Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Czy syn „Ognia” dostanie ogromne odszkodowanie? Właśnie zakończył się proces o zadośćuczynienie za krzywdy

Józef Kuraś (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Józef Kuraś (fot. domena publiczna)

Jesienią 2017 roku polskie media obiegła wiadomość, że syn Józefa Kurasia „Ognia” domaga się miliona złotych zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone jego rodzinie przez komunistyczne władze. Właśnie zakończył się proces w tej sprawie.

Zbigniew Kuraś, syn słynnego „Ognia”, wytoczył państwu polskiemu proces, w którym domaga się miliona złotych zadośćuczynienia za krzywdy, jakich jego ojciec oraz inni członkowie jego rodziny doświadczyli ze strony komunistycznego aparatu represji. Dodatkowo oczekuje 50 000 złotych na upamiętnienie ojca. Syn słynnego dowódcy, jak możemy przeczytać w „Gazecie Krakowskiej”, twierdzi, że odebrano mu dzieciństwo i młodość, a w  życiu miał wiele trudności. Jak tłumaczy, dla niego Józef Kuraś jest bohaterem narodowym i pragnie przywrócić mu dobre imię. Na wniosek powoda proces toczył się za zamkniętymi drzwiami.

Józef Kuraś ps. „Ogień” to postać tragiczna i kontrowersyjna zarazem. Był żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej, oficerem Batalionów Chłopskich oraz Urzędu Bezpieczeństwa, a także dowódcą partyzantki antykomunistycznej. W 1943 roku gestapo zamordowało jego rodzinę (żonę, ojca i synka), a następnie podpaliło jego dom. Od tego wziął się jego pseudonim „Ogień”.

Jednocześnie jednak niektórzy historycy wysuwają przeciwko Kurasiowi oskarżenia o zbrodnie popełniane na Żydach i Słowakach. Ci ostatni wzywali nawet IPN do przeprowadzenia śledztwa w sprawie wystąpień oficera wymierzonych przeciw ich rodakom, którzy uciekali przed nim ze Spiszu i Orawy do Czechosłowacji. O ich relacjach pisał między innymi Leszek Konarski w artykule dla „Przeglądu” w 2012 roku.

W trakcie procesu wytoczonego Polsce przez Zbigniewa Kurasia swoją opinię prezentował między innymi przedstawiciel IPN, który, jak możemy przeczytać w materiale przygotowanym przez dzieje.pl, przedstawił sądowi wyczerpujące ujęcie tematyki związanej z działaniami „Ognia” w latach 1945-1947 oraz wszelkich wydarzeń, jakie były z nimi związane. Prawniczka reprezentująca powoda podkreśliła, że opinia ta jest wyczerpująca. Wyrok w sprawie zostanie ogłoszony 11 lutego.

Źródła informacji:

  1. Konarski L., Nie róbcie z „Ognia” bohatera, tygodnikprzeglad.pl [dostęp 31.01.2019].
  2. Nowy Sącz: Zbigniew Kuraś, syn legendarnego „Ognia”, chce milion złotych zadośćuczynienia, gazetakrakowska.pl [dostęp 31.01.2019].
  3. Syn żołnierza wyklętego J. Kurasia „Ognia” domaga się 1 mln zł odszkodowania. Proces odroczono, polsatnews.pl [dostęp 31.01.2019].
  4. Zakończył się proces ws. odszkodowania dla syna żołnierza wyklętego Józefa Kurasia „Ognia”, dzieje.pl [dostęp 31.01.2019].

Komentarze (10)

    • remix Odpowiedz

      Co za bzdury pociskasz gosciu,Ogień żadnych akowców w łapy Nkwd nie wydał, bo On do nich strzelał,coś ci się poprzestawiało w główce……albo komuna …cię przerobiła……

      • zxc Odpowiedz

        Dobrze ci mózg zlasowali, o ile w ogóle go miałeś. Zbrodnie Kurasia, które popełnił jako ,,Ogień” traktowane są jako zbrodnie pospolite i jako takie uległy przedawnieniu. Natomiast zbrodnie jakie popełnił w czasie gdy był komendantem Milicji Obywatelskiej i szefem Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu są to zbrodnie komunistyczne i te nie ulegają przedawnieniu. Jako komendant Milicji Obywatelskiej i szef Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu Józef Kuraś wyłapywał akowców, przesłuchiwał ich, skazywał na więzienie i wysyłał na Sybir – co pod przysięgą stwierdzają byli akowcy. Z tym strzelaniem do NKWD to też ci się pomyliło. Kuraś aktywnie współpracował z sowiecką grupą dywersyjną NKWD mjr. „Zołotara”, a ściślej z kpt. NKWD Ludmiłą Gordijenko ps. „Tania”. Ta współpraca z sowieckimi partyzantami uniemożliwiła wykonanie na „Ogniu” ciążącej na nim kary śmierci. Nie można było dopuścić do zarzutu, że Armia Krajowa likwiduje osoby współpracujące z sowietami.

      • sanatorium im.W.Pstrowskiego Odpowiedz

        Napisałeś, że strzelał do akowców. Być może, bo jemu było wszystko jedno do kogo strzelał.
        Nawet do dzieci w Rabce.

  1. Garbaty Odpowiedz

    Skazy na pancerz Ogień ma. Zasługi też,kontrowersyjna postać. Lecz czy odszkodowanie synowi się należy i czy od tego rządu,państwa? Ciekawy jestem wyroku i uzasadnienia. Pamiętajmy nie był jednym z wyklętych i potomków ich też jest dużo. Czy rusza po odszkodowania?

  2. remix Odpowiedz

    Hej Ogniowe imię, nigdy nie zaginie,hej cy to w nasych górach ,cy to na dolinie.Wieczna czesć i chwała żołnierzom wyklętym oddziału partyzanckiego Błyskawica oraz jego dowódcy mjr Ogniowi……..

  3. Boruta Odpowiedz

    A co tu kontrowersyjnego? Zwyrodnialec który najpierw mordował jako szef Powiatowego Urzędu UB w Nowym Targu, a potem robił to samo na własną rękę.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.