Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Wojna przyszłości. Drony na polu walki

fot.domena publiczna RQ-7 w Iraku

Unmanned aerial vehicle, czyli UAV (bezzałogowiec), lub też po prostu dron. Taki sprzęt możemy kupić nawet w sklepie internetowym. Jednakże drony to również śmiercionośna i coraz bardziej skuteczna broń, którą wykorzystują nie tylko państwa.

Od Predatora do Reapera, drony na wojnie z terroryzmem

Te dwie nazwy amerykańskich dronów są dość dobrze znane. Za ich prekursorów można uznać izraelskie Scouty oraz izraelsko-amerykańskie Pioneery. Te ostatnie były wykorzystywane do prowadzenia rozpoznania m.in. w trakcie operacji „Pustynna Burza”. Pierwotnie dronem zwiadowczym był też i amerykański MQ-1 Predator. Pierwszy jego egzemplarz powstał w roku 1994, a trzy lata później znalazł się na wyposażeniu amerykańskich sił powietrznych. W 2000 roku podjęta została decyzja o uzbrojeniu Predatorów. Podjęli ją Cofer Black, kierujący wtedy CIA Counter Terrorism Center, oraz doradca ds. przeciwdziałania terroryzmowi Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, Richard A. Clarke.

Jest prawdopodobne, że w tym okresie, jeszcze zanim Predatory otrzymały uzbrojenie, jednemu z nich udało się nawet wyśledzić Osamę bin Ladena, identyfikacja nie była jednak pewna. To właśnie terroryzm stał się katalizatorem dla bojowego wykorzystania dronów przez armię USA. W lutym 2001 roku miały miejsce pierwsze testy Predatorów uzbrojonych w pociski Hellfire, które pierwotnie były pociskami przeciwpancernymi. Cały program przyśpieszył po atakach z 11 września. Predatory na przestrzeni lat powiększono i dozbrojono. Tak narodził się MQ-9 Reaper, nazywany czasem najbardziej śmiercionośnym dronem świata.

fot.domena publiczna RQ-1 Predator w Muzeum Lotnictwa w Belgradzie w Serbii

Drony te znalazły się na wyposażeniu amerykańskiej armii w 2007roku i brały udział w operacjach w Afganistanie, Iraku, Libii, Mali, Somalii oraz Syrii. Specyficznym rodzajem działań realizowanych przez drony jest eliminowanie konkretnych osób, uznawanych przez rząd danego państwa za niebezpieczne. Określano to w różny sposób: sudden justice – George W. Bush, extrajudicial execution – Amnesty International, unlawful killing – krytycy stosowania tej metody. Za najbardziej neutralne uznaje się sformułowanie targeted killing. Według części opinii Nnie bez znaczenia w tym kontekście jest też nazewnictwo stosowane przez armię Stanów Zjednoczonych: Predator to drapieżnik, natomiast Reaper to żniwiarz, który może się nawet kojarzyć z ponurym żniwiarzem. Obecnie na wyposażeniu Pentagonu są tysiące różnego typu dronów.

Czytaj też: Nie tylko Krokodyle i Szatany. Poznański strażak ojcem miotacza ognia

Turcja: nowy silny gracz na rynku dronów?

W 2022 roku w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę uwagę świata skupiły na sobie, wykorzystywane przez ukraińską armię, tureckie drony Bayraktar TB2, mogące przenosić m.in. pociski kierowane. Do tego typu dronów przekonuje się też Polska. Do końca 2024 roku nad Wisłę ma trafić 24 takich dronów, przy czym pierwsze z nich pojawią się już w 2022 roku. Maksymalna prędkość tych dronów to 220 km/h, mogą one pozostawać w powietrzu do 27 godzin. Zakup obejmuje także pakiety logistyczny i szkoleniowy.

Jak się okazuje drony te okazywały się skuteczną bronią przeciwko jednostkom wojskowym dysponującym rosyjskim sprzętem już w przeszłości i to wcale nie takiej odległej. Dość głośno było o nich w czasie starć o Górski Karabach pomiędzy wojskami Azerbejdżanu i Armenii, które miały miejsce jesienią 2020 roku. Trzeba tu podkreślić, że armia pierwszego z tych państw została w dużej mierze zmodernizowana właśnie dzięki Turcji, a proces ten trwał od lat 90. Na przestrzeni kolejnych lat współpraca ta tylko ulegała zacieśnieniu.

fot.Bayhaluk/CC BY-SA 4.0 W 2022 roku w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę uwagę świata skupiły na sobie, wykorzystywane przez ukraińską armię, tureckie drony Bayraktar TB2

Trzeba przy tym podkreślić, że Turcja już wcześniej miała okazję zdobyć praktyczną wiedzę, co do możliwości użycia swoich dronów przeciwko rosyjskiemu sprzętowi. Duża jego ilość, będąca na wyposażeniu armii Baszara al Asada, została zniszczona przez tureckie drony podczas walk w Syrii zarówno w trakcie operacji „Gałązka Oliwna” z 2018 roku, jak i „Wiosenna tarcza” z 2020. Innym „poligonem” dla tureckich dronów stały się też działania zbrojne na terenie Libii. W trakcie tych działań, przekazane przez Turcję Rządowi Porozumienia Narodowego, miały nawet zniszczyć, będący na wyposażeniu Libijskiej Armii Narodowej, rosyjski system przeciwlotniczy (!) Pancyr-S1.

Stosowne dane i instrukcje zostały oczywiście przekazane Azerbejdżanowi. Można odnaleźć informacje o tym, że ormiańskie jednostki były dość łatwym celem dla dronów tureckiej produkcji. Okazały się skuteczne tak wobec pojazdów pancernych, jak i wyrzutni rakiet. Według części źródeł w Azerbejdżanie, w bazie lotniczej w Dəllər, w czasie walk przebywali nawet tureccy operatorzy dronów. Co więcej, w „Kommiersancie” pojawił się nawet artykuł, w którym sugerowano udział Turcji w rozpoczęciu walk w Górskim Karabachu. Przede wszystkim jednak bez wątpienia tureckie Bayraktary okazały się bronią niezwykle skuteczną, szczególnie wobec klasycznych jednostek nie dysponujących rakietami przeciwlotniczymi ani elektronicznymi środkami obrony.

Czytaj też: Na tyłach wroga. Polskie działania na Kaukazie podczas wojny polsko-bolszewickiej

Ryzyko wykorzystania dronów przez terrorystów i partyzantów

Jak i państwa, tak również terroryści mogą dostrzec korzyści wynikające z wykorzystania dronów. Co więcej, takie przypadki już miały miejsce. W latach 2014-2016 zostały one w różny sposób użyte przez Państwo Islamskie (czy też ISIS), Hamas i Hezbollah. W większości przypadków celem ich użycia było jedynie przeprowadzenie zwiadu, zebranie informacji. Wykorzystywano je m.in. na terenie Izraela oraz Pakistanu. Jednakże 2 października 2016 roku po raz pierwszy Państwo Islamskie użyło dronów w celu zabicia innych ludzi.

W większości takich sytuacji ISIS umieszczało na latających bezzałogowcach ładunki wybuchowe i kierowało je na cel. W ten sposób w Erbilu na północy Iraku zabito dwóch kurdyjskich żołnierzy i ciężko raniono dwóch francuskich żołnierzy sił specjalnych. ISIS uznało to za wystarczająco skuteczną taktykę, aby w roku 2017 stworzyć dywizję nazwaną „bezzałogowe statki powietrzne Mudżahedinów”, która odnosiła nawet na tym polu sukcesy. Przykładowo w roku 2017 w Mosulu z powodzeniem zaatakowano w ten sposób czołg.

fot.Khamenei.ir/CC BY 4.0 W latach 2014-2016 zostały one w różny sposób użyte przez Państwo Islamskie (czy też ISIS), Hamas i Hezbollah

Po drony w ostatnich latach sięgały także grupy partyzanckie. To prawdopodobnie syryjscy partyzanci stali za spektakularnym atakiem na znajdujące się w tym państwie rosyjskie bazy wojskowe. Ataku dokonał rój dronów, przy czym zaprogramowano im konkretne cele wraz z danymi GPS, a zatem samodzielnie kierowały się na cel. Część z nich zaatakowała rosyjski okręt wsparcia. Atak ten został w większości udaremniony. To samo nie udało się Saudyjczykom, których jeden z największych zakładów przetwórstwa ropy został zaatakowany 10-25 dronami przez rebeliantów z Jemenu. Obrona przeciwlotnicza zawiodła ze względu na niski tor lotu oraz liczne kąty natarcia. Efektem ataku był potężny pożar tej instalacji naftowej.

Drony niszczą cele naziemne nie gorzej, niż bombowce. Są przy tym od nich znacznie precyzyjniejsze. Współczesne drony bojowe stają się coraz ważniejszym elementem uzbrojenia. Miejmy tylko nadzieję, że te cuda techniki w miarę ich dalszego rozwoju nie wymkną się nam kiedyś spod kontroli. Jeżeli bowiem dodalibyśmy im jakąś formę sztucznej inteligencji…

Czytaj też: Archeolodzy pracują nad zabytkami zniszczonymi przez ISIS. Szefowa Brytyjskiego Instytutu Badań nad Irakiem komentuje: „Fantastyczne znalezisko!”

Bibliografia

  1. K. Olech, A. Lis, Technologia i terroryzm, Instytut Nowej Europy, https://ine.org.pl/wp-content/uploads/2021/01/Technologia-i-terroryzm-sztuczna-inteligencja-w-dobie-zagrozen-terrorystycznych-1.pdf, dostęp: 10.03.2022.
  2. Bezzałogowce Bayraktar TB2 trafią do Sił Zbrojnych RP, https://www.wojsko-polskie.pl/articles/tym-zyjemy-v/2021-05-25s-bezzaogowce-bayraktar-tb2-trafia-do-si-zbrojnych-rp/pdf/, dostęp: 10.03.2022.
  3. Bukowski, G. Szala, Bezzałogowe statki powietrzne – geneza, teraźniejszość i przyszłość, „Postępy w inżynierii mechanicznej”, nr 6/2018.
  4. Chojnacki, D. Pasek, Historia wykorzystania bezzałogowych statków powietrznych, „Rocznik Bezpieczeństwa Międzynarodowego”, nr 1, vol. 11/2017.
  5. M. Dyner, A. Legieć, Wojskowy wymiar konfliktu o Górski Karabach, „Biuletyn” PISM, nr 241/2020.
  6. Kopeć, Dyplomacja dronów, „Kultura i Polityka : zeszyty naukowe Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks.Józefa Tischnera w Krakowie”, nr 17/2015.
  7. Pax Russo-Turcica. Stosunki rosyjsko-tureckie po wojnie o Górski Karabach, Akademia Sztuki Wojennej, Warszawa 2021.

 

Komentarze (1)

  1. niepoprawny politycznie Odpowiedz

    Już Stanisław Lem straszył nas „buntem robotów”, nie tylko typu androidów czy „myślącego” sprzętu wojennego ale i AGD, a nawet mebli !…, i chyba obecnie coś już zaczyna, i to nie całkiem powoli, być „na rzeczy”…

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.