Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

35-latkowi z Wągrowca grozi 5 lat za nielegalne wykopaliska archeologiczne. W jego domu znaleziono starożytne i średniowieczne skarby

Skarb archeologiczny. Fotografia poglądowa.

fot.Wolfgang Sauber, lic. CC BY-SA 4.0 Skarb archeologiczny. Fotografia poglądowa.

Policja zainteresowała się 35-letnim mieszkańcem Wągrowca po tym, jak sprzedał monetę z okresu rzymskiego. Rewizja jego domu przyniosła zaskakujące efekty. Znaleziono około 800 przedmiotów, pochodzących z nielegalnych wykopalisk. Wiele z nich jest bezcennych.

Policjanci z wielkopolskiego Wągrowca znaleźli w domu mieszkańca tego miasta około 800 przedmiotów pochodzących z wykopalisk. Mężczyzna prowadził swą działalność archeologiczną bez żadnych zezwoleń – sprzedaną ostatnio rzymską monetę i większość swej kolekcji znalazł za pomocą zwykłego detektora metali.

Jak podała policja, do najcenniejszych zaliczyć można m.in. monetę z czasów piastowskich – prawdopodobnie denar koronacyjny Kazimierza Wielkiego, krzyżyk ołowiany, wstępnie oceniony przez archeologa jako zabytek mogący pochodzić z XII lub XIII wieku, fragment toporka z epoki kamienia czy szelągi Jana Kazimierza, tzw. „boratynki”, w wersji koronnej, jak i litewskiej z drugiej połowy XVII wieku, kilka monet późnośredniowiecznych, w tym denarki srebrne Kazimierza Jagiellończyka.

Funkcjonariusze znaleźli też między innymi rzymskie denary z I i II wieku n.e., ozdoby i przedmioty codziennego użytku z epoki brązu, świetnie zachowany odważnik beczułkowaty od wagi szalkowej typu arabskiego z czasów Bolesława Chrobrego.

Puchar znaleziony w Wągrowcu. Screen ze strony Komendy Powiatowej Policji.

Puchar znaleziony w Wągrowcu. Screen ze strony Komendy Powiatowej Policji.

Mężczyźnie został postawiony zarzut kradzieży dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury. Grozi mu za to nawet 5 lat więzienia.

Jak przypomina policja w komunikacie, nielegalne poszukiwania mogą zniszczyć stanowiska archeologicznych. Ponadto, jak podkreślono, niemożliwym staje się odtworzenie ich historii i kontekstu miejsca, w którym zostały odnalezione.

Od przyszłego roku proceder nielegalnego wydobywania jakichkolwiek (niezależnie od wartości) zabytków archeologicznych przez osoby nieposiadające zezwolenia, będzie przestępstwem zagrożonym karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch (więcej na ten temat pisaliśmy kilka tygodni temu).

Źródła informacji:

Komentarze (9)

  1. hihihi Odpowiedz

    Nie wiem czy za to nie powinna należeć mu się nagroda?. Gdyby Państwo polskie do takich działań podeszło inaczej to nie wiem czy nie byłoby z tymi wykopaliskami lepiej?. Gdyby wyznaczono nagrodę, że każdy kto znalezisko pokaże i wskaże jego miejsce oraz sposób ułożenia itp. odpowiednim organom Polski to otrzyma nagrodę, zależną od znaleziska, to nie tylko nie znikałyby stanowiska archeologiczne, ale by się poszerzały. Karalne winno być jedynie ukrywanie miejsc i znalezisk.

    • Nasz publicysta | Autor publikacji |Agnieszka Wolnicka Odpowiedz

      Drogi/a hihihi,
      ta propozycja brzmi całkiem sensownie, choć myślę, że powodzenie takiego projektu zależałoby od uczciwości i precyzji poszukiwaczy. W tym przypadku jednak naprawdę trudno dawać nagrodę osobę, która nie dość, że nie powiadomiła władz o swoich znaleziskach, to jeszcze wystawiła je na sprzedaż…

  2. 7x Odpowiedz

    Osoby ktore kiedys chodzily z wykrywaczem dalej beda chodzic, tylko znalezione rzeczy szybciutko opuszcza Polske. I nikt sie tym juz nie pochwali.
    Durni ci tworcy tej ustawy ze hej. A wystarczylo zpewnic sobie albo muzeum prawo pierwokupu.
    I duzo zabytkowych (zwlaszcza złotych) znalezisk trafiloby do muzeow anie do skupu jako zloty zlom. Gratulacje dla twórców ustawy.

  3. Anonim Odpowiedz

    Polskie prawo jest do dupy tylko im dać to wezmą wSzysto.ciekawe czy taki polityk by dał sprawę ze znalazł takie są wątpię poszło by za granicę albo za dobry hajs zjebane polskie prawo

  4. Jacek Odpowiedz

    To co znajdują Ludzie z wykrywaczami tego archeolodzy nigdy nie znajdą, bo po prostu nie ma ich w tych miejscach, A Boratynki? Z tego co wiem można je znaleźć na każdym zaoranym polu, a tam o stanowiskach archeo raczej trudno mówić. Chyba że na głębokościach już niedostępnych dla zwykłych wykrywaczy. Taka polityka „Psa ogrodnika” Sam nie zjem i drugiemu nie dam W Anglii każdy może szukać i jakoś ich muzea nie cierpią z tego powodu.

  5. Anonim Odpowiedz

    Gość był głupi i spotkał co los głupca, że też wszystko trzymał w domu. Powinien sobie załatwić pozwolenie na poszukiwania i najcenniejsze rzeczy oddać za znalezne w wysokości 10% wartosci. Jak już bo skasował z wszystkiego,to powinien dostać tylko 2 chińskie ostrzeżenie, że jak jeszcze raz wpadnie za nielegalne wykopaliska to dostanie recydywe.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.