Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Czy Polacy pamiętają jeszcze o Holokauście?

Ocalałe fragmenty muru getta przy ul. Limanowskiego 60 w Krakowie.

fot.Ludek/ CC BY-SA 3.0 Ocalałe fragmenty muru getta przy ul. Limanowskiego 60 w Krakowie.

Poziom świadomości Polaków na temat Holokaustu pozostawia wiele do życzenia. Widać to między innymi w przestrzeni pozostałej po krakowskim getcie. Dlatego tak ważne okazują się inicjatywny upamiętniające los żydowskiej społeczności w czasie ostatniej wojny.

W ciepły, słoneczny dzień 28 października 1942 roku, Niemcy przeprowadzili drugą deportację ludności żydowskiej z getta krakowskiego do obozu zagłady w Bełżcu. Akcja trwała jeden dzień, świadkowie zapamiętali jednak, że przebiegała ona w brutalnej i nerwowej atmosferze, a w jej efekcie wywieziono z dzielnicy kilka tysięcy Żydów. Prócz osób starszych, chorych, matek z dziećmi, ofiarą padli także podopieczni i pracownicy Zakładu Sierot Żydowskich z ul. Józefińskiej 41. Choć od tych wydarzeń minęło 75 lat, dopiero teraz w miejscu, gdzie znajdowała się ostatnia lokalizacja sierocińca zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca jego wychowanków i opiekunów.

Wypełnić micwę do końca

Dobroczynność stanowi jeden z fundamentów judaizmu i traktowana jest jako micwa – dobry uczynek wobec potrzebujących. Wpisuje się w to wielowiekowa historia krakowskich stowarzyszeń i instytucji opiekujących się dziećmi. Początki funkcjonowania Zakładu Sierot Żydowskich, o którym przypomni tablica, sięgają połowy XIX wieku.

Prześladowania Żydów rozpoczęły się niemal od razu po rozpoczęciu niemieckiej okupacji w Polsce. Na zdjęciu rozporządzenie o znamionowaniu Żydów z 18 listopada 1939 roku.

fot.Otto von Wächter/ domena publiczna Prześladowania Żydów rozpoczęły się niemal od razu po rozpoczęciu niemieckiej okupacji w Polsce. Na zdjęciu rozporządzenie o znamionowaniu Żydów z 18 listopada 1939 roku.

Przez wiele lat jego siedziba mieściła się przy ul. Dietla 64. Sytuacja uległa zmianie w 1941 roku, kiedy Żydzi przebywający w okupowanym Krakowie zostali zmuszeni do przeniesienia się na teren getta. W dzielnicy wychowankowie i wychowawcy mieszkali w budynku przy ul. Krakusa 8, ale po pierwszej deportacji do obozu zagłady w Bełżcu (czerwiec 1942 roku) znowu nakazano im przeprowadzkę. Najpierw ulokowano ich w budynku przy ul. Józefińskiej 31, a następnie w sierpniu lub wrześniu roku 1942  połączono Zakład Sierot Żydowskich z Bursą Rękodzielniczą i podopiecznych umieszczono w domu przy ul. Józefińskiej 41.

Rankiem 28 października 1942 roku funkcjonariusze policji niemieckiej i Żydowskiej Służby Porządkowej obstawili budynek. Przebywało w nim wówczas około 230 sierot oraz opiekunowie. Nie zezwolono na jego opuszczenie, nawet tym osobom, które pracowały w gettowych warsztatach. Starsze dzieci odprowadzono na plac Zgody, a następnie skierowano do transportu do Bełżca. Aleksander Biberstein pozostawił opis tego pochodu:

Tragiczny był ten korowód dzieci, maszerujący czwórkami do Płaszowa, na czele którego szli: dyrektorka Zakładu, p. Feuersteinowa z mężem i stary, uduchowiony, wierzący w swoje przeznaczenie, pogodzony z Bogiem – Dawid Kurzmann ze swoją córką i zięciem.

Krakowskie getto powstało w części dzielnicy Podgórze. Otoczono ją drutem kolczastym a następnie wzniesiono wokół powstałego getta wysoki mur. Na zdjęciu jeden z policjantów kontroluje dokumenty w getcie ok. 1941 roku.

fot.Bundesarchiv, Bild 183-L22985 / CC-BY-SA 3.0 Krakowskie getto powstało w części dzielnicy Podgórze. Otoczono ją drutem kolczastym a następnie wzniesiono wokół powstałego getta wysoki mur. Na zdjęciu jeden z policjantów kontroluje dokumenty w getcie ok. 1941 roku.

Młodsze zabrano z getta i rozstrzelano w bliżej nieokreślonym miejscu. Opiekunowie, choć część z nich mogła się uratować, woleli pozostać z dziećmi do końca.

Droga do świadomości

Mieszkając w Krakowie i badając od kilku lat tematykę zagłady Żydów często zastanawiałam się nad wiedzą oraz poziomem świadomości mieszkańców miasta o jego przedwojennej i okupacyjnej historii. A także nad tym, czy w przestrzeni miejskiej zaznaczono ślady obecności żydowskiej społeczności, by docierały one nawet do osób nieznających tematyki.

Grillowanie, spożywanie alkoholu, wyprowadzanie psów, dewastowanie i inne wielokrotnie opisywane niewłaściwe zachowania na terenie po dawnym obozie KL Płaszów, czy terenie getta, wskazują, że wiedza i świadomość wielu krakowian w tym temacie wciąż są niewystarczające, by nie powiedzieć znikome. To nie tylko jednak problem mieszkańców tego miasta. W wiedzy Polaków o Zagładzie oraz o miejscach pamięci wciąż widoczne są braki i stereotypy, które wymagają weryfikacji.

Tak wyglądała deportacja Żydów z getta na ul. Lwowskiej w 1942 roku. Wielu z widocznych na zdjęciu nie wiedziało, że idzie na śmierć.

fot.IPN/ domena publiczna Tak wyglądała deportacja Żydów z getta na ul. Lwowskiej w 1942 roku. Wielu z widocznych na zdjęciu nie wiedziało, że idzie na śmierć.

Tym bardziej cieszy ważna inicjatywa Fundacji Free Walking Tour Polska, dzięki której 29 października 2017 roku zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca podopiecznych i wychowawców wzmiankowanego wyżej sierocińca. Budynek przy Józefińskiej 41 już nie istnieje, został rozebrany po wojnie, ale dzięki temu projektowi wiedza o jego mieszkańcach i ich ostatnich chwilach ma szansę dotrzeć do osób odwiedzających teren po dawnym getcie oraz utrwalić się w pamięci mieszkańców miasta. Żydowskie Muzeum Galicja dołączy do projektu, sadząc wokół tablicy cebulki krokusów, które rozkwitając wiosną ponownie zwrócą uwagę osób odwiedzających teren getta i przypomną o najmłodszych ofiarach Zagłady.

Znacznie więcej miejsc związanych z okupacyjną historią Żydów w Krakowie nadal czeka na godne upamiętnienie. Poczynając od obszaru po obozie KL Płaszów, gdzie w przyszłości otwarty zostanie kolejny oddział Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, przez teren po podobozach tej placówki oraz obszar getta, aż po budynki dawnych instytucji i miejsc kaźni. Pozostaje mieć nadzieję, że w kolejnych latach to się zmieni i podobne inicjatywy uwrażliwią mieszkańców królewskiego miasta na ślady obecności Żydów i Holokaustu w jego przestrzeni.

Komentarze (3)

  1. Krzysztof Wosik Odpowiedz

    Dzień dobry .Droga autorko wszystko co napisała Pani w swoim artykule jest bardzo ważne w naszej świadomości, a przynajmniej powinno być. Zgadzam się z Panią o dość dużej ignorancji w polskim społeczeństwie. Pozostaje jedno ale , czy naród żydowski pamięta jak w 1939 r.witał armię czerwoną, wdawal w ręce Sowietów polskich oficerów jak machali przyjaźnie czerwonymi flagami , jak po wojnie na 10 oprawców UB połowa była żydowskiego pochodzenia np.pułkownik Światło. Dlaczego to nas Polaków trzeba uświadomić, myślałem o działaniu w obie strony .Uprzejmie proszę nie pisać Polacy ,a dodać nie wszyscy Polacy .Moja wiedza na ten temat jest proszę mi wierzyć wystarczająca, znam także drugą stronę tej historii.

  2. Piotr/Anonim Odpowiedz

    Niech autorka tego artykułu przeczyta książke Żydzi autora Zychowicza a zrozumie problem.Ciekawa książka.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.