Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

30 czerwca. W 1934 roku odbyła się noc długich noży

Najważniejsze rocznice

Liczące ponad 2 miliony członków SA stanowiło w Niemczech znaczącą siłę.

fot.Bundesarchiv/ Weinrother, Carl / CC-BY-SA 3.0 Liczące ponad 2 miliony członków SA stanowiło w Niemczech znaczącą siłę.

Noc z 29 na 30 czerwca 1934 roku przeszła do historii jako noc długich noży. W jej trakcie doszło do wymordowania przeciwników Adolfa Hitlera w NSDAP, zwłaszcza z Oddziałów Szturmowych (SA). Akcję przeprowadziły jednostki SS i wojska.

Dowództwo SA, zwłaszcza Ernsta Röhma, oskarżono o przygotowywanie zamachu stanu. W tym czasie ten bliski współpracownik Hitlera przeszedł do partyjnej opozycji, krytykując zmianę kursu politycznego NSDAP. Przeciwko niemu wystąpił nie tylko sam Führer, ale także Heinrich Himmler czy Joseph Goebbels, obawiający się mocnej pozycji dowodzącego paramilitarną organizacją Röhma. Niepokój, zwłaszcza w środowiskach wojskowych, budziły też ambicje oficera, by wojsko niemieckie stało się częścia przekraczajacego je liczebnie SA.

Podczas akcji główna siedziba SA została zajęta przez jednostki SS. Przywódców Oddziałów Szturmowych zaproszono natomiast na spotkanie w Bad Wiessee koło Monachium. Tam wszyscy, z Röhmem włącznie, zostali aresztowani.

Ocenia się, że podczas operacji zginęło kilkadziesiąt osób, choć pojawiają się też głosy, że liczba ofiar mogła sięgnąć nawet 400. Wielu zatrzymanych oficerów i członków SA rozstrzeliwano na miejscu. Egzekucje innych odbywały się w kolejnych dniach – główny dowódca jednostki zginął 1 lipca.

3 lipca 1934 roku akcja została zalegalizowana przez niemiecki rząd. Uchwalił on prawo, zgodnie z którym środki, które podjęto, były „legalną samoobroną Państwa”.

30 czerwca 1946 roku w Polsce  odbyło się zorganizowane przez władze komunistyczne­ referendum („głosowanie ludowe”) dotyczące kwestii ustrojowo-gospodarczych oraz przebiegu polskiej granicy zachodniej. Początkowo w zamyśle inicjatorów referendum miało być pretekstem do odsunięcia w czasie wyborów parlamentarnych, rychło jednak przekształciło się w konfrontację pomiędzy komunistami i ich sojusznikami, zorganizowanymi w tzw. Bloku Stronnictw Demokratycznych, a główną partią opozycyjną – kierowanym przez Stanisława Mikołajczyka Polskim Stronnictwem Ludowym (PSL).

Według oficjalnych danych, zgodnie z wytycznymi Bloku Stronnictw Demokratycznych, „3 razy TAK” miało głosować 68,2% uczestników referendum. Wyniki te nie odpowiadają jednak prawdzie, zostały bowiem przez komunistów sfałszowane. W rzeczywistości obóz rządzący poparła najwyżej jedna czwarta uprawnionych do głosowania (notka autorstwa dr. hab. Zdzisława Zblewskiego).