Jezydyzm – kult wyznawców szatana? Niezwykła wspólnota Kurdów
W swojej duchowej wspólnocie łączą tradycję islamu, chrześcijaństwa i judaizmu. Legendy mówią, że religijną cześć oddają nie Bogu, lecz samemu szatanowi. Jezydzi, społeczność złożona obecnie z około kilkuset tysięcy wyznawców, zamieszkałych głównie na terenie Iranu, Syrii, Armenii oraz Iraku, pozostaje niezwykle tajemnicza i fascynująca dla historyków, orientalistów i religioznawców.
Co wiemy na pewno? Jezydzi są wyznawcami religii synkretycznej utworzonej jeszcze w XII wieku, której założycielem był arabski mistyk Adi ibn Mosafer. Synkretycznej, a więc łączącej w sobie elementy zapożyczone z różnych tradycji – tak narodowych, jak i wyznaniowych – co w efekcie tworzy zadziwiającą mozaikę trudnych do jednoznacznej identyfikacji wzorów.
Boski rodowodów religijnej wspólnoty
Na przestrzeni dziejów religia mieszała się z wierzeniami sąsiedzkich wspólnot, a w szczególności chrześcijan i muzułmanów, aczkolwiek trzonem duchowej społeczności są też wierzenia pierwotnych plemion indoirańskich, kurdyjskich oraz judaistycznych.
Kim tak naprawdę są Jezydzi? Tym mianem określa się przede wszystkim etnicznych Kurdów, którzy posługują się dialektem kurmandżi języka kurdyjskiego. Choć, co warto podkreślić, niektórzy postrzegają siebie jako odrębny naród – religijną społeczność, to etniczny rodowód wydaje się być dosyć oczywisty.
Sama nazwa „jezydyzm” wiąże się natomiast najprawdopodobniej z perskim słowem ized, które oznaczać miało anioła lub bóstwo. Nazwa „jezyd” oznacza zaś określonych czcicieli Stwórcy. Boski rodowód tej tajemniczej wspólnoty – geneza zapisana w legendach – rodzi jednak dodatkowe pytania. Kim, tak naprawdę, miałby być Najwyższy w religii jezydów?
Narodziny mistrza i religijne centrum
Przyjmuje się, że pomysłodawcą religii jezydzkiej był wspomniany na początku Adi ibn Mosafer. Urodzony około 1070 roku w dolinie Beeka w Libanie mistyk i filozof, który swego czasu studiował święte pisma w Bagdadzie, uchodził za potomka dynastii Umajjadów. A trzeba nam wiedzieć, że to nazwa arabskiego rodu, jako dynastia kalifów panująca nad światem islamu w latach 661 do 750.
Mosafer na miejsce swojej ziemskiej wędrówki wybrał jednak Lalish, górską dolinę, która wkrótce miała stać się religijnym centrum Jezydów. Późniejszy przywódca sekty odznaczał się wielką mądrością, co w połączeniu z ascetyczną filozofią życia zagwarantowało mu szacunek wśród miejscowych. To właśnie utworzone przez niego bractwo, którego początki wiążą się z islamskim mistycyzmem, stopniowo, ale trwale zaczęło wywierać wpływ na okoliczne plemiona kurdyjskie.
Sanktuarium w Lalesz, miejsce pochówku szejka Adi ben Mosafera, który zmarł około 1162 roku, jest obecnie centrum pielgrzymek. Bo choć do rozwoju wspólnoty przyczynili się również inni sufici – muzułmańscy mistycy oraz asceci – to właśnie w Mosaferze wierni widzieli ziemskiego posłańca najwyższego z aniołów, czyli Króla Pawia. To bardzo szczególna istota, od której wzięło się niesłuszne przekonanie, że Jezydzi to wyznawcy szatana.
Władca piekieł królem świata?
Na samym początku wszechrzeczy Bóg stworzył świat. Potem pojawił się zastęp siedmiu aniołów, a następnie śmiertelni ludzie. Jednym z głównych aniołów był Melekê Tawûs, wspomniany Król Paw, który miał odmówił złożenia pokłonu człowiekowi, czym otwarcie sprzeciwił się woli Stwórcy, który postanowił zesłać go do piekła. Taki jest początek jednego z mitów z kultury jezydzkiej.
Anioł – którego moglibyśmy nazwać dalekim krewnym Lucyfera, wszak w tradycji chrześcijańskiej to jemu właśnie przypisuje się słowa „nie będę służył” – żałował jednak za swoje przewinienia – jego łzy miały podobno ugasić ogień w królestwie ciemności. Bóg zaś, widząc szczerą skruchę, wybaczył mu winy, a następnie przekazał władzę nad całym ziemskim światem. I to właśnie z tego względu wyznawcy jezydyzmu swoje modły zanoszą do upadłego anioła, a nie bezpośrednio do samego Boga.
To jednak tylko jedna z wielu legend, o której istnieniu nie wiedzą nawet niektórzy z Jezydów. Skąd zatem przekonanie, że to kult wyznawców szatana? Najwyższy anioł, który miał zbuntować się przeciwko Najwyższemu, dobnie jak Lucyfer, musiał rozpalać wyobraźnię. Choćby chrześcijańskich misjonarzy, którzy mylnie reinterpretowali ten orientalny mit o stworzeniu świata.
Co równie ciekawe, jednym z imion upadłego anioła, który poczuł jednak skruchę, jest Shaytan – podobieństwo do arabskiego słowa „szaitan”, oznaczającego diabła, jest dosyć oczywiste. Zresztą, warto dopowiedzieć, że grobowce jezydzkich przywódców niejednokrotnie określane są przez muzułmanów jako Beit Shaytan, czyli „Dom Szatana”.
Trzeba jednak mieć na uwadze, że religijna podstawa jezydzkiej wspólnoty nie jest jednak tożsama z tym, co znamy z filozofii judeo-chrześcijańskiej.
Filozofia wiernych i krwawe prześladowania
Wyznawcy jezydyzmu stanowią niezwykle tajemniczą wspólnotę wiernych, a to biorąc pod uwagę choćby ich codzienne zwyczaje i rytuały. Wyjęte są bowiem z religijnych kodeksów zarówno islamu, chrześcijaństwa, jak i judaizmu. Wyznawcy są zobowiązani do tego, aby pięciokrotnie w ciągu doby odprawiać modlitwę z twarzą skierowaną w stronę słońca, oddawać cześć świętym drzewom, a w ofierze składać byki.
Praktykowane jest również obrzezanie, a także chrzest w tak zwanym świętym Białym Źródle (Kaniya Spî), we wspomnianym wcześniej sanktuarium w Lalesz, do którego wyznawcy powinni odbywać – przynajmniej raz w roku – pielgrzymkę. W filozoficznym systemie Jezydów znajdziemy elementy neoplatonizmu, gnozy, dawnych religii perskich, a nawet mezopotamskich, żywe są też idee zapisane w zaratusztrianizmie.
Religijny przekaz monoteistycznego wyznania opiera się przede wszystkim na tradycji ustnej, co dodatkowo utrudnia badania. Najważniejszymi artefaktami, z których czerpią historycy są dwie księgi: „Mishefa Resh” (Czarna księga) oraz „KitebaKliwe” (Księga objawień). Na świętych kartach zapisano między innymi historię stworzenia świata z perły, podanie o dwóch potopach, jak i tym, że Jezydzi mieliby się rzekomo od najstarszego potomka biblijnego Adama.
Jezydzi pozostają wspólnotą niezwykle tajemniczą, niejednoznaczną – o bardzo ciekawym rodowodzie, takiej też historii. Synkretyczny charakter wspólnoty sprawia, że pozostają oni w pewnym sensie na uboczu wielkich systemów religijnych. Przetrwanie społeczności jest utrudnione nie tylko ze względu na geograficzne granice wiernych rozsianych przede wszystkim pomiędzy terenami Iranu, Syrii, Armenii oraz Iraku. Jezydzi są również na celowniku terrorystów i religijnych fanatyków z Państwa Islamskiego, którzy chcą, aby „czciciele diabła” przeszli na islam.
W swojej duchowej wspólnocie łączą tradycję islamu, chrześcijaństwa i judaizmu – wszak na przestrzeni dziejów religia mieszała się z wierzeniami sąsiedzkich wspólnot, dając obraz zadziwiającej mozaiki trudnej do jednoznacznej identyfikacji wzorów.
Bibliografia:
- K. Kaczorowski, Religie Kurdów: jezydyzm, Ahl-e Haqq, alewizm, Sacrum 2015
- P. Smoleński, Zielone migdały, czyli po co światu Kurdowie, Czarne 2016
- A. Rodziewicz. Patrząc na Jezydów od strony Araratu. „Przegląd orientalistyczny”.
- Stanisław Cinal: Jezydzi i ich religia. [w:] Michael Abdalla: Niemuzułmańskie mniejszości Iraku
Dodaj komentarz