Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

„Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”. Ile prawdy jest w tym powiedzeniu?

August II Mocny (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna August II Mocny (fot. domena publiczna)

Powiedzenie chwalące czasy saskie funkcjonowało w przeróżnych wariantach. Nie tylko mówiono, że za Augusta Mocnego i Augusta III Wettyna „popuszczano pasa”, ale też… że „łyżką była kiełbasa”.

„Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa” to szlacheckie przysłowie opiewające beztroskę i dobrobyt czasów, gdy w Rzeczypospolitej panowali królowie z saskiej dynastii Wettynów (1697–1763). Występuje w licznych postaciach: „Za króla Sasa było chleba do pasa”, „… było chleba i miasa” lub też „… łyżką była kiełbasa”.

Podobnie jak przysłowie „Gdy August pił, cała Polska była pijana”, powiedzenia te wpisują się w kontekst walki politycznej za panowania następcy Sasów, Stanisława Augusta Poniatowskiego, gdy negatywna lub pozytywna ocena czasów saskich była ważkim argumentem za lub przeciw reformom politycznym i społecznym.

Niewątpliwie pokój, jakim z krótkimi przerwami cieszyła się Rzeczpospolita po 1717 roku, oraz dekadencja życia politycznego sprzyjały osobom ceniącym suto zastawiony stół.

Epoka pełnych kształtów

Jędrzej Kitowicz w swym Opisie obyczajów za panowania Augusta III przekazuje wiele informacji na temat sarmackiej sztuki kulinarnej oraz roli jedzenia w kształtowaniu i utrzymywaniu więzi społecznych. Uczty, zawsze stanowiące okazję do manifestacji zamożności i pozycji społecznej osoby je wydającej, w dobie demokracji szlacheckiej odgrywały pewną rolę także w życiu politycznym.

August III Wettyn (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna August III Wettyn (fot. domena publiczna)

Przyjęcia wydawane przez magnaterię dla „braci szlachty” były miejscem i czasem kaptowania sobie klienteli, zwłaszcza wśród tej części ubogiej szlachty zagrodowej lub gołoty, dla której sposobność najedzenia i napicia się do syta były niecodzienną atrakcją.

Portrety z czasów saskich wskazują na wciąż utrzymujący się barokowy kanon urody, akceptujący pełne kształty. Dopiero z końcem doby saskiej przewagę zaczną zdobywać sobie wzorce klasycystyczne, bliższe dzisiejszemu pojęciu piękna i zdrowia.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.

Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.

Komentarze (2)

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.