Chorwacki szlak głagolicki w Bašce
Chorwacka Baška to niezwykłe miejsce – jej główną atrakcją jest… alfabet. To tu bowiem w połowie XIX wieku odkryto jeden z najstarszych zabytków pisma głagolickiego, tzw. płytę z Baški. Dlaczego jest aż tak istotna dla lokalnej kultury?
Baška na wyspie Krk, Chorwacja. Stoisz na żwirowej plaży. Jedyne, co słyszysz, to delikatny szum wody. Za plecami masz niewielkie miasteczko, po obu bokach wznoszą się góry. Ostatnie promienie słońca muskają ich zbocza i barwią je na różowo. Masz wrażenie, że cały świat na moment zastygł i wstrzymuje oddech, łapiąc ostatnie chwile dnia. Ty zaś zastanawiasz się, czy człowiek, który tysiące lat temu stał w tym samym miejscu, dostrzegał identyczne piękno.
Wędrujące miasto, pomysłowi owczarze
Pierwsi mieszkańcy wyspy, jeszcze w czasach neolitycznych, zamieszkiwali wapienne jaskinie rozsiane po Krk. Baszczańska Škuljica obecnie jest niedostępna z lądu – do wejścia jaskini trzeba dopłynąć barką. Archeolodzy odkryli wewnątrz narzędzia i ceramiczne naczynia, krzemienne noże, fragmenty włóczni czy noszące ślady spalania zęby należące do ludzi w różnym wieku. Większość znalezisk leży w miejscowym muzeum.
Osadnictwo, a później samo miasto, przenosiło się między zboczami i równiną. Łatwo dostrzec ślady tych wędrówek. Trzeba jednak opuścić na moment malowniczą plażę i wybrać się w góry. Bynajmniej nie wymaga to dalekiej podróży – znajdują się w Bašce przy samym morzu. Nie są też specjalnie wymagające. Większość szczytów nie przekracza 500 metrów wysokości, a przejście dobrze oznakowanych szlaków nie powinno sprawiać kłopotów. Choć oczywiście nie brakuje miejsc, w których konieczne są grube podeszwy, trochę wysiłku i sporo ostrożności.
Na górskim szlaku niemal od razu rzucają się w oczy fragmenty kamiennych murków wyznaczających pola uprawne. A jeśli zdecydujemy się na dłuższy spacer, prędzej czy później natrafimy na charakterystyczne mrgari – dawne owczarnie zbudowane z suchego kamienia na bazie kwiatów.
Cała wyspa wielokrotnie zmieniała „właścicieli”. Pierwszych mieszkańców, Ilirów, wyparli Rzymianie – najstarsze zachowane budynki są świadectwem ich kultury. Później pojawiali się Słowianie, a w pełnym średniowieczu Baškę i okolice zaczęła przejmować Republika Wenecka. Na szlaku górskim wychodzącym od kościoła św. Jana Chrzciciela, znajdziemy dziś pozostałości po niewielkim, kamiennym zamku. Wznosił się on na zboczu, zanim osada przeniosła się do doliny, a upadł w 1380 roku właśnie przez najazd wenecki. W XIX wieku wyspa Krk weszła w skład Cesarstwa Austriackiego a w kolejnym stuleciu została częścią Jugosławii.
Czytaj też: Podróże z historią. Kamieniec Podolski
Głagolica – język chorwackiej kultury
W samej Bašce w kluczowych punktach turystycznych stoją rzeźby w kształcie starosłowiańskich liter. Tworzą one szlak głagolicki. Skąd w ogóle pomysł, by z alfabetu uczynić atrakcję?
Ta część wybrzeża jest niezwykle istotna dla całej Chorwacji. Petar Dorčić znalazł bowiem w 1853 roku tablicę, która okazała się najstarszym zabytkiem zapisanym głagolicą. Baščanska ploča jest wykonana ze skały wapiennej. Waży około 800 kilogramów, ma prawie dwa metry długości i niecały metr wysokości. Inskrypcja pochodzi z przełomu XI i XII wieku. Sama płyta początkowo oddzielała nawę od prezbiterium kościoła w Juvardorze (wsi leżącej przy samej Bašce). Między XVI a XVIII wiekiem służyła prawdopodobnie jako płyta nagrobna, a później… wyrzucono ją na pole.
Napis na tablicy ma dwie części. Pierwsza z nich to zapis darowizny ziemi od króla Dymitra Zvonimira dla kościoła św. Łucji z listą świadków i przysięgą na Boga. Znajduje się tam również wspomnienie opata Dobrovita, który miał zbudować świątynię wraz z dziewięcioma mnichami.
Ze względu na miękkość wapieni, płyta jest uszkodzona i wymaga ciągłej konserwacji. Z tego względu biskup Josip Srebnic sprzedał ją w 1934 roku Akademii Nauki i Sztuki w Zagrzebiu, gdzie znajduje się obecnie. W kościele św. Łucji można zobaczyć rekonstrukcję wbudowaną w miejsce, gdzie pierwotnie znajdowała się tablica.
Czytaj też: Podróże z historią. Râșnov – chłopski sen o potędze
Turystyka Baški ma swojego ojca
Był nim Emil Geistlich – biznesmen, który przekonał Czechów do uroków chorwackiego miasteczka. Mężczyzna przyjechał do Baški w 1909 roku i z miejsca zakochał się w miejscowym krajobrazie. Brakowało mu tylko… czeskiego jedzenia. Nic dziwnego, wszechobecna baranina i brak piwa dla rodowitego prażanina mogą być nieznośne. Geistlich otworzył więc czeską restaurację. Niedługo później – hotel. Reklamował go hasłem „z pokoju prosto nad morze”. Ponadto zaprosił ze swojej ojczyzny lekarzy, którzy opisywali pozytywny wpływ miejscowego klimatu na problemy wynikające z chronicznego przemęczenia.
Opisy bajecznej okolicy, krystalicznie czystej wody i przepięknej pogody w połączeniu z medyczną argumentacją odniosły skutek. W pierwszym roku działalności Geistlicha Baškę odwiedziło zaledwie kilkudziesięciu Czechów. Dwanaście miesięcy później liczba ta wyniosła ponad tysiąc. Mężczyzna zmarł w 1922 roku, mając 51 lat, a interes z powodzeniem przejęła jego żona.
Działalność Anny Geistlich przerwała dopiero II wojna światowa. Dziś małżeństwo jest, nie przesadzając, lokalną parą bohaterów. Na ich cześć nazwano ulice i budynki, podobizny Emila można zauważyć w kilku miejscach miasteczka. Oboje zostali pochowani na cmentarzu przy kościele św. Jana Chrzciciela, w honorowym punkcie. Rozciąga się z niego cudowny widok na wybrzeże.
Źródła:
- Baška [w:] visitkrk.hr [dostęp: 15.11.2021].
- Chorwacja, skarby kultury [wyd.:] Chorwacka Wspólnota Turystyczna, Warszawa 2011.
- Moszyński L., Wstęp do filologii słowiańskiej, Warszawa 2006.
- Rybak V., Škuljica – novo olitsko nalazište u Baški na otoku Krku [w:] “Speolog” 9 (1), 1961.
Dodaj komentarz