Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Nieporozumienie, czy próba znalezienia pretekstu do zmiany wystawy? Kolejne kontrowersje wokół Muzeum II Wojny Światowej

Siedziba Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. (Zdjęcie opublikowane na licencji CC BY-SA 4.0, autor: Jroepstorff)

fot.Jroepstorff (lic. CC BY-SA 4.0) Siedziba Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. (Zdjęcie opublikowane na licencji CC BY-SA 4.0, autor: Jroepstorff)

Prezes Światowego Związku Żołnierzy AK napisał pełen oburzenia list do dyrektora Muzeum II Wojny Światowej, który w odpowiedzi zapowiada zmianę ekspozycji. Cała afera prawdopodobnie jest wynikiem nieporozumienia, które może stać się pretekstem do przerobienia wystawy zgodnie z obecną polityką historyczną.

Profesor Leszek Żukowski ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej rozpoczął swój list słowami: „Czuję się w obowiązku zaprotestować przeciwko umieszczeniu w ekspozycji muzealnej kłamliwego tekstu oceniającego szeregi podziemnej Armii Krajowej na 35-40 tys. żołnierzy”. Podkreślił dalej, że wiedzą powszechną jest to, że w AK służyło ponad dziesięciokrotnie więcej ludzi. Pojawienie się na tablicach w Muzeum wartości znacznie mniejszych zgłosił prof. Żukowskiemu jeden ze zwiedzających.

Jak stwierdził w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”  Janusz Marszalec, były wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej i autor wystawy, uważa, że prof. Żukowski został wprowadzony w błąd. Wcześniej bowiem osobiście oglądał wystawę i nie miał do niej żadnych zastrzeżeń.

Przewodniczącemu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej podano dane wyrwane z kontekstu. Informacja o 35-40 tys. żołnierzy jest jak najbardziej słuszna, jednak dotyczy ona tylko oddziałów leśnych, których liczebność wzrosła do tego poziomu wiosną 1944 roku. Taka informacja znajduje się na planszy, która wzbudziła kontrowersje.

Muzeum poprawi wystawę

W dalszej części swojego listu prof. Żukowski prosi o sprostowanie błędów i wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za błędy. Na apel weterana AK odpowiedział pełniący obowiązki dyrektora Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki. Wokół zmiany kierownictwa placówki, jej statusu prawnego oraz kształtu wystawy stałej narosło sporo kontrowersji, sprawa wylądowała nawet w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Od początku kręgi rządowe zarzucały ekspozycji, że nie przedstawia polskiego punktu widzenia. Niedługo po otwarciu placówkę odwiedził jeden z naszych publicystów, przygotowując szeroką relację.

Wystawa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. (Zdjęcie opublikowane na licencji CCA-SA 4.0 I, autor: Andrzej Otrębski).

fot.Andrzej Otrębski, lic. CCA-SA 4.0 I Wystawa Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. (Zdjęcie opublikowane na licencji CCA-SA 4.0 I, autor: Andrzej Otrębski).

Rzecznik Muzeum w rozmowie z trójmiejską redakcją „Wyborczej” zapowiedział szerokie zmiany w wystawie. Karol Nawrocki oficjalnie potwierdził to także w liście do prof. Żukowskiego ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, opublikowanym na stronie Muzeum:

Ta sprawa była mi już zresztą znana wcześniej. Stanowi ona jeden z wielu przykładów szerszego problemu, który sprowadza się do wielokrotnie publicznie sygnalizowanej już przeze mnie potrzeby wprowadzenia zmian na wystawie stałej Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Pragnę Pana również zapewnić o podjęciu przeze mnie zdecydowanych kroków zmierzających do wprowadzenia sugerowanych między innymi przez Pana koniecznych zmian na wystawie stałej.

Bardzo krytycznie na temat tego, co dzieje się w gdańskim muzeum wypowiedział się dla nas prof. Paweł Machcewicz. Do niedawna był on dyrektorem placówki  i zapowiada, że jeśli trzeba będzie walczył o zachowanie wystawy, pod którą zdecydowanie podpisuje się swoim imieniem i nazwiskiem, nawet na gruncie praw autorskich. 

Źródła informacji

  1. „Gazeta Wyborcza”
  2. Strona Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
  3. TVP Info

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.