Niespodziewana decyzja Częstochowy o zmianie herbu. Miasto usuwa symbol paulinów, zastępując go piastowskim orłem
1 września ogłoszono, że Częstochowa wraca do swojego dawnego herbu. Paulińskiego kruka w obecnym zatwierdziły hitlerowskie władze. „To jeden z argumentów, który miał ogromny wpływ na decyzję prezydenta” – tłumaczy Urząd Miasta.
W czasie konferencji prasowej zwołanej 1 września prezydent miasta Krzysztof Matyjaszczyk ogłosił, że z okazji zbliżającego się 800-lecia Częstochowy czas uporządkować kwestię herbu. Obecny, zdaniem znanego historyka, członka ministerialnej Komisji Heraldycznej prof. Marcelego Antoniewicza, jest niezgodny z regułami heraldycznymi. Jak podkreślił naukowiec, wypowiadając się dla „Gazety Wyborczej”, herb wygląda jak komiks, jest nieczytelny, a obecny na nim kruk to przecież w tradycji chrześcijańskiej symbol czystego zła i ciemnych mocy.
Dodatkowe kontrowersje może wzbudzać drugowojenny kontekst historyczny. Kruka w herbie Częstochowy zatwierdziły jako pierwsze władze Generalnego Gubernatorstwa w 1942 roku. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie częstochowski Urząd Miasta. To jeden z argumentów, który miał ogromny wpływ na decyzję prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Oczywiście obok powrotu do układu, który jako jedyny jest dopuszczalny z punktu widzenia zasad heraldycznych. Kruk, podobnie jak wcześniejsza łasica, nie mają związku z bogatą historią Częstochowy sięgającą w dziejopisarstwie roku 1220 – zaznacza w rozmowie z „Twoją Historią” Tomasz Jamroziński z Wydziału Kultury, Promocji i Sportu UM Częstochowy
Po wojnie miasto na nowo zaczęło używać swojego tradycyjnego herbu, co trwało aż do 1992 roku. Ponowna zmiana herbu nastąpiła wówczas za sprawą radnych z Unii Laikatu Katolickiego, którzy uznali piastowskiego orła za symbol komunistyczny i wprowadzili na nowo oznaczającego jasnogórskich paulinów kruka. Jamroziński podkreśla, że obecne decyzje zdecydowanie nie mają podłoża ideologicznego. Chodzi o uporządkowanie sprawy herbu, który po 2000 roku (powstanie Komisji Heraldycznej przy MSWiA) powinien być poddany gruntownej korekcie – dopowiada.
Herb, jaki chcą przywrócić urzędnicy częstochowskiego magistratu we współpracy z heraldykami pochodzi z XIV wieku. Oryginalnie zawierał on wizerunek murów miejskich z wieżami i bramą oraz lwa i orła. Zwierzęta te były symbolami dynastycznymi księcia Władysława Opolczyka, oznaczającymi ziemie znajdujące się w jego władaniu (Ruś Halicką i Śląsk Opolski).
Poprosiliśmy także o wyjaśnienie, jak dużym przedsięwzięciem logistycznym z perspektywy miasta jest przywrócenie dawnego herbu. Jak wyjaśnia „Twojej Historii” Tomasz Jamroziński:
Z naszych analiz wynika, że jest bardzo dużym przedsięwzięciem – gdyby chcieć zmieniać wszystko od razu. Miejski herb występuje m.in. na wielu pojazdach komunikacji miejskiej, karetkach pogotowia ratunkowego, taksówkach, tablicach informacyjnych, oznakowaniach budynków czy mienia urzędowego. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się stopniowy i płynny powrót do historycznego wzoru, choćby stopniowo przy wymianie taboru czy produkcji nowych materiałów. Pierwsza zmiana dotyczyłaby tylko tego co konieczne, np. pieczęcie, sztandary i najbardziej widoczna identyfikacja symboliczna.
Z prośbą o skomentowanie kwestii zmiany herbu zwróciliśmy się także do Biura Prasowego Jasnej Góry. Do chwili publikacji nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Gdy dotrze do nas stanowisko ojców paulinów w sprawie usunięcia ich symboli z herbu miasta, poinformujemy o tym czytelników.
Źródła informacji:
- Urząd Miasta Częstochowy
- „Gazeta Wyborcza”
- Rozmowa z Tomaszem Jamrozińskim z Wydziału Kultury, Promocji i Sportu UM Częstochowy
Biblii to chyba nawet raz nie czytali…
Jestem z Częstochowy i biorąc pod uwagę historię muszę się zgodzić z decyzją Matyjaszczyka Stara Częstochowa istniała już zanim Paulini osiedlili się w Nowej Częstochowie. A Opolczyk rzeczywiście był założycielem miasta…
W końcu, może Częstochowa stanie się świecka jak to powinno być zawsze mino wielkiego kościoła w środku.