Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Polskie ślady w hollywoodzkim filmie o Lee Miller: Historia kobiety, która widziała koszmar wojny

fot.Materiał promocyjny/ MONOLITH FILMS Oficjalny plakat

Film „Lee. Na własne oczy”, z Kate Winslet w roli głównej, przenosi na ekran losy Lee Miller, fotografki i korespondentki wojennej. Produkcja obfituje w polskie akcenty, od reżyserki Ellen Kuras o polskich korzeniach, po współpracę z wybitnym operatorem Pawłem Edelmanem.

Akcja filmu zatytułowanego „Lee. Na własne oczy” rozpoczyna się w roku 1938. W roli tytułowej zobaczymy słynną Kate Winslet. Jest ona również producentką filmu. Na ekranie ujrzymy również Alexandra Skarsgårda, Marion Cotillard i Andy’ego Samberga. Reżyserką produkcji jest Ellen Kuras. I już w kontekście jej osoby możemy zacząć mówić o polskich akcentach w tym filmie!

Dziadkowie Ellen Kuras (a właściwie Kuraś – bo tak brzmiało to nazwisko rodowe) pochodzili z Podkarpacia: babcia urodziła się w pobliżu Tarnowa, dziadek pochodził z okolic Rzeszowa. Oboje udali się na emigrację do USA. Dlaczego? Dokładnie nie wiadomo. Ona pewnego dnia zakomunikowała swojej matce, że wyrusza do Ameryki. On zapewne wyjechał w celach zarobkowych. Pomimo tęsknoty za krajem m.in. z uwagi na przemiany polityczne w Polsce zdecydowali się nie wracać.

Powrót do Polski na studia – do Szkoły Filmowej w Łodzi – planowała natomiast przyszła reżyserka filmu „Lee. Na własne oczy”, ale uniemożliwiła jej to ówczesna sytuacja. Był rok 1981. Stan wojenny. Więcej chyba wyjaśniać nie trzeba. Z pewnością nauka w łódzkiej filmówce pozwoliłaby Ellen Kuras lepiej poznać język przodków. Niestety reżyserka po polsku potrafi powiedzieć zaledwie kilka zwrotów, np. „dzień dobry”, „idź spać” czy… „niedostatecznie”. Nie przeszkadza to jednak Ellen Kuras w tym, by czuć się Polką!

Reżyserka Ellen Kuras i autor zdjęć Paweł Edelman

Reżyserka Ellen Kuras i autor zdjęć Paweł Edelman.  Materiał promocyjny / MONOLITH FILMS

Ale to jeszcze nie wszystko! Film „Lee. Na własne oczy” nie powstałby, gdyby nie Polak o naprawdę uznanym w środowisku filmowym nazwisku. Chodzi o słynnego operatora filmowego Pawła Edelmana, znanego m.in. ze współpracy z Andrzejem Wajdą. Ellen Kuras już wcześniej myślała o tym, by wspólnie z tym utytułowanym polskim operatorem nakręcić film. Od początku znaleźli wspólny język. Kuras docenia jego wrażliwość, nazywając go „swoim polskim bratem”. Efektem tej współpracy musiało być powstanie wybitnej produkcji. Czy udało się nam Was zachęcić? Do zobaczenia w kinach!

Polski zwiastun:

Źródła:

  1. Gzyl, Opowieść o słynnej reporterce wojennej z Kate Winslet w roli głównej. „Lee. Na własne oczy” w kinach od 13 wrześniadziennikpolski24.pl, dostęp: 12.09.2024.
  2. Polskie akcenty w filmie „Lee. Na własne oczy”afterwork.art, dostęp: 12.09.2024.
  3. Polskie akcenty w filmie „Lee. Na własne oczy”. Reżyserka Ellen Kuras jak i autor zdjęć Paweł Edelman są Polakamiwww.filmweb.pl, dostęp: 12.09.2024.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.