fot.Aleksandra Zaprutko-Janicka, archiwum prywatne Ludzkie czaszki (fot. Aleksandra Zaprutko-Janicka, archiwum prywatne)

Czytając starożytne teksty, badacze często biorą poprawkę na wyobraźnię autorów. Ci ostatni nieraz przedstawiali pokonanych wrogów jako potężniejszych niż w rzeczywistości, by wyolbrzymić swoje zwycięstwo. Tak właśnie interpretowano dotąd opisy koni Galów z naszyjnikami z czaszek wrogów. Wygląda na to, że to błąd.

Jak możemy przeczytać w materiale przygotowanym przez smithsonianmag.com, niedawno poddano szczegółowym analizom 11 czaszek z terenów, na których żyli Galowie. Nosiły one wyraźne ślady dekapitacji i usunięcia mózgów. Przebadano także próbki kości zwierzęcych, znalezionych na łączonym z Galami stanowisku archeologicznym na południu Francji.

Oprócz zwyczajnych śladów, pochodzących z ludzkich tkanek, w sześciu czaszkach znaleziono także substancje świadczące o tym, że miały one kontakt z żywicą. Wyniki badań pokrywają się ze starożytnymi przekazami.

Jak pisał Diodor Sycylijczyk, historyk grecki żyjący w I w. p.n.e., Galowie oddzielali głowy swoich wrogów od reszty ich ciał, a następnie przechowywali je w miksturze zawierającej olej cedrowy. Strabon, zmarły w roku 23 n.e. grecki historyk i podróżnik, uzupełniał tę relację informacją, że galijscy wojownicy za nic nie zwróciliby tych trofeów.

Istnieje teoria, według której w ten sposób traktowano tylko najpotężniejszych przeciwników. Ich głowy starano się zakonserwować, by także po śmierci można było ich rozpoznać. Warto jednak podkreślić, że większość informacji, jakie posiadamy na temat Galów, pochodzi od ich wrogów – Rzymian, którzy przedstawiali ich jako żądnych krwi barbarzyńców.

Źródła informacji:

1. It’s True: Ancient Gauls Embalmed the Severed Heads of Their Enemies, smithsonianmag.com [dostęp 15.11.2018].
2. The Gauls really did embalm the severed heads of enemies, research shows, theguardian.com [dostęp 15.11.2018].