Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

550 lat temu mieszkańcy Chimú zamordowali i złożyli w ofierze setki dzieci i młodych lam. Dlaczego?

Materiał na temat najnowszych odkryć związanych z peruwiańskim cmentarzyskiem dzieci ukaże się w anglojęzycznym wydaniu magazynu "National Geographic" w lutym (zdj. pochodzi z "Nathional Geographic").

fot.(Gabriel Prieto/National Geographic Materiał na temat najnowszych odkryć związanych z peruwiańskim cmentarzyskiem dzieci ukaże się w anglojęzycznym wydaniu magazynu „National Geographic” w lutym (zdj. pochodzi z „Nathional Geographic”).

W Peru, na obszarze zajmowanym przed wiekami przez lud Chimú, archeolodzy natrafili na dwa gigantyczne cmentarzyska. Dotychczas znaleźli tam pogrzebane ciała 269 dzieci, 466 młodych lam i 3 osób dorosłych. Wszystkie ofiary zostały brutalnie zamordowane około 550 lat temu. Obecnie naukowcy starają się dowiedzieć, dlaczego.

Składanie ofiar z ludzi było elementem wielu kultur. Majowie, Aztekowie oraz starożytni Egipcjanie zabijali jeńców wojennych, niewolników oraz ochotników. Jednak zabijanie dzieci – szczególnie na masową skalę – zdarzało się bardzo rzadko (przez lata niechlubnym rekordem w tej dziedzinie było znalezisko w Templo Mayor w azteckim Tenochtitlán – odkryto tam dowody na poświęcenie bóstwom 42 młodych ludzi).

Tym bardziej szokuje to, czego archeolodzy dowiedzieli się na temat mieszkańców Chan Chan, stolicy państwa Chimú zajmującego obszary dzisiejszego Peru od około IX–XI do XV wieku. W ruinach miasta w 2011 roku pewien Peruwiańczyk natrafił na cmentarzysko pełne ludzkich kości. Poinformował o tym Gabriela Prieto, profesora archeologii z Uniwersytetu w Trujillo. Naukowiec szybko zorientował się, że wszystkie szczątki należą do dzieci, obok których pochowano młode lamy. Co więcej, jedne i drugie padły ofiarą brutalnego mordu około 550 lat temu.

„W miarę postępu prac liczba ofiar stale rosła. Była wręcz oszałamiająca – nigdy wcześniej nikt nie widział czegoś podobnego” – komentuje sprawę Kristin Romey, redaktorka i publicystka „National Geographic”. Latem 2018 roku archeolodzy natrafili w pobliżu na drugi cmentarz – również wypełniony kośćmi dzieci i lam. Dotychczas w obydwu stanowiskach doliczono się szczątków 269 maluchów, 466 zwierząt i 3 osób dorosłych.

Wiele małych ofiar – w wieku od 5 do 14 lat – miało twarze pomalowane czerwonym pigmentem. Najprawdopodobniej w ramach bestialskiego rytuału usunięto im serca, rozcinając klatki piersiowe ceremonialnym nożem, który znaleziono na miejscu historycznej zbrodni. Taki sam makabryczny los spotkał towarzyszące im młode lamy. Naukowcy wciąż nie wiedzą jednak dokładnie, dlaczego lud Chimú zdecydował się na tak drastyczny krok. Jak podkreśla Romey – poświęcanie dzieci nie ma sensu z punktu widzenia ekonomii:

W tamtych czasach ukończenie przez dziecko pięciu lat było nie lada osiągnięciem i wymagało wiele wysiłku oraz szczęścia. Dlaczego w takim razie społeczeństwo niszczyłoby dużą część populacji, na którą poświęciło aż tyle zasobów? Te maluchy przeżyły poród i krytyczny początek dzieciństwa tylko po to, by zostać zabite, zanim dorosły do pracy, walki lub reprodukcji.

Zachowane i odtworzone przykłady wytworów ludu Chimú świadczą, że był on raczej rozwinięty.

fot.Sailko/CC BY 3.0 Zachowane i odtworzone przykłady wytworów ludu Chimú świadczą, że był on raczej rozwinięty.

Analogicznie absurdalne wydaje się złożenie w ofierze całych stad młodych lam – zwierzęta te były bowiem dla ludu Chimú niezwykle cenne – zaopatrywały ich w żywność i wełnę, były też środkiem transportu. Badacze przypuszczają, że właśnie ta ostatnia funkcja przesądziła o ich losie – niewykluczone bowiem, że miały pomóc dzieciom przedostać się „na tamtą stronę”.

Ale dlaczego poświęcono właśnie maluchy – a nie na przykład znajdujących się u kresu życia staruszków, chorych bądź jeńców wojennych? „Według jednej z hipotez dzieci uważano za niepełnoprawnych ludzi – i jako takie mogły lepiej komunikować się ze światem duchów” – wyjaśnia Romey. „Ponadto złożenie w ofierze własnego potomka mogło mieć większe znaczenie w oczach bóstw, bo wiązało się z bólem emocjonalnym” – dodaje.

Prawdopodobnie trzy osoby dorosłe (dwie kobiety i mężczyzna), pogrzebane wraz z zabitymi dziećmi i zwierzętami, również były zaangażowane w ceremonię. Archeolodzy przypuszczają, że mężczyzna był katem i został pochowany wraz ze swoimi ofiarami, złożonymi w celu udobruchania bogów po okresie powodzi, wywołanych przez El Niño, który uderzył w Amerykę Południową między 1400 a 1450 rokiem. Spustoszenia spowodowane powodziami i powszechny głód mogłyby tłumaczyć fakt, że lud Chimú zdecydował się na aż tak drastyczne kroki.

Nie był to jedyny przypadek mordowania dzieci przez tę kulturę, choć żadne z dotychczasowych znalezisk nie dotyczyło zbrodni na taką skalę.

Źródła informacji:

  1. K. Romey, What made this ancient society sacrifice its own children?„National Geographic” (dostęp: 26.01.2019).
  2. A. Woodward, 500 Years Ago This Culture Sacrificed Hundreds of Children And Llamas. Nobody Knows Why, Science Alert (dostęp: 26.01.2019).

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.