Heinrich Hoffmann. Jak osobisty fotograf Hitlera zapewnił mu władzę?
31 stycznia 1933 roku po wygranych wyborach Hitler objął władzę jako kanclerz Niemiec. Ten spektakularny sukces nie byłby jednak możliwy, gdyby nie jeden człowiek, jego osobisty fotograf, Heinrich Hoffmann. Jak za pomocą zdjęć otworzył przyszłemu Führerowi drogę na szczyt?
Lata 30. XX wieku przyniosły ogromny, przełomowy postęp w technice fotograficznej, któremu zawdzięczamy wiele rozwiązań uznawanych dziś za oczywiste.
Około 1930 roku większość zawodowców wciąż używała aparatów na płyty światłoczułe, ciężkich i nieporęcznych urządzeń na mosiężno-drewnianych statywach. Leica to wszystko zmieniła.
Narzędzie propagandy
Szklane płyty zastąpiono kolorową błoną fotograficzną i dodano dalmierz ułatwiający precyzyjne ustawianie ostrości, dzięki czemu leica – skrót od Leitz Camera – była łatwa w przenoszeniu, solidna i niezawodna. Był to de facto pierwszy aparat typu „wyceluj i pstryknij”. Pozwolił zrewolucjonizować fotografię i umożliwił powstanie nowego zawodu: fotoreportera.
Monachijski fotograf Heinrich Hoffmann nie zamierzał przegapić takiej okazji. Jego studio cieszyło się dobrą opinią, gdy w latach 20. nawiązał bliskie relacje z Adolfem Hitlerem, a w 1933 roku był już członkiem bliskiego otoczenia przywódcy nazistów.
Hoffmann był kimś więcej niż osobistym portrecistą Führera. To on pracował w latach 20. nad stylem przyszłego dyktatora, razem z nim dobierając pozy i ubiory pozwalające ukazać go jak najkorzystniej. Mundur SA i Lederhosen odrzucili na rzecz garniturów w stonowanych kolorach. Wspólnie kreowali publiczny wizerunek Hitlera w czasach, gdy niewielu polityków zwracało uwagę na takie pozornie błahe sprawy.
Dzięki rozwojowi fotografii Hoffmann mógł wyjść ze swojego studia i uczynić ze zdjęć sprawne narzędzie nazistowskiej propagandy. Przedstawiony tu egzemplarz leiki IIIa został kupiony w listopadzie 1935 roku, a pod jego wizjerem wygrawerowano napis „Presse Hoffmann, Berlin”.
Album pełen Hitlerów
W ciągu kolejnych 10 lat aparat ten pozwolił uchwycić w obiektywie najbardziej doniosłe momenty ohydnej kariery przywódcy nazistów. Wiele z powstałych wówczas zdjęć zaprezentowano Niemcom w postaci eleganckich albumów.
Takie zbiory fotografii, mające ukazać „prawdziwego Hitlera” lub uczcić sukcesy jego wojsk, cieszyły się dużym powodzeniem. Hitler w swoim domu (1938), Twarz Führera (1939) czy Z Hitlerem na Zachodzie (1940) to tylko niektóre z publikacji, które pomogły zwiększyć popularność wodza III Rzeszy, a po wybuchu wojny przekonywały odbiorców, że Wehrmacht niepowstrzymanie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.
Albumy te znalazły się w wielu niemieckich domach i dawały czytelnikom wrażenie, że śledzą ukazane w nich wydarzenia z bliska i na bieżąco. Zawarte w nich zdjęcia wzmacniały też identyfikację obywateli z nazistowskim reżimem.
Heinrich Hoffmann nie był jedynym fotografem na usługach Hitlera, ale z pewnością najbardziej wpływowym i jako jedyny należał do bliskiego otoczenia dyktatora. Zdjęcia wykonane jego leicą okazały się ważnym elementem kampanii propagandowych.
Powielano je w niezliczonych gazetach, czasopismach i książkach oraz na plakatach i pocztówkach. Właśnie te obrazy chciał pokazywać całemu światu hitlerowski reżim. Hoffmann przeżył wojnę i zmarł w Monachium w 1957 roku. Jego aparat, zabrany jako łup wojenny przez alianckiego żołnierza w 1945 roku, został odnaleziony we Francji w latach 80.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie w książce Rogera Moorhouse’a Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach, która została wydana nakładem Znaku Horyzont.
Tytuł, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, wyjaśnienia w nawiasach kwadratowych oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst został poddany podstawowej obróbce redakcyjnej w celu wprowadzenia częstszego podziału akapitów.
Więcej o materialnej historii nazistowskich Niemiec:
Roger Moorhouse
Trzecia Rzesza w 100 przedmiotach
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 59.90 zł | 32.95 zł idź do sklepu » |
przecież ten Hitler był zydem, wymordował swoich pobratyńców za to że nie uznawali jego pochodzenia i nie miał w sród nich uznania i poszanowania potem się przemienił na suwerena i prawilnego niemca. Napiszce coś o tym bez zakłamywania historii.
Jełopie dardanelski, „wśród” – tak prawidłowo powinno się pisać!!