Bez grobu w kraju

Zmarł 3 kwietnia 1849 roku w Paryżu i tam został pochowany. Jego matka, Salomea z Januszewskich (2°voto Bécu), przeżyła syna o 6 lat. Nie mogąc sprowadzić ciała poety do kraju i tu wyprawić pogrzebu, uczciła pamięć syna tablicą pamiątkową umieszczoną w kościele Świętej Anny w Krakowie. Poleciła na niej wyryć następujące słowa: „Pamięci Juliusza Słowackiego, syna Euzebiusza, urodzonego w Krzemieńcu, zmarłego w Paryżu, który walkę poezji ku odrodzeniu się ducha i uczucia ludzkości, po chrześcijańsku w dniu 3 kwietnia 1849 roku zakończył. W żalu nieutulonym matka – poświęca”.

Współcześni nie doceniali twórczości Słowackiego, dopiero poeci młodopolscy uznali go za swego patrona i prekursora. Stał się źródłem inspiracji ideowej i artystycznej. Wielbicielem jego poezji był także marszałek Piłsudski, który zainicjował sprowadzenie prochów wieszcza i złożenie ich w naszej najświetniejszej nekropolii.

Matka Słowackiego Salomea nie mogła za życia sprowadzić prochów syna do Polski (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Matka Słowackiego Salomea nie mogła za życia sprowadzić prochów syna do Polski (fot. domena publiczna)

Ostatnia droga

W 1927 roku przewieziono z Francji do Polski doczesne szczątki poety. Najpierw hołd mogli mu złożyć mieszkańcy Warszawy, potem, 27 czerwca przewieziono prochy do Krakowa i na noc złożono w Barbakanie. Następnego dnia kondukt z trumną przeszedł Drogą Królewską na Wawel.

Na dziedzińcu kolumnowym Piłsudski, piastujący w tym czasie funkcję premiera Rady Ministrów, wygłosił jedno z najpiękniejszych swoich przemówień. Jak zwykle mówił z pamięci, choć cała mowa była przeplatana cytatami z utworów wieszcza i nawiązaniami do nich.

Nie zachował się pisany tekst tegoż przemówienia, które zostało zakończone rozkazem dla oficerów niosących trumnę: „W imieniu rządu Rzeczypospolitej polecam panom odnieść trumnę do krypty Królewskiej, bo królom był równy”. Dlatego nie jest dziś jasne, czy Marszałek powiedział: „bo królom był równy”, czy też raczej – „by królom był równy”.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.

Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.