Ofiara w celu powstrzymania końca świata czy efekty wyprawy łupieżczej? Poszukiwaczka z Danii znalazła skarb
Terese Refsgaard w 2017 roku wybrała się ze swoim wykrywaczem metalu na poszukiwania na niewielkiej wyspie Hjarnø w Danii. Poszczęściło jej się: znalazła złoty skarb. Teraz w miejscu jej odkrycia przeprowadzono profesjonalne wykopaliska. Znaleziono m.in. tajemnicze zdobienia.
Wyspa Hjarnø znajduje się u wschodnich wybrzeży Jutlandii. W duńskim środowisku archeologicznym znana jest z dwóch stanowisk – mezolitycznej osady oraz pochówku otoczonego kamieniami ułożonymi w kształt statku. Jak się okazuje, skrywa więcej tajemnic.
Ponowny rozgłos przyniosło jej znalezisko Terese Refsgaard, asystentki stomatologicznej amatorsko szukającej skarbów, i archeologa-pasjonata Briana Kristensen. Gdy natrafili na złote artefakty, udali się z nimi do muzeum w miejscowości Vejle. Na miejscu powiedziano im, by przez jakiś czas nie zdradzali się ze swoimi znaleziskami, by zabezpieczyć miejsce ich odkrycia przed rozkopaniem przez innych poszukiwaczy. Do akcji wkroczyli profesjonalni badacze.
Czyj to skarb?
Jak podaje „The Copenhagen Post”, naukowcy szacują, że skarb z Hjarnø pochodzi z początki VI w. n.e., czyli z okresu przedwikińskiego. Po wstępnych analizach badacze wysnuli hipotezę, że złoto mogło zostać zakopane jako ofiara dla bogów, co zgadzałoby się z naszą wiedzą na temat historii tego okresu. W 536 r. w Salwadorze doszło do potężnego wybuchu wulkanu, który wpłynął w znaczący sposób na środowisko na całym świecie powodując zimę wulkaniczną.
Ogromna chmura pyłu dotarła w najdalsze rejony globu, powodując dramatyczny spadek zbiorów i w konsekwencji przynosząc głód. Złoto mogło więc być ofiarą przebłagalną, której celem było powstrzymanie katastrofy zesłanej przez zagniewanych bogów. Ale nie jest to jedyne wyjaśnienie proponowane przez badaczy. Inna teoria głosi, że skarb zawierający perły, wisiory, złote szpile i kawałki kruszcu mógł być depozytem z wyprawy łupieżczej Rzymian. Przedstawiciel Muzeum w Vejle tłumaczy:
Prawdopodobnie dotarli tam aby plądrować, zatem nasze małe znalezisko przypomina o burzliwym okresie w historii świata, gdy złoto mówiło własnym, bardzo wyraźnym językiem.
Duńscy naukowcy planują w przyszłości szerzej zakrojone badania. Na chwilę obecną znaleziska są wystawiane na wstawie związanej ze zmianami klimatycznymi w VI wieku n.e. W dalszej perspektywie trafią do Muzeum Narodowego w Kopenhadze.
Źródła informacji:
- Gold treasure illuminates 6th c. darkness, thehistoryblog.com [dostęp: 18.09.2018].
- There’s gold in them thar hills – or at least on Hjarnø Island, cphpost.dk [dostęp: 18.09.2018].
Dodaj komentarz