Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Początki pruskiej potęgi. Jak dynastia Hohenzollernów zaczęła budować swoją pozycję w Europie?

Fryderyk Wilhelm, wielki poprzednik Fryderyka II, przygotował grunt pod przyszłą potęgę Prus.

fot.Mathias Czwiczek/domena publiczna Fryderyk Wilhelm, wielki poprzednik Fryderyka II, przygotował grunt pod przyszłą potęgę Prus.

Fryderyk II, który doprowadził Prusy do rozkwitu, nie zaczynał od zera. Już jego przodkowie zrobili wiele, by powstało silne, niezależne państwo. Jak przygotowali grunt dla wybitnego następcy?

Dynastia Hohenzollernów od XV stulecia władała elektoratem Brandenburgii. Rola dynastii wyraźnie wzrosła w 1618 roku, kiedy to Prusy Książęce zostały połączone z Brandenburgią unią personalną przez osobę Jana Zygmunta. Władcy od samego początku wprowadzili ścisłą centralizację, a po 1618 roku udało im się przekształcić podległe im tereny w silny militarnie i gospodarczo organizm państwowy.

Choć elektorat znalazł się we wschodniej strefie gospodarczej Europy (granica przebiegała wzdłuż Łaby), gdzie dominował system pańszczyźniany, to dynastii udało się unowocześnić gospodarkę i stworzyć doskonałą bazę dla reform Fryderyka II, który objął władzę w 1740 roku.

Pierwsze reformy gospodarcze

Rola Brandenburgii wzrosła jeszcze bardziej od momentu wstąpienia w 1640 roku na tron Fryderyka Wilhelma, zwanego później Wielkim Elektorem. W zarządzanym przez niego państwie pruskim postawiono na armię i gospodarkę. Polityka ekonomiczna została oparta na specyficznej odmianie merkantylizmu – kameralizmie. Zgodnie z tą doktryną należało maksymalnie wykorzystywać zasoby państwa, by zwiększać dochody władcy.

By osiągnąć ten cel, scentralizowano administrację i ściśle podporządkowano urzędników. Ustanowiono wysokie protekcyjne cła, chroniące wewnętrzny rynek. Tworzono monopole, a kolejni władcy lansowali rozwój branż mających strategiczne znaczenie.

Połączenie Brandenburgii i Prus Książęcych osobą wspólnego władcy było pierwszym krokiem w stronę budowania pruskiej potęgi.

fot.Sir Iain/CC BY-SA 4.0 Połączenie Brandenburgii i Prus Książęcych osobą wspólnego władcy było pierwszym krokiem w stronę budowania pruskiej potęgi.

Co więcej, wprowadzono ulgi podatkowe, które zachęcały wykwalifikowanych robotników do osiedlania się w słabo rozwiniętych ekonomicznie rejonach. W Prusach działał wręcz cały system zachęt, zwalniających z obciążeń podatkowych i wojskowych dla rzemieślników, fabrykantów oraz kupców – byleby tylko przenieśli swoje interesy do państwa Hohenzollernów. Władcy wykorzystali przy tym błędy innych rządzących głów, pozbywających się wykształconych pracowników z powodów politycznych. Szczególnie korzystne okazało się dla państwa pruskiego unieważnienie edyktu nantejskiego w 1685 roku przez króla Słońce – Ludwika XIV. Fryderyk Wilhelm przyjął wtedy tysiące hugenotów, doskonałych rzemieślników, fachowców, kupców, przedsiębiorców.

Jednocześnie, wraz z zbudowaniem sprawnego aparatu administracyjnego, stworzono skuteczny system ściągania podatków. Doskonale wykorzystał go później właśnie Fryderyk II. Hohenzollernowie nie cofali się zresztą przed niczym, by osiągnąć zyski. Czynili to nieraz kosztem innych państw, a nawet całego systemu pieniężnego. W okresie wojny trzydziestoletniej w latach 1618-1623 na masową skalę rozpoczęto w mennicach pruskich psucie monety, którą wpuszczano następnie na rynek Rzeszy. Proces ten, nazwany „Kipper und Wipper”, osiągnął ogromną skalę i okazał się bardzo szkodliwy. Nie był to jedyny raz, kiedy dynastia sięgnęła po tego typu praktyki – mały „Kipper und Wipper” miał miejsce już w latach 80. XVII stulecia.

Początki pruskiej armii

Od samego początku Hohenzollernowie wydawali duże środki budżetowe na armię. Państwo z każdym dziesięcioleciem stawało się w coraz większym stopniu monarchią militarną, gdzie wojsko odgrywało dużą rolę. Proces ten nasilił się w XVII i XVIII stuleciu. Władze dbały o to, by wychowywać naród w duchu nacjonalizmu i militaryzmu.

Od XVII stulecia na wojsko i infrastrukturę wojenną wydatkowano ponad 50% budżetu. Trzeba jednak pamiętać, że  wszelkie tego typu wydatki miały także stymulować rozwój miejscowego przemysłu. Hohenzollernowie chcieli, by wojsko przyciągało inwestycje i rozwijało rzemiosło. W rezultacie wszelkie zakupy dla żołnierzy dokonywano u miejscowych dostawców.

Fascynujące dzieje kontynentu europejskiego poznasz dzięki książce Normana Daviesa "Europa. Rozprawa historyka z historią", wydanej nakładem wydawnictwa Znak.

Fascynujące dzieje kontynentu europejskiego poznasz dzięki książce Normana Daviesa „Europa. Rozprawa historyka z historią”, wydanej nakładem wydawnictwa Znak.

W ten sposób garnizony stały się ważnym czynnikiem rozwoju miast. Stymulowały wręcz rozwój całych regionów. Tym bardziej, że od lat 80-tych XVII stulecia w Prusach przystąpiono do budowy dróg o znaczeniu militarnym, które jednocześnie okazały się korzystne z gospodarczego punktu widzenia. Połączono na przykład ówczesne centrum państwa, Berlin, z najodleglejszymi rejonami, choćby z Kłajpedą. Zbudowano też wówczas dużo mostów, zapór i kanałów wodnych, uspławniono wiele rzek.

Była to przemyślana polityka. Hohenzollernowie, przynajmniej do czasów Fryderyka II, rzadko prowadzili wojny. Inwestowali w wojsko, by kreować u poddanych świadomość silnego państwa i silnego władcy. Kształtowaniu się militaryzmu towarzyszył wzrost zamożności, a dzięki temu – także nastrojów nacjonalistycznych. Dzięki wszechobecnej, budzącej postrach armii łatwiej też było kontrolować i sterować poddanymi. Wystarczy wspomnieć, że w wielu miastach garnizon stanowił aż 25% populacji. Liczebność jednostek sukcesywnie rosła, by pod koniec panowania Fryderyka II osiągnąć stan blisko 200 tysięcy żołnierzy.

W stronę zniesienia pańszczyzny

Pruska dynastia wcześnie zdała sobie też sprawę z faktu, że jednym z podstawowych motorów rozwoju jej państwa są poddani. A dokładniej, najliczniejszy stan społeczny, czyli chłopi. To oni byli przecież głównymi płatnikami podatków i podstawą pruskiej armii.

Mimo oporu junkrów, kolejni władcy starali się uczynić z nich konsumentów. Rozumieli, że tylko w ten sposób zdołają rozkręcić, pobudzić wszystkie działy gospodarki, doprowadzić do przeobrażeń w rolnictwie oraz przyśpieszyć proces mechanizacji produkcji i transportu. Bez wyeliminowania gospodarki naturalnej i poddaństwa chłopów było to jednak niemożliwe.

Wydatki Hohenzollernów na armię sięgały 50% budżetu.

fot. Christian Sell/domena publiczna Wydatki Hohenzollernów na armię sięgały 50% budżetu.

Zniesienie archaicznego systemu podporządkowania najniższego stanu w Brandenburgii, Prusach Wschodnich i na Pomorzu planowano już w początkach XVIII stulecia, w latach 1706–1728. Jednak opór środowisk konserwatywnych – junkrów i władz stanowych – spowodował, że Fryderykowi I i Fryderykowi Wilhelmowi I nie udało się przeprowadzić tej ważnej dla gospodarki reformy. Dopiero Fryderyk II ograniczył powinności chłopów, w tym poddaństwo osobiste. Był to jednak proces długotrwały, rozłożony  na kilkadziesiąt lat.

Silna władza centralna

Ważne z perspektywy funkcjonowania państwa okazały się też posunięcia zmierzające do wykształcenia silnego ośrodka władzy centralnej. Już w 1722 roku Fryderyk Wilhelm I powołał Generalny Dyrektoriat. Dalsze kroki podjął już jego następca. Utworzył on kolejne departamenty, nadając im charakter rzeczowy. V departament zajmował się polityką gospodarczą, a VI zaopatrzeniem wojska, kwaterunkiem i intendenturą.

Najważniejszy departament, związany z dochodami państwa,powstał w 1766 roku. Był to departament akcyzy i ceł -słynne Régie. W końcu to dochody były dla Hohenzollernów najważniejsze. Ich wielkość decydowała ich zdaniem o sile państwa i możliwościach władcy.

Jednym z budowniczych pruskiego państwa był Fryderyk I, który koronował się w 1701 roku.

fot.domena publiczna Jednym z budowniczych pruskiego państwa był Fryderyk I, który koronował się w 1701 roku.

Dzięki celnym posunięciom XVII- i XVIII-wiecznych władców już w 1740 roku Królestwo Prus było organizmem państwowym porównywalnym do innych państw Rzeszy. To prawda, że Fryderyk II uczynił z Prus potęgę na skalę europejską – jego sukces był jednak w dużej mierze wynikiem przemyślanej polityki jego poprzedników.

Wpływy z podatków bezpośrednich i pośrednich, cła, akcyza, dochody z monopoli pozwalały Fryderykowi II stymulować ogólny rozwój państwa. Przyspieszały proces industrializacji i przeobrażeń technologicznych, budowę manufaktur, infrastruktury przemysłowej i komunikacyjnej. Wspomagały rozwój miast, rzemiosła, a także zmiany społeczno-gospodarcze na pruskiej wsi.

Bibliografia:

  1. Brünhagen, Friedrich Wilhelm von Reden, [w:] „Allgemaine Deutschland Biographie”, t. 27, Berlin- Akademie der Wissenschaften. 1970
  2. Konrad Fuchs, Die Preussisch–Merkantilisische Epoche der Schlesischen Wirtschaft (1740–1806), [w:] Vom Disgismus zum Liberalismus. Die Entwicklung Oberschlesiens als preußisches Berg- und Bibliografia Hüttenrevier. Ein Beitrag zur Witschaftsgeschichte Deutschlands im. 18. und 19. Jahrhundert, Franz Steiner Verlag
  3. William Otto Henderson, The state and the industrial revolution in Prussia 1740–1870, Liverpool University Press 1958.
  4. Reinhart Koselleck, Preußen zwischen Reform und Revolution Allgemeines Landrecht, Verwaltung und soziale Bewegung von 1791–1848, Dtv 1967.
  5. Rafał Kowalczyk, Górnictwo i przemysł Górnego Śląska w dobie Friedricha Antona von Heynitza i Friedricha Wilhelma von Redena, współtwórców potęgi gospodarczej Prus (1777–1807), „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej”, nr 4 (2016).
  6. Rafał Kowalczyk, Polityka gospodarcza Prus w „polskich” prowincjach w latach 1772–1806, „Studia HumanistycznoSpołeczne”, t. 11 (2015).
  7. Rafał Kowalczyk, Era Fryderyka II. Narodziny pruskiej potęgi gospodarczej w XVIII wieku, Wydawnictwo Śląsk 2018.
  8. Wolfhard Weber W, Innovationen im fruehindustriellen deutschen Bergbau und Huettenwesen. Friedrich Anton von Heynitz, Vandenhoeck und Ruprecht
  9. Wolfhard Weber, Preussische Transferpolitik 1780 bis 1820, „Technikgeschichte“ t. 50, nr 3 (1982).
  10. Max Wirth, A History of banking in Germany and Austria-Hungary, [w:] “A History of banking in all the leading nations”, t. 6, red. William Dodsworth, The Journal of Commerce 1896.
  11. Anton Zottman, Wirtschaftspolitik Friedrichs des Grossen, Deuticke 1922.

Niezwykła historia Europy w jednej, fascynującej książce:

Komentarze (1)

  1. Anonim Odpowiedz

    Ostatni akapit o stymulującym wpływie podatków na… manufaktury czy rzemiosło to błąd logiczny. Już król Salomon twierdził: Władca, który ustanawia wysokie podatki niszczy kraj.

Odpowiedz na „AnonimAnuluj pisanie odpowiedzi

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.