Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Krakowscy muzealnicy i naukowcy zbadali zapach „Damy z gronostajem”

fot.Leonardo da Vinci / domena publiczna „Dama z gronostajem” Leonardo da Vinci

Krakowscy muzealnicy i naukowcy, we współpracy z partnerami ze słoweńskiej Lublany, zbadali i zamknęli we flamastrze zapach słynnego dzieła Leonarda da Vinci – „Damy z gronostajem”.

„Nie możemy tego zapachu rozpylać w przestrzeni z różnych względów, w tym bezpieczeństwa obiektu; uwzględniając związki organiczne, których nie chcemy wprowadzić w nadmiarze do przestrzeni” – powiedziała w poniedziałek dziennikarzom Elżbieta Zygier, główny konserwator Muzeum Narodowego w Krakowie.

Aby jednak publiczność mogła poznać woń obrazu, to zamknięto ten zapach we flamastrze. Po otwarciu pisaka można poczuć, jak pachnie „Dama z gronostajem”.

Zdaniem Zygier każdy inaczej może odbierać zapach tego dzieła. Dla niej samej jest to zapach „przyjemny, złożony”. Kiedy go powąchała pierwszy raz, to skojarzył się jej z zapachem cytrusów pomieszanych z nutą zapachu jej nieznanego, co – zdaniem konserwator – „wiąże się z tym, że w tym zapachu jest skumulowana informacja o obiekcie”.

„+Dama z gronostajem+ pachnie na pewno deską orzechową, na której jest namalowana, na pewno farbami, które zostały użyte, czyli o spoiwie olejnym i o spoiwie temperowym, ale też jest pokryta werniksem. Ma też ślady przemalowań, więc to wszystko jest skumulowane. Dla mnie dominuje zapach cytrusowy, przyjemny” – powiedziała Zygier.

Specjaliści zbadali próbki zapachu pobrane bezpośrednio znad obrazu. Do określenia woni posłużyła specjalnie zakupiona aparatura.

Umieszczenie flamastra na wystawie obok „Damy z łasiczką” stoi jednak pod znakiem zapytania.

Zapach, póki co, nie będzie ogólnodostępny dla publiczności i zanim zapadnie decyzja, czy i kiedy go udostępnić, to realizatorzy projektu przetestują odbiór tego zapachu na grupie osób odwiedzających Muzeum Czartoryskich w Krakowie. To w tym oddziale krakowskiego Muzeum Narodowego znajduje się obraz zamknięty w gablocie. Ankieta prowadzona wśród zwiedzających potrwa kilka dni.

fot.Monuments, Fine Arts, and Archives program / domena publiczna Karol Estreicher (drugi z lewej) i amerykańscy żołnierze prezentujący odzyskany obraz

Polsko-słoweński projekt Odotheka ma stworzyć swoistego rodzaju „bibliotekę” zapachów obiektów historycznych i w ten sposób uatrakcyjnić ofertę muzealną szczególnie dla publiczności z dysfunkcją wzroku. „Dama z gronostajem” jest pierwszym zbadanym dziełem w ramach przedsięwzięcia. Konserwatorzy i naukowcy zamierzają zbadać jeszcze dziewięć obiektów. Są wśród nich m.in. dzieła Stanisława Wyspiańskiego, Olgi Boznańskiej, Aliny Szapocznikow, ale i tabakierę należącą do słoweńskiego poety narodowego Franca Preserena.

Projekt Odotheka realizują od końca 2021 r. Muzeum Narodowe w Krakowie, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie oraz Uniwersytet w Lublanie i Muzeum Narodowe Słowenii. Przedsięwzięcie, które ma się zakończyć do 2025 t., finansują Narodowe Centrum Nauki i Słoweńska Agencja Badawcza.(PAP)

Źródło:

  1. Nauka w Polsce, Beata Kołodziej

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.