Jak Abraham Lincoln doprowadził do zniesienia niewolnictwa?
Abraham Lincoln został szesnastym prezydentem Stanów Zjednoczonych w roku 1861. Jego rządy trwały ponad cztery lata. Czas ten był wypełniony pracą, problemami, wojną i próbą wprowadzenia państwa na nową drogę – zniesienia niewolnictwa. Jak wyglądało życie Abrahama Lincolna?
Abe (tak bliscy zdrobniali jego imię) urodził się 12 lutego 1809 roku w Nolin Creek w Kentucky. Jego rodzice – Nancy i Tomasz – byli osadnikami poszukującymi lepszego życia. Ich droga wiodła na zachód, przemierzali dzikie tereny, spotykali się z rdzennymi mieszkańcami, by w końcu móc rozpocząć nowe życie.
Młodość
Lincoln pomagał ojcu w pracy na roli. Rodzina żyła dość biednie, ale szczęśliwie. Niestety, matka przyszłego prezydenta zmarła młodo (przyczyną śmierci było zatrute mleko, które pochodziło z krów jedzących szkodzące ludziom trawy). Tomasz Lincoln po śmierci żony wrócił w rodzinne strony, tam też poznał Sarah B. Johnston i ponownie się ożenił.
Osadnicy starali się zapewnić swoim dzieciom podstawowe wykształcenie, ówcześnie na tych terenach istniały szkoły obwoźne (nauczyciele podróżowali po kraju, szkoły funkcjonowały sezonowo, było to uwarunkowane kalendarzem rolniczym i pracami gospodarczymi). Abraham Lincoln początkowo uczył się w takiej szkole, choć głód wiedzy sprawiał, że w każdej wolnej chwili oddawał się lekturze różnych książek, szczególnie historycznych i prawniczych.
Początkowo pracował w sklepie, później został listonoszem i pomocnikiem geodety. W międzyczasie starał się rozpocząć karierę w polityce. Na początku 1832 roku opublikowano w miejscowej gazecie – opracowany przez Abrahama – program wyborczy w którym starał się zaradzić problemom okolicznej ludności (pomysły dotyczyły walki z lichwą i próbie reformy oświaty, a także chęci uspławnienia rzeki).
Niewolnictwo
W 1619 roku rozpoczął się na wielką skalę import Murzynów do Stanów Zjednoczonych. Do połowy XIX wieku większość stanów północnych zniosła niewolnictwo, niestety na rolniczym południu ta forma własności miała się nadal dobrze. Samo południe Stanów Zjednoczonych można podzielić na obszar północny, gdzie dominowały gospodarstwa małe, w których liczba niewolników nie przekraczała zazwyczaj 30 ludzi oraz południowy, gdzie przeważały gospodarstwa wielkie, na których uprawiano bawełnę czy trzcinę cukrową, a niewolników było znacznie więcej. Dozorcami w takich ośrodkach zostawali niewykształceni biali, którzy nie przejmowali się losem czarnoskórych (inaczej było w mniejszych gospodarstwach, gdzie dozorcą zostawał jeden z niewolników).
Mentalność południowych stanów zakładała, że niewolnictwo jest idealną ideą z której zadowolone powinny być obie strony; Murzyni korzystali na pozbawianiu w nich „dzikości”, a właściciele gospodarstw i ich rodziny nie musieli parać się pracą fizyczną. Za to w pełni mogli oddać się poznawaniu nauki i sztuki.
Początek kariery Abrahama Lincolna
Lincoln został wybrany do legislatury stanowej mając 25 lat. Nie posiadał formalnego wykształcenia prawniczego. Świetnie poradził sobie z egzaminem dającym mu licencję adwokacką. Zamieszkał w Springfield; było to miasto tętniące życiem towarzyskim oraz politycznym. Tutaj odbywał praktykę adwokacką u Johna Stuarta, człowieka zaangażowanego politycznie w partię wigów (republikanów). Abraham został także publicystą; jego artykuły publikowane były w „Sangamo Journal”. W Springfield poznał swoją żonę – Mary Todd, z którą wziął ślub w 1842 roku (wcześniej cierpiał na depresję i zerwał zaręczyny!).
Lincoln rozpoczął praktykę adwokacką zajmując się sprawami rozwodowymi i spłatami długów. Młody adwokat cieszył się poważaniem w środowisku, większość spraw wygrywał. Po kilku latach jako adwokat, Abraham postanowił kandydować do Kongresu w Waszyngtonie. Jego kampania wyborcza trwała niecały kwartał, ostatecznie dając mu większość głosów.
Do Waszyngtonu udał się wraz z żoną i dziećmi – Robertem i Edwardem. Miasto to było brzydkie i brudne. Nieopodal Kapitolu znajdowała się wielka stajnia, przy której zarządzano zbiórki Murzynów, następnie wysyłano ich na głębokie południe. Warto zaznaczyć, że Waszyngton w tym czasie to duży ośrodek handlu niewolnikami.
Już 10 stycznia 1849 roku Abraham Lincoln ogłosił projekt ustawy, w której proponował, by potomkowie niewolników (którzy urodzą się w Waszyngtonie) od 1850 roku byli uznawani wolnymi ludźmi. W tym czasie południowe stany chciały jeszcze bardziej rozszerzyć niewolnictwo; szczególnie na nowe tereny takie jak Kuba albo Ameryka Środkowa. Zatarg północy z południem pogłębiał się. Abolicjoniści głosili ideę szybkiego zniesienia niewolnictwa.
Republikanie w połowie 1856 roku uchwalili program piętnujący niewolnictwo, porównywali je do barbarzyństwa. Abraham Lincoln dwa lata później został zgłoszony przez konwencję stanu Illinois na stanowisko senatora. W kolejnych miesiącach Lincoln jeździł po kraju i wraz z Stephenem A. Douglasem (ustępujący senator) organizował debaty. Abraham przemawiał do ogromnej rzeszy słuchaczy, głównie zwracając uwagę na problem niewolnictwa i traktowania Murzynów.
Prezydentura i wojna
Pod koniec lat 50. XIX wieku coraz częściej mówiono o kandydaturze Lincolna na prezydenta. Abraham zdobył wielką popularność podczas objazdowych debat z Douglasem, większość ludzi aprobowała zdanie przyszłego prezydenta. Kandydatura oficjalnie została podana do wiadomości w „Chicago Tribune” w lutym 1860 roku. O fotel prezydenta ubiegało się także kilku innych kandydatów; Wiliam H. Seward, Simon Cameron, Edward Bates. Ostatecznie wybrano Lincolna (na konwencji republikańskiej w maju 1860 roku Abraham został wybrany jednogłośnie jako kandydat na prezydenta), a urząd miał objąć w marcu 1861 roku.
Stany niewolnicze opowiedziały się przeciwko Lincolnowi. Kraj podzielił się na dwie strefy: niewolnicze południe przeciwne prezydentowi i uprzemysłowioną północ stojącą murem za Abrahamem. Stany południowe powoli zaczęły rezygnować z obecności w Unii. Nikt nie spodziewał się, że zbliża się wielki konflikt…
4 marca 1861 roku Abraham Lincoln rozpoczął oficjalnie urząd prezydenta. Miesiąc później konfederaci ostrzelali z moździerzy Fort Sumter, co zapoczątkowało wojnę secesyjną. W tych ciężkich warunkach Lincoln starał się być prezydentem całego narodu, a nie tylko republikanów czy abolicjonistów. W sierpniu 1861 roku uchwalono w Kongresie prawo stwierdzające, że właściciele tracą prawa do niewolników, których zatrudniono do pracy w armii. W marcu następnego roku zatwierdzono, że nie można wykorzystywać armii do łapania zbiegłych niewolników. Niewolnicy, którym udało się uciec od nielojalnego pana mogli znaleźć schronienie w obozach Unii, gdzie automatycznie zyskiwali wolność (w tym samym czasie Abraham uznał republiki Haiti i Liberii).
Postarano się także o zastopowanie działalności handlarzy niewolników; ścigano ich i skazywano na karę śmierci. Lincoln widział jak bardzo kosztowna jest wojna, dlatego też chciał przeprowadzić dość szybko proces emancypacji za odszkodowaniem. Pomysł został przyjęty jednomyślnie, przedstawiciele władz stanów pogranicznych zostali zaproszeni na rozmowę do Białego Domu. Lincoln próbował wytłumaczyć, że niewolnictwo niedługo się zakończy, a odszkodowanie wyniesie około 400 dolarów (kwartał prowadzenia konfliktu zbrojnego), dodatkowo rząd pokryłby koszty związane z transportem (projekt tyczył się osiedlenia Murzynów poza granicami kraju).
Ostatecznie wygrała zakorzeniona nietolerancja związana z rasą. Jedynie w Dystrykcie Kolumbii udało się przeprowadzić emancypację za odszkodowaniem. Lincoln zdawał sobie sprawę, że stosunek do Murzynów nie zmieni się z dnia na dzień, będzie to proces długotrwały. Wobec zaistniałego problemu, Abraham Lincoln postanowił przekonać Murzynów do dobrowolnej emigracji:
Wy i my należymy do różnych ras, jest między nami większa różnica niż między chyba jakimikolwiek innymi rasami. Słusznie czy niesłusznie różnica ta powoduje, że Murzyni nie są przystosowani do asymilacji w społeczeństwie amerykańskim. Wasza rasa cierpi moim zdaniem największą krzywdę, jaką wyrządzono jakiemukolwiek narodowi. Lecz nawet gdy przestaniecie być niewolnikami, to jeszcze daleko wam będzie do równości z białą rasą (…). Spójrzcie na nasz stan obecny – kraj w wojnie! – nasi biali ludzie podcinają sobie nawzajem gardła i nikt nie wie jak długo to potrwa (…). Gdyby nie wasza rasa wśród nas, nie doszłoby do tej wojny (…). Dlatego też lepiej jest byśmy się oddzielili (…).
Pod koniec 1862 roku przetransportowano prawie pół tysiąca Murzynów na teren Chiriki. Na miejscu nie przygotowano odpowiednich warunków, a na dodatek panowała tam ospa. Plan się nie powiódł, rok później ludność ta powróciła do Waszyngtonu. Lincoln postanowił wcielić Murzynów do armii. Prezydent szykował się do ogłoszenia proklamacji, lecz w związku z przegrywaniem wojny w początkowych jej fazach, wstrzymywał się z decyzją. Twierdził:
Moim głównym celem w tej walce jest ocalenie Unii, a nie uratowanie lub zniszczenie niewolnictwa. Gdybym mógł ocalić Unię bez uwalniania wszystkich niewolników w ogóle, to bym to uczynił; i gdybym mógł Unię ocalić uwalniając wszystkich niewolników, też bym to uczynił; i gdybym mógł tego dokonać obdarzając wolnością tylko niektórych (…), też bym to uczynił. Wszystkim moim poczynaniom przyświeca wiara, iż przyczynia się to do ocalenia Unii.
Te słowa skierowane zostały do atakujących prezydenta abolicjonistów, którzy domagali się jak najszybszego zniesienia niewolnictwa.
Proklamacja
Dokument proklamacyjny nie uwalniał nikogo, jedynie emancypował niewolników tam, gdzie idea ta nie mogła do nich dotrzeć. Każdy teren, który został zdobyty przez Unię stawał się wolny, dodatkowo armia miała za zadanie czuwać nad emancypacją. 1 stycznia 1863 roku Abraham Lincoln złożył podpis pod proklamacją emancypacyjną; dokument stwierdzał, że odtąd wszyscy niewolnicy mają być wolni. Dodatkowo informował, by Murzyni nie wszczynali rebelii, a nadal pracowali, lecz nie jako niewolnik, a wolny człowiek za godziwe wynagrodzenie. Murzyni wstępowali do wojska, tworzyły się specjalne oddziały (lecz na ich czele stał człowiek biały). Właściciele otrzymywali odszkodowania jeśli byli lojalni. Sytuacja materialna i społeczna osób czarnoskórych z dnia na dzień się poprawiała.
W 1864 roku Kongres podjął próbę całkowitego zniesienia niewolnictwa na całym terytorium Stanów Zjednoczonych (poprzez uchwalenie poprawki do konstytucji). Poprawka ostatecznie została przegłosowana trzema głosami pod koniec stycznia 1865 roku. Lincoln po raz drugi został prezydentem, a stolica konfederatów – Richmond – została zajęta przez wojska Unii 3 kwietnia 1865 roku.
Śmierć Lincolna
14 kwietnia 1865 roku wypadał w Wielki Piątek. Wciąż zastanawiano się jak postąpić z mieszkańcami południa, niektórzy z partii Lincolna chcieli bezwzględnej konfiskaty majątków oraz pozbawienia ludzi praw obywatelskich. Abraham jednak pragnął załatwić sprawę w spokoju i bez zbędnego pośpiechu.
W ten dzień wieczorem prezydent miał udać się z żoną do teatru Forda na komedię „Nasz amerykański kuzyn”. Popołudniem Abraham udał się na przejażdżkę powozem wraz z żoną, by móc odpocząć po pracy i zastanowić się nad własną przyszłością (po zakończeniu drugiej kadencji Lincoln miał zamiar albo zostać w kraju i rozpocząć pracę jako adwokat, albo wyjechać za granicę). Po przejażdżce prezydent jeszcze się wahał, czy iść do teatru, ponieważ nie miał na to ochoty. Przekonała go żona i myśl o zebranych w teatrze widzach, którzy licznie przybędą go zobaczyć.
Wraz z parą prezydencką na spektakl zostali zaproszeni także major H. R. Rathbone z narzeczoną. Czwórka ważnych osobistości zajęła małą lożę po prawej stronie sceny na pierwszym piętrze. Prezydent wraz z małżonką usiedli na podwyższeniu (drugi rząd), z kolei ich goście niżej.
Tymczasem John W. Booth, bardzo znany aktor, szykował się do swej roli; jednak nie był aktorem spektaklu, a przyszłym zabójcą prezydenta. Nieopodal gmachu teatru szykował się do ataku wraz z kilkoma zamachowcami. Na deskach sceny rozgrywał się trzeci akt sztuki, kiedy Booth wraz z Lewisem Paynem zakradli się do budynku. Przy drzwiach loży powinien stać John F. Parker (członek ochrony osobistej prezydenta), lecz niestety udał się wcześniej na niższe piętro, by móc obejrzeć przedstawienie. Booth bez problemu wszedł do loży i z około dwóch metrów oddał strzał w głowę Abrahama Lincolna. Napastnika próbował powstrzymać major Rathbone, został niestety został zraniony sztyletem w ramię. Booth wyskoczył z loży i upadł na scenę łamiąc nogę. Udało mu się jednak wyjść tylnym wyjściem i wsiąść na wcześniej przygotowanego konia.
Abraham Lincoln stracił przytomność, a kula zatrzymała się blisko prawego oka. Prezydent jeszcze żył. Nieprzytomnego Lincolna przetransportowano do domu na wprost teatru, tam też o godzinie 7:22 15 kwietnia 1865 roku zmarł.
Bibliografia:
- Gajek B., Abraham Lincoln i jego droga do zniesienia niewolnictwa w Stanach Zjednoczonych, [racjonalista.pl, dostęp 25.02.2020].
- Korusiewicz L., Abraham Lincoln, Warszawa 1975.
- Rusinowa I., Tom czy Sam. Z dziejów Murzynów w Ameryce Północnej, Warszawa 1983.
- Smith A., Wojna secesyjna, Kraków 2011.
Dodaj komentarz