Grób tajemniczej kobiety ubranej w jedwabie znaleziono na Syberii

fot.screen materiału przygotowanego przez Izwiestia Syberyjska mumia sprzed 2000 lat (fot. screen materiału przygotowanego przez Izwiestia)

Na co dzień ten teren jest zalany wodą napędzającą jedną z największych elektrowni wodnych na świecie. Gdy lustro wody opadło, naukowcy natrafili na wyjątkowo ciekawy pochówek, który syberyjska gazeta ochrzciła „śpiącą królewną”.

Niezwykły pochówek znajdował się na dnie gigantycznego zbiornika na rzece Jenisej. Pracujący w tym rejonie zespół naukowców z Instytutu Historii Kultury Materialnej w Sankt Petersburgu zauważył kamienną konstrukcję, która okazała się być niewielkim grobowcem. Po jego otwarciu naukowcy natrafili na bardzo dobrze zachowaną mumię kobiety. Po pierwszych oględzinach wiadomo, że przetrwała skóra i tkanki miękkie, w szczególności w dolnych partiach ciała.

Ze wstępnych analiz wynika, ze kobieta została pochowana około 2000 lat temu. Nie została pośmiertnie zmumifikowana przez człowieka. Proces ten nastąpił w szczelnie zamkniętym grobowcu naturalnie, a później te szczególne warunki wpłynęły na stopień zachowania . Jest to dla archeologów spore zaskoczenie. Odkąd elektrownia wodna zaczęła działać, teren, na którym odkryto mumię znajdował się pod wodą, co teoretycznie powinno było bardzo pogorszyć stan szkieletu i artefaktów znajdujących się w grobie.

Archeolodzy ustalili, że kobieta w chwili pogrzebu była ubrana w jedwabie. Miała też na sobie pas z klamrą zdobiony koralikami. W grobie znaleziono także interesujące przedmioty. Razem z kobietą złożono okrągłe drewniane pudełko pokryte korą brzozową, w którym znajdowało się chińskie lusterko. Obok mumii spoczywała waza huńska oraz naczynia z ofiarą pogrzebową (posiłkiem), a na jej piersi znaleziono woreczek z orzechami pinii.