Zdanie, które podobno mówi wszystko o rządach Augusta III Sasa. Ale czy słusznie?
Czarna legenda potężnego ministra do dzisiaj ciąży na postrzeganiu okresu saskich rządów. Ale czy August III Sas rzeczywiście zgodził się na rolę marionetki? I czy jego najbliższy doradca doprowadził do destrukcji Rzeczypospolitej?
„Brühl, czy mam pieniądze?”. To pytanie kierowane, wedle anegdoty, przez króla Polski i elektora saskiego Augusta III do swojego wszechwładnego ministra Henryka Brühla (1700-1763). W powszechnej opinii było ono jedynym przejawem zainteresowania sprawami państwowymi ze strony monarchy.
Dawniejsza historiografia traktowała drugiego z kolei Wettyna na polskim tronie jako ograniczonego umysłowo sybarytę, przyglądającego się bezwolnie postępującej ruinie Saksonii, okupowanej przez Prusy w dobie wojny siedmioletniej (1757–1763), oraz całkowitemu upadkowi politycznemu Rzeczypospolitej.
Wszechwładny minister
Brühl, pełniący przez 25 lat – wedle opinii historyka Władysława Konopczyńskiego – rolę „oka, ucha i ręki królewskiej” urastał w tej wizji do roli głównego sprawcy wszystkich nieszczęść spadających na oba związane unią personalną kraje.
Z pewnością zasłużył sobie na opinię bezwzględnego karierowicza, doskonale poruszającego się w świecie dworskich intryg, wiedzącego, komu i kiedy należy się przypodobać. Już wśród współczesnych słynął z umiejętności wykorzystywania pełnionych funkcji do gromadzenia prywatnej fortuny.
W Polsce utrzymywał wpływy, będąc arbitrem w podsycanej przez siebie rywalizacji wrogich koterii magnackich, głównie Potockich i Czartoryskich, a także sprzedając na masową skalę urzędy państwowe, co fatalnie pogłębiło nawyki korupcyjne wśród polskiej szlachty i magnaterii.
Wrogie sobie wystąpienia tłumił, odwołując się do pomocy stacjonujących na terenie Polski wojsk rosyjskich. Zarówno Rzeczypospolitej, jak i Saksonii nie przyniosła nic dobrego przyjęta przez Brühla linia polityki zagranicznej, oparta na bliskim sojuszu z Rosją i rywalizacji z Prusami Fryderyka II.
Zmiana percepcji
Najnowsze badania historyków wykazują jednak, że przy wszystkich winach samego Brühla, w ugruntowaniu się wyjątkowo negatywnych opinii o nim wśród potomnych mieli swój udział jego potężni wrogowie – Prusy, pragnące skompromitować w oczach Europy wrogą sobie Saksonię, a także dawne elity saskie, nie mogące pogodzić się z odsunięciem ich od steru rządów przez ambitnego nuworysza.
Faworyzowanie wszechwładnego ministra przez Augusta III nie było przejawem bezradności tego ostatniego, lecz – czego dawniej nie dostrzegano – przemyślaną polityką, zmierzającą w Saksonii do ugruntowania tendencji absolutystycznych kosztem dawnych instytucji stanowych i starej arystokracji, w Rzeczypospolitej zaś do wzmocnienia pogrążonej w kryzysie władzy wykonawczej.
O ile na terenie elektoratu stworzony przez Brühla za przyzwoleniem króla system władzy przyniósł, przynajmniej na krótką metę, pozytywne efekty, o tyle w Rzeczypospolitej nie mógł podźwignąć państwa z kryzysu, którego przyczyny tkwiły u samych podstaw ustroju.
Czarną legendę ministra spopularyzował w swych powieściach Józef Ignacy Kraszewski.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Publikacja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.
Poznaj niezwykłą historię Polski:
Norman Davies
Serce Europy
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 64.90 zł | 43.99 zł idź do sklepu » |
Dodaj komentarz