We Lwowie nacjonaliści ukraińscy przemaszerowali w rocznicę śmierci dowódcy UPA pod hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”
Ukraińscy nacjonaliści zorganizowali we Lwowie marsz będący odpowiedzią na nowelizację ustawy o IPN, która między innymi penalizuje banderyzm. Ukraińcy mówią głośno – nikt nie będzie nam nakazywać, których bohaterów mamy czcić.
W niedzielę 4 marca, w rocznicę śmierci Romana Szuchewycza, dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, która na Ukrainie czczona jest jako podziemie walczące o niepodległość, a w Polsce kojarzy się głównie ze zbrodnią wołyńską, ulicami Lwowa przemaszerowali nacjonaliści.
Jak podaje portal Zaxid.net, według organizatorów w pochodzie wzięło udział około tysiąca osób. Nie był to pierwszy taki marsz, jednak jak do tej pory największy i zdecydowanie najgłośniejszy.
Uczestnicy pochodu nieśli pochodnie, a także niebiesko-żółte i czerwono-czarne flagi. Wielu z nich miało zasłonięte twarze. Odpalili race. Na czele kolumny niesiono wielki transparent z hasłem „Miasto Lwów nie dla polskich panów”.
Inne hasła, jakie pojawiły się w czasie marszu, to na przykład „Pamiętaj cudzoziemcu, tu jest gospodarz ukraiński”, czy „Nasza ziemia, nasi bohaterowie!”. Zaxid.net przytacza wypowiedź Światosława Siroho, który twierdzi, że hasło o polskich panach to odpowiedź na polską ustawę o IPN:
Jest to hasło związane ze skandaliczną ustawą, która została przyjęta w Polsce. […] Nie występujemy przeciwko narodowi polskiemu, ale jesteśmy przeciwni populistycznym władzom Polski, które przyjęły tę skandaliczną ustawę. Dlatego wyszliśmy dziś na ulice, by pokazać, że Lwów jest miastem banderowskim i nikt nie będzie nam mówił, kogo mamy czcić.
Od czasu uchwalenia nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej można zaobserwować eskalację nastrojów antypolskich na Ukrainie. Kilka dni temu nacjonaliści z organizacji „Czarny Komitet” zawiesili na płocie ambasady polskiej w Kijowie portret Stepana Bandery z jednym z haseł, jakie pojawiły się na marszu „Nasza ziemia – nasi bohaterowie!”. Na murze polskiego konsulatu we Lwowie ktoś prawdopodobnie próbował wymalować to samo hasło czerwoną farbą (zdążył wypisać tylko pierwszą jego część).
Pewnym wytłumaczeniem na gloryfikowanie Bandery jest to, że wielu Ukraińców nie ma pojęcia o ludobójstwie Polaków na Wołyniu, a jeśli nawet, to nie wiąże tego z Banderą. Podstawą jest więc edukowanie Ukraińców odpowiednimi sposobami, że Bandera ponosi polityczną odpowiedzialność za te zbrodnie, a tej czystki etnicznej (mordowania cywilów, grabienia i niszczenia ich mienia na masową skalę) nie usprawiedliwiają żadne pretensje wynikające z zaszłości historycznych, poczucie nierównouprawnienia w niektórych kwestiach, czy dążenia do proklamacji własnego państwa – czym Ukraińcy próbują relatywizować to do czego się dopuścili (przestawianie kolejności wydarzeń i zakłamywanie faktów
Do Polski przyjeżdżają na zarobek,są syci to maszerują i pokazują ;;władzę ;;to nie tak że nie mają wiedzy o morderstwach na Polakach,powiedzą że Polacy ich też mordowali.Niech siedzą na Ukrainie i głodują,do Polski powinien być zakaz wjazdu w celach zarobkowych.Na 3-5 ms.nikt nie wyjeżdża u celu turystycznym
I dzisiaj zbieramy owoce naszej naiwnej dobroci