Trwa awantura o kijowską księżniczkę. Wszystko przez słowa Putina
Od kilku dni nie milkną echa wypowiedzi Władimira Putina, który na spotkaniu z Emanuelem Macronem w Wersalu stwierdził, że kijowska księżniczka Anna, późniejsza żona króla Francji była Rosjanką. Czy to prawda?
Dokładnie chodzi o Annę Jarosławównę z dynastii Rurykowiczów. Władczyni była córką Jarosława I Mądrego, wielkiego księcia Rusi Kijowskiej i prawdopodobnie jego drugiej żony Ingegardy Szwedzkiej. Urodziła się około 1035 roku, a 19 maja 1051 roku poślubiła króla Francji, Henryka I. To o niej wspomniał Władimir Putin mówiąc: Historia stosunków rosyjsko-francuskich nie rozpoczęła się od podróży Piotra I do Francji. Jej korzenie sięgają o wiele głębiej. Oświecona publiczność francuska wie o ruskiej Annie, królowej Francji (cytat za Polską Agencją Prasową).
Na te słowa natychmiast zareagował prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, który stwierdził, że przywódca Rosji, chce na oczach całej Europy, skraść dla swojej historii pamięć o kijowiance i późniejszej królowej Francji. Głos zabrał też Dmytro Szymkiw, wiceszef prezydenckiej administracji napisał na Facebook-u, że Putin chce okłamać Francuzów. Zwrócił uwagę, że księżniczka Anna pochodziła z Kijowa, a kiedy ona żyła, to Moskwa jeszcze nie istniała. Zauważył też, że związki Anny i Jarosława z Ukrainą potwierdza tryzub, czyli herb księcia, który dzisiaj jest symbolem niepodległej Ukrainy.
Anna po ślubie z Henrykiem przeprowadziła się do Francji i miała z nim czterech synów. Po śmierci Henryka w 1060 roku, rządziła krajem jako regentka w imieniu swojego najstarszego syna Filipa. W 1061 roku poślubiła hrabiego Raula II z Perrone, który oskarżył swoją żonę o cudzołóstwo. Ta zwróciła się do papieża Aleksandra II, a on w 1062 roku nałożył na nowożeńców ekskomunikę. Skandal dobiegł końca w 1071 roku, kiedy Filip na swoim ślubie wybaczył matce. Po śmierci Raula, Anna wróciła na dwór francuski. Zmarła w 1075 roku i została pochowana we francuskim opactwie Villiers.
Jaką Rosją? Putina popieprzyło!! wtedy nie było Rosji!!
Nie unoś się, lepiej poczytaj.
Tak samo nie było żadnej Ukrainy, nie było żadnych Niemiec ani nawet Anglii jako takiej, trudno mówić też o Włoszech czy Hiszpanii tak jak nie było dziesiątków innych państw, ale to nie znaczy, że państwa te nie mają swej historii.
A Rosja ? trudno powiedzieć czy była – i tak i nie – historyczne źródła pisane to min łacińska Russia, grecy zapisywali Ῥωσία (w tłumaczeniu Rhossía) my pisaliśmy Ziemia Ruska i najbardziej rozpowszechniona nazwa Ruś a tych też było wiele, Kijowska, Suzdalska, Biała, Czerwona, Czarna, Halicko-Wołyńska i kilka innych.
Historia jest tu wszędzie taka sama – rodziny łączyły się w większe rody, potem w plemiona, te w związki plemienne a te w pierwsze państwa, część się rozpadała, część się zmieniała i przeobrażała, do państw narodowych była daleka droga.
Nawet nasze podwórko jest nie takie proste – kiedy Polacy zaczęli nazywać się Polakami a nie Mazowszanami, Wielkopolanami czy Ślązakami? I nie pamiętaj, że nie zawsze bliżej im było do Polski, państwa narodowe to raptem 200 lat, przedtem było się poddanym króla.