Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Pistolet Mauser C96. Komisarz za milion dolarów

fot.G. Okoński fot G. Okoński

Mauser C96 przeszedł do historii jako pierwszy nowoczesny pistolet w kształcie zbliżonym do używanej dziś broni i jako jeden z najważniejszych pistoletów I wojny światowej i rewolucji październikowej – w tym jako słynny „komisarz” i „Bolo”. Ale nie mniejszą sławę i wielkie pieniądze zdobył poza historią: jako blaster DL-44, używany przez Hana Solo w „Gwiezdnych wojnach”. został sprzedany na aukcji w 2018 roku za… ponad milion dolarów!

Pierwszą postać pistoletu opatentowano w 1895 roku, a produkcję rozpoczęto w 1897 roku, jako wzór 1896. Jego autorami byli bracia Josef, Friedrich i Fidel Feederle, pracownicy firmy Mauser. Szefujący jej, choć nie będący już jej właścicielem, Peter Paul Mauser śledził ich poczynania, a pistolet nad którym pracowali zarejestrował jako owoc własnej pracy. Początkowo produkowany był w kalibrze 7,65 mm, dopiero w 1916 roku Mauser rozpoczął produkcję dla wojska pistoletu C96 w kalibrze 9 mm (9×19).

Czytaj też: Kiedy wojna przestaje być fair, czyli broń chemiczna w czasie I wojny światowej

Broń Churchilla

Przed wojną w Niemczech pistolet cieszył się raczej niskim powodzeniem, mimo faktu, że 20 sierpnia 1896 roku osobiście strzelał z niego, w wersjach z kolbą i karabinka pistoletowego, sam cesarz Wilhelm II. Monarcha zmierzył się z tarczami ustawionymi w odległości 300 metrów i, jak legenda głosi, miał bardzo dobry wynik. Pistolet spodobał się cesarzowi, ale pokaz wielkich kontraktów nie przyniósł. Za to dwa lata później tysiąc pistoletów kupiła Turcja, również w 1898 roku Włochy – i to aż 5 tysięcy sztuk, i w 1900 r. – tysiąc sztuk – Persja.

fot.domena publiczna Winston Churchill

Europejskiej sprzedaży patronowali również Brytyjczycy, którzy kupowali broń indywidualnie, dla oficerów. W ten sposób nabył ją młody porucznik, a późniejszy premier i czołowy polityk brytyjski, Winston Churchill, który dzięki C96 wyszedł cało z bitwy pod Omdurmanem, walcząc z powstańcami Mahdiego w Sudanie. Jak napisał we wspomnieniach: „ze względu na niedomagania ręki zdecydowałem, że w przypadku walki twarzą w twarz posługiwać się będę pistoletem, nie szablą. Kupiłem w Londynie automatyczny pistolet Mauser, ostatnią nowość w tej dziedzinie”. Faktycznie, w czasie natarcia na Omdurman, porucznik Churchill skutecznie obronił się przed atakującym go szablą napastnikiem, strzelając do niego dwukrotnie z odległości trzech metrów. Niedługo później trafił kolejnego, który był już tak blisko, że strzał padł prawie z przyłożenia.

„Jeżeli byłbym w stanie używać szabli w tej bitwie, to wspomnienia te prawdopodobnie nie zostałyby napisane” – pisał później Churchill.

Źródła podają też, że pistolet kupiła dla Churchilla jego matka, a on sam po bitwie nazwał go najlepszą rzeczą na świecie.

Czytaj też: Dlaczego Winston Churchill rozkazał zniszczyć sojuszniczą flotę?

„Dziewiątka”

Mauser C96 trafił też do Polaków – członkowie Organizacji Bojowej PPS, w czasie napadu na wagon pocztowy w Bezdanach pod Wilnem, mieli go na swoim wyposażeniu. Wówczas w akcji wzięli udział późniejsi premierzy: Tomasz Arciszewski, Aleksander Prystor, Walery Sławek i Józef Piłsudski.

Wybuch wojny światowej jeszcze bardziej zwiększył popularność pistoletu, którego wreszcie zamówiono dla armii pruskiej, a od 1916 roku na jej specjalnie życzenie rozpoczęto produkcję w kalibrze 9 mm. Żeby żołnierzom nie myliły się pistolety w dwóch różnych kalibrach, na okładzinach części „dziewiątek” ryto i napuszczano czerwoną farbą dużą cyfrę „9”.

Czytaj też: Henryk Strąpoć – genialny konstruktor pistoletu maszynowego „Bechowiec”

Ulubiona broń oficerów i komisarzy

Po I wojnie światowej, zgodnie z postanowieniami Traktatu Wersalskiego, niemieckim fabrykom nie wolno było produkować broni krótkiej o kalibrze większym niż 7,65 mm i lufie nie dłuższej niż 100 mm, jak również wyposażonych w dostawiana kolbę. Model „Rote Neun” nie pasował więc do nowych czasów i został zastąpiony powojennym modelem tzw. wzorem 1920, który miał skróconą lufę, kaliber 7,65 i – w jednej z wersji – stałe przyrządy celownicze. W tej postaci, w dużych ilościach trafił do Rosji Radzieckiej i do Chin, po czym szybko w obu krajach stał się ulubioną bronią oficerów i komisarzy.

fot.M69/CC BY-SA 3.0 Żeby żołnierzom nie myliły się pistolety w dwóch różnych kalibrach, na okładzinach części „dziewiątek” ryto i napuszczano czerwoną farbą dużą cyfrę „9”

Mauser C96 dotrwał do II wojny światowej, ale ten pierwszy nowoczesny klasyczny pistolet na świecie, musiał ustąpić młodszym, lepiej spełniającym wymogi pola walki. Nadal jednak sięgali po niego – jako po legendę, której znaczenie podkreślała kaburokolba – żołnierze formacji SS. Jako broń zdobyczna, przechodził w ręce Rosjan, Amerykanów, Anglików, a także Polaków – znane jest zdjęcie oficera tzw. LWP na Wale Pomorskim, trzymającego w ręku właśnie Mausera C96.

Czytaj też: Zemsta za zemstę, czyli japońska masakra z 1942 roku

Pistolet filmowców

Nie może więc dziwić, że tak charakterystyczny i popularny pistolet stał się ulubioną bronią reżyserów i scenarzystów. Przede wszystkim zagrał w szeregu filmów wojennych, spośród których polskim widzom może kojarzyć się jego rola w „Czterech pancernych i psie”. Ulubioną bronią boczną Janka Kosa jest nie rewolwer Nagant, czy pistolet TT, broń typowa dla Armii Czerwonej i tworzonych u jej boku jednostek Wojska Polskiego, ale właśnie zdobyczny niemiecki Mauser.

Sergio Corbucci, czołowy autor spaghetti westernów, w „Człowieku zwanym ciszą” właśnie Mausera C96 z kolbokaburą wkłada w ręce Jeana Louisa Trintignanta, głównego bohatera filmu, co sprawia, że charakterystyczny kształt pistoletu zdobi plakaty zapowiadające western. Równocześnie C96 zagrał w westernie „Tepepa” Giulio Petroniego i w znanym polskim widzom „Joe Kidd” Johna Sturgesa z 1972 roku, z charakterystyczną rolą Clinta Eastwooda. W 1967 roku inna sława, znakomity piosenkarz Frank Sinatra, zagrał w filmie szpiegowskim Sidney’a Furie „Naked Runner” – nie trzeba chyba wspominać, jaki pistolet uchwyciły kamery…

Wspomniano wcześniej, że pistolet C96 zapisał się w historii uzbrojenia armii chińskiej, nie dziwi zatem fakt,  że w tamtejszych filmach historycznych i tych traktujących o sztukach walki widzimy go w rękach chińskich aktorów. Jackie Chan, znakomity aktor kina akcji, mistrzowsko wychodzący z każdej sytuacji dzięki znajomości sztuk walki, w swoim setnym (!) filmie wystąpił z aż dwoma Mauserami C96. Rzecz miała miejsce w „1911”, superprodukcji chińskiej z 2011 roku w reżyserii samego Jackie Chana i Li Shanga.

Ale filmy z udziałem C96 przyćmiły „Gwiezdne wojny” z nieśmiertelną rolą Harrisona Forda, jako Hana Solo. Solo używa nieodmiennie ciężkiego blastera DL-44, zabójczo skutecznego zwłaszcza na bliskich dystansach, choć przy intensywnej wymianie ognia dość szybko przegrzewającego się. Otrzymał go od Tobiasa Becketta, złodzieja i rewolwerowca, który również posługiwał się nim z powodzeniem. Blaster wygląda znajomo dla miłośników broni, bo jest nim po prostu C96 z lunetą celowniczą na bocznym montażu i z przerobioną wizualnie lufą, jakby wzbogaconą o tłumik z karabinu maszynowego MG34. Jego autorem jest sam George Lucas, autor „Gwiezdnych Wojen”, który wymyślał broń dalekiej przyszłości, przerabiając koncepcyjnie… istniejącą broń z II wojny światowej – tu de facto jeszcze z I wojny światowej!

fot.Michael Barera/ Michael Barera CC BY-SA 4.0 Han Solo używał podobnej broni

Po raz pierwszy blaster DL-44 wykorzystany jest w „Gwiezdnych wojnach” w Epizodzie IV Nowa Nadzieja, następnie w Epizodzie V – Imperium kontratakuje i Epizodzie VI – Powrót Jedi. Oprócz serii „Gwiezdnych wojen” (a zagrał jeszcze w kolejnych epizodach) przerobiony Mauser stał się jedną z broni w grze komputerowej z 2015 roku – „Star Wars Battlefront”.

Czytaj też: Kto nie lubi Indiany Jonesa?! O początkach Kina Nowej Przygody

Broń za miliony

Blaster vel C96 z przeróbkami dosłownie zszedł na Ziemię – został wystawiony w 2013 roku na aukcję pamiątek. 21 grudnia 2013 roku rozpoczęto aukcję z ceną wywoławczą 200 tys. dolarów. Licytacja była dynamiczna i ostatecznie pistolet, który stał się filmowym blasterem, czyli po prostu atrapą, gadżetem, został sprzedany za 1 057 500 dolarów, co w przeliczeniu na złotówki daję zawrotną kwotę 5 milionów PLN!

Mauser C96 nie jest produkowany od dziesiątków lat, dlatego z tym większym zainteresowaniem jest traktowany przez miłośników militariów. W Polsce można go kupić, jeśli ma się pozwolenie na broń, w cenie zależnej od kalibru, wyposażenia (kabura) i stanu zachowania – od kilku tysięcy złotych wzwyż. Obecnie jedna z popularniejszych firm handlujących w Polsce bronią, ma Mausery C96 w cenie od 5 tys. do 13.5 tys. złotych.

Bibliografia:

  1. Bidziński S., „Mechanicy i styliści. Historia i praktyka rewolweru i pistoletu XIX i XX stulecia”, Wrocław 1996 r.
  2. Dabbs W., The „Broomhandle” Mauser C96: One of the World’s Most Iconic Firearms, w: https://www.ballisticmag.com (dostęp: 28.11.2022 r.)
  3. Głębowicz W., Matuszewski R., Nowakowski T., „Broń strzelecka II wojny światowej”, Warszawa 2000
  4. Erenfeicht L., „Mauser C/96: pistolet cesarzy, premierów i komisarzy”, w Strzał 10 (77) październik 2009 r.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.