Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Hejt na zlecenie i grube tysiące dolarów. „Rzeczpospolita” ujawnia, że ataki na izraelskiego dziennikarza w sprawie ustawy o IPN były ustawione

Ronen Bergman (fot. Dor Malka, lic. CCA SA 4.0 I)

fot.Dor Malka, lic. CCA SA 4.0 I Ronen Bergman (fot. Dor Malka, lic. CCA SA 4.0 I)

Prawie dokładnie rok temu w czasie konferencji w Monachium Izraelczyk zadał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu trudne pytanie o nowelizację ustawy o IPN. Niedługo później konta w mediach społecznościowych należące do Ronena Bergmana zalała fala hejtu. Jak się okazuje, mogła zostać zlecona.

Dla porządku przypomnijmy, że cała sprawa zaczęła się na konferencji w Monachium w lutym 2018 roku. Ronen Bergman, izraelski dziennikarz, związany między innymi z „New York Timesem”, zapytał wówczas Mateusza Morawieckiego o to, czy jeżeli będzie mówić o tym, że jego rodzinę, która zginęła w Holokauście, wydali gestapo Polacy, będzie uznany za przestępcę. W odpowiedzi premier stwierdził, że nie będzie uznawane za przestępstwo jeżeli ktoś powie o tym, że byli „polscy sprawcy”, tak jak byli tez żydowscy, rosyjscy, czy ukraińscy, a nie tylko niemieccy. Wypowiedź na temat „żydowskich sprawców” wywołała w Izraelu oburzenie. Z kolei na dziennikarza, który zdecydował się zadać to trudne pytanie, spadła ogromna fala hejtu.

Polski rząd już dawno wycofał się z kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Tymczasem firma Cyabra, specjalizująca się w analizowaniu kampanii dezinformacyjnych, stworzyła na zlecenie Bergmana analizę internetowych ataków, które go dotknęły. Jak donosi „Rzeczpospolita”, raport od firmy wydobył poseł PO Paweł Suski, a gazeta opisała go jako pierwsza.

„taka aktywność nie jest naturalna”

Jak możemy przeczytać w materiale opublikowanym przez gazetę, kampania mająca za zadanie obronę nowelizacji ustawy o IPN i atakowanie izraelskiego dziennikarza została zlecona przez kogoś, kto dysponował dużymi środkami. Miesięcznie kosztowała ona podobno od 30 do 50 tysięcy dolarów. Firma analityczna nie wyklucza, że zleceniodawcą mógł być ktoś z Polski. Raport przygotowany przez firmę daje do myślenia. Jak możemy przeczytać w materiale „Rzeczpospolitej”:

Cyabra zidentyfikowała na Facebooku 15 fałszywych profili, publikujących posty po polsku i angielsku, a nawet prowadzących dyskusje. Zaobserwowała np., że użytkownik Piotr Gocek zawsze jako ostatni dawał polubienie postom pisanym w różnym czasie, a profil Luca Grg dawał im polubienie jako pierwszy. Zdaniem analityków „taka aktywność nie jest naturalna i świadczy o użyciu automatycznego mechanizmu”

Podobne mechanizmy dowodzące manipulacji wykryto także na Twitterze, gdzie pojawiały się identyczne wiadomości wysyłane przez różnych użytkowników w tym samym czasie, oraz na Facebooku, gdzie zdarzało się zamieszczanie kilku wpisów w sekundę, co dla człowieka nie jest wykonalne, jednak doskonale radzą sobie z tym boty. Wiadomości, jakie otrzymywał Bergman przez swoją stronę, pochodziły z belgijskich adresów IP, które zostały zakupione w celu ukrycia tożsamości nadawcy. Pytany o autora tej zmasowanej kampanii internetowej skierowanej przeciw niemu izraelski dziennikarza stwierdza, że może stać za nim agencja PR-owa lub wywiad. Bergman nie mówi tego wprost, jednak wskazuje, żeby szukać tego, kto miałby najbardziej skorzystać na takim obrocie spraw. „Rzeczpospolita” przytacza fragment jego wywiadu, udzielonego niedawno „Newsweekowi”. Poszkodowany stwierdza:

Proszę się jednak zastanowić, kto miał interes, możliwości i pieniądze, żeby dokładnie w dzień po mojej rozmowie z premierem Morawieckim rozpocząć bardzo kosztowną antysemicką kampanię.

Jak dodaje „Rzeczpospolita”, Centrum Informacyjne Rządu odpowiada, że sugestie rządowego finansowania kampanii opartej na fałszywych kontach internetowych to nadużycie bez poparcia w faktach. Kancelaria Premiera twierdzi, że nie zlecała żadnej takiej kampanii i nie ma o niej wiedzy. Tymczasem Paweł Suski z PO podkreśla, że sprawę należy zbadać przed jesiennymi wyborami w Polsce. Polityk zamierza wystąpić z taką interpelacją do koordynatora służb specjalnych, by uchronić się przed mechanizmami, jakie zaszły w czasie amerykańskich wyborów prezydenckich. Firma Cambridge Analytica z pomocą danych zgromadzonych na temat 50 milionów użytkowników Facebooka próbowała wówczas wpływać na ich wynik.

Źródła:

  1. Internauci pytają o matkę Ronena Bergmana. Dziennikarz milczy, wiadomosci.dziennik.pl [dostęp 25.01.2019].
  2. Kto zapłacił za atakowanie Ronena Bergmana, RP.PL [dostęp 25.01.2019].
  3. Kto zapłacił za hejt w obronie ustawy o IPN? Raport firmy informatycznej, wiadomosci.dziennik.pl [dostęp 25.01.2019].
  4. Zadał pytanie premierowi. „Rz”: Ktoś zapłacił za hejt na dziennikarza z Izraela, dorzeczy.pl [dostęp 25.01.2019].

Komentarze (5)

  1. Witold Wilgusiak Odpowiedz

    w czasie wojny zydzi kolaborowali i kapowali na wielka skale,po wojnie,az do 56-roku, brali udzial w szale mordowania polakow w szeregach ub i nkwd. do teraz,te haniebne czyny sa zamiatane pod dywan,co sankcjonuje pokretne,zydowskie prawo. obecnie w roku 2019 terroryzuja caly swiat chroniac prawem wlasnych kolaborantow. israel jest jedynym krajem,w ktorym nie funkcjonuje extradycja..tak dozywaja sadnych dni wszystkie lotry wojenne z oswiecimia…i tysiecy innych kazni,jak getta,lubelskie zamki…pan morawiecki ,zapewnie zapomnial jezyka w gebie i jest politycznym ciapkiem,odpowiadajac,ze owszem wszyscy kolaborowali. pewnie nie wie kim byl morel,stefan michnik,brystyger,rozanski…i judenamty. nie chce takiego premiera,to dupek i zdrajca stanu,nowy kolaborant.

  2. Piotr Odpowiedz

    Przypomnijmy że chodzi o rewelacje „dziennikarza” który przedstawiał rewelacje swojej mamusi na temat zachowania polaków w czasie holocaustu. Pani miała pięć lat jak się skończyła wojna.
    W tym czasie uratowała swoją rodzinę przed donosem polaków, kopała też grób dla swojego ojca.

    Oczywiście dla wyznających religię Świętych Żydowskich nie ma problemu z rewelacjami tego „dziennikarza”, nie widzą nic dziwnego w tym że np w czasie kiedy polacy mogli donosić na rodzinę tej pani, przed wysiedleniem żydów do gett ta pani mogła być co najwyżej płodem.
    Kopanie grobu dla dorosłego człowieka przez pięcioletnie dziecko też się wydaje wyznającym religię holocaustu całkiem możliwe.

    Jak normalni ludzie napiszą że nie wierzą w te brednie to jest to dla wyznających religię Świętych Żydowskich hejt i to jeszcze sterowany.

  3. Czytacz Odpowiedz

    Droga Pani redaktor, ale kłamstwa pana dziennikarza na temat własnej matki i Polski są w porządku? Nie proszę o obiektywizm bo się go raczej z państwa strony nie doczekam, ale przedstawienie wszystkich faktów czytelnikom się należy!

Odpowiedz na „Witold WilgusiakAnuluj pisanie odpowiedzi

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.