Grzechy pradziadków. Mroczne oblicze przedwojennej Polski
Gwałt? Rzecz jasna winna jest kobieta. I to ona musi udowodnić, że jej opór był „nieprzerwany, rzeczywisty i niesymulowany”. Molestowanie dzieci? Niemożliwe, bo przecież „ich świadectwa przed sądem są dla znawcy zupełnie bezwartościowe”. Obmacywanie na ulicach, seksualne wykorzystywanie w pracy? Nękanie? Dewiacje? Zboczenia? „Przecież u nas w kinie nawet całusa nie zobaczysz… wszystko cenzurują”.
Lektura „Epoki milczenia” to odkrywanie świata ukrytego za kotarą pozornej cnotliwości, konwenansów i mieszczańskiego tabu. Odkrywanie Rzeczpospolitej pełnej hipokryzji, nigdy nieukaranych zbrodni, ludzkiej krzywdy i lekceważącego rechotu dziennikarskich hien
Pisząc książkę autor starał się dotrzeć do wszelkich publikacji prawniczych i lekarskich, poruszających problem przedwojennej przestępczości seksualnej. Przeprowadził szeroką kwerendę w prasie, uzupełnioną przeglądem źródeł publicystycznych oraz archiwaliów krakowskiej prokuratury. Teraz efekty jego kilkuletniej pracy trafiają w ręce Czytelników, którzy mogą poznać obraz przedwojennej Polski, o którym do tej pory wstydzono się głośno mówić.
Mroczna strona II Rzeczpospolitej. Kup z rabatem:
Kamil Janicki
Epoka milczenia. Przedwojenna Polska, o której wstydzimy się mówić
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 39.90 zł | 21.95 zł idź do sklepu » |
Razi mnie stosowanie nieodmiennej formy wyrazu Rzeczpospolita w pierwszym jego członie. Czytałem wprawdzie, że dopuszczalne jest to w odniesieniu do np. nazwy czasopisma, ale w przypadku nazwy kraju brzmi to jakoś nieelegancko.
Co to ma być za tytuł? „Grzechy pradziadków”? Czyich, jeśli można spytać? Bo na pewno nie moich. Może kogoś z redakcji?
Panie Bartoszu, chodzi o określenie pokoleniowe – dziadkowie jako pokolenie wojenne, pradziadkowie – przedwojenne. Pozdrawiamy.
Temat świetnie ujęty. Dziękuje za tą publikacje.