Wycieczka po Muzeum Narodowym w Warszawie. Tych dzieł nie możesz przegapić!
W 2022 roku Muzeum Narodowe w Warszawie obchodzi swoją sto sześćdziesiątą rocznicę istnienia. Zbiory jednego z najstarszych muzeów na ziemiach polskich obejmują około 830 tysięcy dzieł sztuki – nie tylko obrazy, lecz także rzeźby, przedmioty codziennego użytku, numizmaty, ryciny, rysunki, fotografie, meble, tkaniny… To kolekcja, której nie powstydziłyby się światowe instytucje kultury.
Muzeum Narodowe w Warszawie powstało w 1862 roku. Początkowo mianowano je jako Muzeum Sztuk Pięknych, obecną nazwę zyskało dopiero w 1918 roku. Instytucję założono dzięki uchwalonej 20 maja 1862 roku Ustawie o Wychowaniu Publicznym, która zakładała również powołanie Szkoły Głównej, Szkoły Sztuk Pięknych oraz Biblioteki Głównej. Dwa lata wcześniej utworzono Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych. Te instytucje były jednymi z pierwszych, które za cel obrały sobie edukowanie odbiorców oraz gromadzenie i wystawianie dzieł sztuki. W ten sposób chciano odbudowywać utracone – szczególnie podczas rozbiorów Polski – dziedzictwo kulturowe.
Do lat 30. XX wieku Muzeum nie miało własnej siedziby. W początkowym okresie działalności mieściło się w jednym budynku ze Szkołą Sztuk Pięknych. Dopiero 31 grudnia 1923 roku zdecydowano o budowie nowego gmachu na zakupionej jedenaście lat wcześniej działce przy Alejach Jerozolimskich. Wcześniejszą realizację marzenia o własnej siedzibie dla Muzeum uniemożliwił wybuch I wojny światowej. Modernistyczny gmach został zaprojektowany przez dwóch polskich architektów: Tadeusza Tołwińskiego i Antoniego Dygata. Budowę rozpoczęto w 1927 roku, z przerwami – z powodu problemów finansowych – trwała aż do 1938 roku. W międzyczasie jednak udało się otworzyć dla publiczności Galerię Zdobniczą. Uroczyste otwarcie gmachu Muzeum Narodowego miało miejsce w 1938 roku. Dyrektorem był wówczas Stanisław Lorentz.
Po wielu latach działalności, naznaczonych między innymi burzliwymi czasami II wojny światowej i grabieżami, warszawskie Muzeum Narodowe może pochwalić się fascynującą kolekcją. W Galerii Sztuki Starożytnej znajdziemy prawie 2000 zabytków starożytnych cywilizacji Egiptu, Grecji, Rzymu i Bliskiego Wschodu. Wyjątkową w skali światowej wystawę sztuki nubijskiej z okresu chrześcijańskiego stworzono w Galerii Faras. Do całkowicie innych czasów przeniesie nas Galeria Wzornictwa Polskiego, w której mamy możliwość zaznajomienia się z kultowym już polskim designem XX wieku. W Muzeum nie brakuje również obszernych zbiorów sztuki dawnej, od XIV do XIX wieku, zarówno polskich, jak i zagranicznych artystów. Na które dzieła warto zwrócić uwagę podczas wycieczki po Muzeum Narodowym w Warszawie?
Ołtarz Jerozolimski, twórca nieznany, ok. 1495–1500
Ołtarz Jerozolimski, pochodzący prawdopodobnie z końca XV wieku i utrzymany w estetyce malarstwa niderlandzkiego, jest jednym z piękniejszych przykładów sztuki późnogotyckiej w zbiorach Muzeum. Niewiele zachowało się informacji o tym dziele – nie wiemy, kto, kiedy dokładnie, dla kogo i dlaczego je stworzył. Ołtarz został wykonany w formie tryptyku i ma otwierane skrzydła, co można uznać za standardowe rozwiązanie. Niestandardowe są za to sceny, które przedstawiono. Owszem, takie motywy ukazywano w sztuce średniowiecznej wielokrotnie, jednak nie w takim zestawieniu.
W środkowej części widzimy trzy sceny: Dwunastoletniego Chrystusa w świątyni, Rozmowę Chrystusa ze Samarytanką przy studni Jakubowej oraz Kuszenie Chrystusa. Z kolei na bocznych skrzydłach uwieczniono: Ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu, Strącenie bożków pogańskich, Rzeź Niewiniątek, Cud ze zbożem, Pościg Heroda, Wjazd Chrystusa do Jerozolimy oraz Wypędzenie przekupniów ze świątyni. Po zamknięciu tryptyk pokazuje męczeństwo Jezusa. Tło dzieła tworzą krajobrazy przypominające Jerozolimę. Widoczne są również liczne herby, między innymi herb Królestwa Jerozolimskiego. Niektórzy badacze zastanawiają się, czy Ołtarz nie został ufundowany przez kogoś z rodu rycerskiego, kto miał okazję pielgrzymować do Ziemi Świętej. Im dłużej patrzymy na tryptyk, tym więcej możemy zadawać pytań. To, co nieodgadnione, wydaje się najciekawsze, zwłaszcza w sztuce.
Bitwa pod Grunwaldem, Jan Matejko, 1872–1878
Rozmach, monumentalizm, patos – te określenia najlepiej oddają twórczość czołowego polskiego malarza Jana Matejki, który odegrał niemałą rolę w kształtowaniu tożsamości narodowej. W Muzeum Narodowym w Warszawie możemy podziwiać jego ikoniczne dzieło – Bitwę pod Grunwaldem. Kompozycja jest jednocześnie dynamiczna i harmonijna. Ogromny obraz, największy w kolekcji Muzeum, mierzący 426 x 987 cm, zajmuje całą ścianę. Przytłacza i zagarnia odbiorcę swoją wielkością i liczbą zaprezentowanych postaci. Przedstawia ostatnią fazę bitwy, która miała miejsce w lipcu 1410 roku. Walka zakończyła się zwycięstwem wojsk pod dowództwem Władysława Jagiełły i do dziś ma duże znaczenie dla dziedzictwa historyczno-kulturowego Polski.
Przed rozpoczęciem malowania Matejko poświęcił sporo czasu na solidne przygotowania – nie tylko pogłębiał studia portretowe i analizował ówczesne uzbrojenie, lecz także zwiedził Toruń i Gdańsk, a nawet pola grunwaldzkie. Malarz był znany z przeprowadzania szczegółowych studiów historycznych, które miały mu ułatwiać późniejszą pracę. Detale Bitwy pod Grunwaldem fascynują i zadziwiają. To jeden z tych obrazów, przed którym wypada zatrzymać się na dłuższą chwilę.
Czytaj też: Matejko wielkim malarzem był. Życie i twórczość najsłynniejszego polskiego artysty
W oranżerii, Olga Boznańska, 1890
O swoich obrazach Olga Boznańska pisała, że są ciche i żywe. Trudno znaleźć słowa, które lepiej oddałyby charakter jej twórczości. Nawet jeśli, malując, stosowała jasną paletę barw, mniej lub bardziej świadomie tworzyła melancholijną atmosferę, przyciągającą odbiorców. Zazwyczaj tworzyła obrazy o niewielkich wymiarach, ale w warszawskim Muzeum Narodowym możemy podziwiać dzieło, które wielkością przewyższa inne. Płótno W oranżerii mierzy aż 235 x 180 cm. Ukazuje młodziutką dziewczynę ubraną w błękitno-szarą sukienkę. Jej głowę zdobi słomkowy kapelusz, a dekolt – bukiet białych kwiatów. Nasza bohaterka stoi przy ścianie w tytułowej oranżerii, trzymając w lewej ręce koszyk z zerwanymi kwiatami. Sporą część kompozycji zajmuje bujna roślinność w doniczkach. Przedstawiona dziewczyna zdaje się wyrwana ze swojego zajęcia, z zarumienionymi policzkami spogląda w stronę widza nieodgadnionym wzrokiem.
Portrety Boznańskiej charakteryzują się niezwykłą głębią psychologiczną, uwiecznione postacie wyglądają naturalnie, nie są sztucznie upozowane. Obrazy artystki, którą trudno jednoznacznie przypisać do jednego, konkretnego nurtu malarskiego, tchną spokojem, często również elegancją, ale i powściągliwością. To typ twórczości, przy której łatwo złapać oddech podczas szaleńczego maratonu po muzealnych salach.
Dziwny ogród, Józef Mehoffer, 1903
Ogrody inspirują i pojawiają się w kulturze jako motyw już od wieków. W Biblii mamy Eden, w mitologii greckiej w ogrodzie Hesperydy odbył się ślub Zeusa i Hery, a wiszące ogrody Semiramidy, założone z inicjatywy króla Nabuchodonozora II, uznaje się za jeden z cudów świata. Swój ogród stworzył także Józef Mehoffer, przedstawiciel Młodej Polski. Mehofferowski ogród, który od wielu lat niezmiennie przyciąga uwagę w Muzeum Narodowym, jest – jak sam tytuł wskazuje – dziwny, tajemniczy, nie brakuje w nim osobliwości.
Na pierwszy rzut oka widzimy sad z rzędem jabłoni i girlandy kwiatów, zdobiące drzewa i trawnik. Z przodu obrazu malarz uwiecznił swoją żonę, Jadwigę, w granatowej sukni i z kapeluszem na głowie, jej strój zdaje się zbyt elegancki jak na spacer po ogrodzie. Przed kobietą uwagę zwraca świetlista postać chłopca, który wygląda, jakby nie pochodził z tego świata. To synek Mehoffera. Przypomina z wyglądu aniołka. W głębi ogrodu dostrzegamy jeszcze trzecią postać, ubraną w strój ludowy. Prawdopodobnie jest to opiekunka dziecka. Najbardziej zaskakującym i osobliwym elementem na obrazie jest ogromna ważka, namalowana przy górnej krawędzi płótna. Swoimi rozmiarami zaburza harmonijną kompozycję, wygląda na doklejoną, jakby pojawiła się tam przypadkiem. Ważka ma bogatą symbolikę, łączy się ją z nieśmiertelnością, ale i delikatnością, tajemniczością, a nawet radością. Niektórzy sądzą, że w tym elemencie artysta ukrył samego siebie – z pozycji ważki może obserwować swoją rodzinę.
Dziwny ogród Mehoffera to zaproszenie do baśniowego i zagadkowego świata, a czy nie tego czasami szukamy w muzeach?
Czytaj też: Berthe Morisot – impresjonistka, która nie cierpiała porad
Żydówka z pomarańczami, Aleksander Gierymski, 1880–1881
Jeżeli w trakcie wędrówki po Muzeum Narodowym w Warszawie zapragniecie przerwy i kontemplacyjnego spokoju, zerknijcie na obraz Aleksandra Gierymskiego Żydówka z pomarańczami. Realistyczny portret przedstawiający starszą kobietę z dwoma wiklinowymi koszami, z których jeden wypełniają pomarańczowe owoce, wzrusza tak, że trudno oderwać od niego wzrok. Gierymski nie miał w zwyczaju uznawać swoich dzieł za udane, ale ten obraz sam określał jako najlepszy w dorobku. Sława Żydówki opiera się na uderzającym realizmie i smutku, a może też bezradności, które wypływają z dzieła. Kontrastem dla cichej bohaterki są pomarańcze, kojarzące się z ciepłem, radością, beztroską letnich dni. W czasie, gdy Gierymski malował ten portret, w Warszawie żyło wielu Żydów, którzy trwale wpisali się w miejski krajobraz, przez co często stawali się bohaterami w twórczości różnych bohaterów.
Żydówka z pomarańczami nie uniknęła burzliwych losów. Podczas II wojny światowej dzieło zaginęło. Dopiero w 2010 roku odnaleziono je w Niemczech, gdy zostało wystawione na aukcji w małym domu aukcyjnym pod Hamburgiem. Dzięki interwencji Muzeum Narodowego w Warszawie i Ministerstwa Kultury obraz sprowadzono do Polski. Dziś możemy oglądać go tam, gdzie jego miejsce.
Bibliografia:
- Bogdanowicz S., Dzieła sztuki sakralnej w Bazylice Mariackiej w Gdańsku, Gdańsk 1990.
- Jana Matejki Bitwa pod Grunwaldem. Nowe spojrzenia, red. Ekdahl S., Poprzęcka M., Warszawa
- Rostworowska M., Portret za mgłą. Opowieść o Oldze Boznańskiej, Kraków 2005.
- Symbolizm w malarstwie polskim 1890–1914, red. A. Morawińska, Warszawa 1997.
- Witz I., Polscy malarze, polskie obrazy, Warszawa 1974.
Dodaj komentarz