Jakich zbrodni NKWD jeszcze nie znamy? Masowy grób na Ukrainie
Iwano-Frankiwsk w zachodniej Ukrainie. W ostatnich dniach podczas codziennych prac komunalnych znaleziono tu masowy grób w niedbale wykopanym rowie. Kim są ofiary?
Podczas kładzenia elektrycznego kabla, pracownicy jednej z ukraińskich firm odkryli szczątki co najmniej 50 osób. Początkowo wydawać się mogło, że pochodzą one z sąsiedniego cmentarza żydowskiego. Gdy na miejsce przybyła policja oraz naukowcy ze stowarzyszenia „Pamięć”, zaprzeczyli oni wcześniejszym domysłom.
Skąd zatem w pobliżu cmentarza tyle ludzkich zwłok zakopanych nie głębiej niż 30 cm pod ziemią? Wasyl Tymkiw ze stowarzyszenia „Pamięć” twierdzi, że są to ofiary NKWD. Świadczyć ma o tym nie tylko głębokość dołów (wykorzystywano głównie nierówności ziemi zamiast wykopywać głębokie rowy), ale i chaotyczne zakopywanie zmarłych. Nie wiadomo jednak czy nie znajduje się tam więcej zwłok: ofiar Niemców z czasów II wojny światowej.
Do 1939 roku polski Stanisławów, przechrzczony następnie na Iwano-Frankiwsk, po dwóch latach okupacji radzieckiej i masowych deportacji przeszedł w ręce niemieckie. W latach 1941-1944 na terenie miasta istniało getto, z którego niemal wszystkich więźniów wywieziono do ośrodka zagłady w Bełżcu. Tak późne odkrycie ofiar NKWD oraz historia miejscowości pozwalają domniemywać, że nieokrytych masowych grobów może być na tej przestrzeni więcej.
Źródło:
Rusłan Szoszyn, Ukraina: odkryto masowy grób, rp.pl.
Banderowiec powiedział i to prawda? Hahahahahaha