Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Zapadł wyrok w sprawie byłego komendanta milicji oskarżonego o 92 zbrodnie komunistyczne. Nie taki, jakiego się spodziewał IPN

Temida (fot. domena publiczna)

Temida (fot. domena publiczna)

IPN wytoczył proces byłemu komendantowi milicji w czerwcu 2016 roku. Oskarżono go o 92 zbrodnie komunistyczne, będące jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości. Kara mogła mieć wymiar nawet 10 lat więzienia. Dziś zapadł wyrok.

Urodzony w 1936 roku Leszek Lamparski służbę w Milicji Obywatelskiej rozpoczął już w 1961 roku i od tego czasu stopniowo piął się po szczeblach kariery. W latach 1988-1989 był zastępcą szefa Służby Bezpieczeństwa (SB), a 20 maja 1990 roku został komendantem głównym policji. Tę ostatnią funkcję sprawował przez rok.

Będąca częścią IPN Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu we Wrocławiu złożyła w sądzie akt oskarżenia dotyczący 92 zbrodni komunistycznych, jakich miał się dopuścić Lamparski w dniach 12-17 grudnia 1981 roku. Warto podkreślić, że zdaniem IPN, stanowiły one również zbrodnie przeciwko ludzkości. Jak wynika z aktu oskarżenia, komendant milicji powołując się na nieistniejący akt prawny internował 92 osoby. Lamparski nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.

Sąd w dniu dzisiejszym uniewinnił oskarżonego, przy czym w uzasadnieniu wyroku podkreślał, że przedmiotem sprawy nie było rozstrzyganie sprawstwa stanu wojennego, a tego konkretnego przypadku zawartego w akcie oskarżenia.

Jeszcze dziś rano Leszek Lamparski był Leszkiem L., sąd go jednak uniewinnił (fot. screen z serwisu "Gazety Wrocławskiej")

fot.screen z serwisu „Gazety Wrocławskiej” Jeszcze dziś rano Leszek Lamparski był Leszkiem L., sąd go jednak uniewinnił (fot. screen z serwisu „Gazety Wrocławskiej”)

Pod tragicznie i groźnie brzmiącym terminem zbrodni komunistycznych i zbrodni przeciwko ludzkości kryje się w tym wypadku podpisanie decyzji o internowaniu 92 osób w stanie wojennym. Według sądu Lamparski działał w oparciu o błędne przesłanki. Na dzień przed 13 grudnia zaczął stosować dyrektywy związane ze stanem wojennym. Działał zatem bez prawnego umocowania swojego postępowania.

Sędzia zastosował bardzo prostą i pozbawioną emocji analizę i w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że jest on wypadkową ówczesnego stanu prawnego. Prokurator IPN nie chciał komentować sprawy, jednak poinformował dziennikarzy, że będzie prosić sąd o uzasadnienie wyroku oraz prawdopodobnie wniesie apelację.

Źródła informacji:

Komentarze (5)

  1. Bazyli Kedziorek Odpowiedz

    Dziennikarze są tacy dociekliwi, a historycy tacy pełni wiedzy, a nikt nie poruszy dwóch rzeczy, a mianowicie – Milicja i SB- obowiązywała zależność służbowa, podwładny miał obowiązek prawny wykonywania poleceń zwierzchnika, chyba, że polecenie było w sposób oczywisty niezgodne z prawem. Dekret o stanie wojennym przewidywał nawet KARĘ SMIERCI za m.in. dezercję lub nie wykonywanie rozkazów. To nie teoria, bo dwóch dyplomatów / Spasowski i Rurarz / i jednego Kuklińskiego skazano nas podstawie Dekretu.
    A to czy Dekret był wydany zgodnie z ówczesnym prawem, czy go naruszał / sesja Sejmu trwała, albo i nie / ocena nie należała do Lamparskiego. Było 49 województw i 49 komendantów wojewódzkich podpisujących decyzje o internowaniu.
    p.s.l – pierwszy raz słyszę, że ci na których zastosowano ludobójstwo palili w internatach Marlboro i jedli szynkę i czekoladę z pomocy zagranicznej, gdy na wolności były to towary luksusowe i niedostępne. Znęcano się nad internowanymi, bo ile można palić te Marlboro / Henryk Wujec? i jeść szynkę z czekoladą?

    • Dex Odpowiedz

      Panie Bazyli, każdy prawdziwy Polak, udawany Rumun i podejrzanego pochodzenia Eskimos doskonale wie, że były komendant milicji Lamparski od Hitlera różni się tylko brakiem charakterystycznego zarostu a uwięzienie kilkudziesięciu łepków to dokładnie to samo co Holocaust. Każdy też doskonale wie, że nie tylko każdy komendant ale i zwykły żołnierz, wopista, urzędnik, służbista więzienny a nawet sprzątaczka zanim podjęli decyzję powinni najpierw zrobić prawną analizę nowych przepisów nadesłanych z centrali i po głębokich dociekaniach odmówić wykonania rozkazów. Przecież to jest, kurwa, proste! :D

  2. Dex Odpowiedz

    Kiedy IPN ma zamiar odebrać przywileje „kombatanckie” i powsadzać opozycjonistów z czasów komuny do pierdla za organizowanie strajków i uczestniczenie w nich co było bezczelnym łamaniem peerelowskiego prawa?

Odpowiedz na „Bazyli KedziorekAnuluj pisanie odpowiedzi

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.