Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Ski, łyże czy narty? Początki narciarstwa w Polsce

Międzynarodowe Zawody Narciarskie FIS o Mistrzostwo Środkowej Europy w Zakopanem w 1929 roku

fot.NAC/domena publiczna Międzynarodowe Zawody Narciarskie FIS o Mistrzostwo Środkowej Europy w Zakopanem w 1929 roku

Narciarstwo cieszy się w naszym kraju niezwykłą popularnością, lecz nie zawsze tak było. Jeszcze w 1908 roku Roman Kordys, polski alpinista i taternik, ubolewał nad tym, że „rozkosze te są u nas obce ogółowi”. Jednak dzięki takim jak on pionierom sport ten zyskiwał coraz większą popularność. Tak wielką, że już od drugiej dekady XX wieku możemy mówić o prawdziwej modzie…

Według historyków, pierwsze narty mogły powstać w Azji Środkowej nawet 9000 lat temu. W Europie jeszcze w średniowieczu opowieści o narciarzach traktowano jednak na równi z… historiami na temat smoków i innych mitycznych stworzeń.

Około 1250 roku król Norwegii Haakon IV Starszy zlecił biskupowi Einarowi Gunnarssonowi Smjorbakowi napisanie podręcznika dla swojego syna Magnusa, z którego chłopiec nauczyłby się wiedzy o świecie i umiejętności prawidłowego zachowywania się na dworze. W dokumencie tym, zwanym Konungs skuggsjá, obok podania o sztuce „ułaskawiania” smoków w Indiach znalazła się również opowieść o sztuce „ułaskawiania desek”.

Duchowny z podziwem pisał w niej o ludziach, którzy za pomocą nakładanego na nogi kawałka drzewa lub deski osiągają na śniegu prędkość większą niż charty i reny. Podkreślał przy tym, że po ściągnięciu owych „magicznych przedmiotów” traci się zdolność nadludzko szybkiego biegu. Na „czarodziejskie” praktyki lapońskich narciarzy zwracał także uwagę autor staronordyckiego Heimskringla. Skandynawowie w końcu sami opanowali tę zdolność.

Syberyjskie początki 

Jeśli chodzi o kulturę polską, to pierwsze wzmianki o nartach pojawiały się już w tekstach z końca XVI i początku XVII wieku. Były one jednak przeważnie zaczerpnięte z łacińskojęzycznej książki Rerum Moscoviticarum commentarii. Napisana przez austriackiego dyplomatę Siegmunda von Herbersteina w 1549 roku, poświęcona była Moskwie i zwyczajom jej mieszkańców, którzy używali nart do przemieszczania się.

Termin „nart”(bądź w liczbie mnogiej „narty”) znalazł się również w słowniku Samuela Bogusława Lindego z 1807 roku. Jego synonimem były takie określenia jak „kośle” i „łyże”. Poświęcono mu zaledwie kawałek strony. Znalazły się tam informacje, że jest to drewniany przedmiot nakładany na nogi, używany przez Rusinów w celu szybkiego biegania po śniegu. Jak widać, źródłem informacji w tym przypadku były nadal obserwacje Austriaka z XVI wieku.

Turystyka narciarska w Zakopanem

fot.NAC/domena publiczna Turystyka narciarska w Zakopanem

Prawdopodobnie pierwszymi Polakami, którzy zetknęli się z nartami, byli wysłani po 1863 roku na Syberię zesłańcy. To tam nasi rodacy nauczyli się korzystania z nart. W tym regionie wykorzystywane były one bowiem powszechnie do przemieszczania się po głębokich śniegach. Podobno wielu Sybiraków już po powrocie do ojczyzny z niedowierzaniem i lekkim przerażeniem patrzyło na młodzież, udającą się na narty w celach rekreacyjnych. Dla nich bowiem kojarzyło się to jedynie z syberyjską katorgą. W 1888 roku Stanisław Barabasz w oparciu o zesłańcze relacje postanowił skonstruować własne narty, a następnie wypróbować je w Zakopanem. Później Barabasz otworzył na Podhalu pierwszą na ziemiach polskich fabrykę nart.

Obserwujący pierwsze polskie fascynacje nartami przyrodnik i pisarz Władysław Spausta określił je mianem „prastarej nowości”, dodając, że najwyższy czas, aby ludzie przypomnieli sobie o wynalazku ignorowanym w Europie przez wieki. Spausta wskazywał również potrzebę ustalenia dla niego oficjalnej, polskiej nazwy. Proponował trzy terminy: „ski”, „łyże”, „kośle” i właśnie „narty”. Sam opowiadał się za „łyżami”, wskazując na ich syberyjskie pochodzenie oraz największe zakorzenienie w języku polskim. Jak widać, zwyciężyła inna opcja.

Czytaj też: Szachy. Niezwykła historia „królewskiej gry”

Pomiędzy Austrią a Norwegią

Wraz z początkiem XX wieku narciarstwo zdobywało na ziemiach polskich coraz większe grono sympatyków, chociaż w pierwszym dziesięcioleciu trudno jeszcze mówić o narodowej modzie na ten sport. Pierwsze wycieczki po Tatrach z wykorzystaniem nart miały miejsce już w 1902 roku. Dwa lata później polskie góry odwiedził Mathias Zdarsky, austriacki pionier alpejskiego narciarstwa zjazdowego, który przeprowadził w Tatrach pierwszy kurs narciarski.

Od 1908 roku w Zakopanem zaczęły odbywać się już regularne szkolenia dla narciarzy. Prowadził je porucznik Henryk Bobkowski, przyjaciel Zdarskyego, który poznał Austriaka podczas służby w armii austro-węgierskiej. Ważnym etapem rozwoju tej dyscypliny było powstanie w 1907 roku pierwszych towarzystw narciarskich na ziemiach polskich. Jednym z nich było Karpackie Towarzystwo Narciarzy i Zakopiański Oddział Narciarzy, utworzone między innymi przez wspomnianego Stanisława Barabasza.

Narciarstwo początkowo często określane było w Polsce mianem „sportu królewskiego”. Wówczas jeszcze przeznaczone było raczej dla elitarnego grona, które mogło sobie pozwolić na regularne wycieczki w Tatry i zakup kosztownego sprzętu. Stopniowo rosła jednak jego popularność. Jeszcze w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku zaczęły kursować specjalne pociągi narciarskie, przewożące miłośników tej dyscypliny na trasie Kraków–Zakopane, oraz Lwów–Sławsko.

W drugim dziesięcioleciu XX wieku narciarstwo stało się w Polsce narodową modą

fot.NAC/domena publiczna W drugim dziesięcioleciu XX wieku narciarstwo stało się w Polsce narodową modą

Równocześnie w Europie Zachodniej toczyła się zażarta walka pomiędzy dwiema szkołami narciarstwa: austriacką i norweską. Pierwsza z nich (zwana lilienfeldzką) stawiała na praktyczność i bezpieczeństwo. Narciarz miał posiąść umiejętności, dzięki którym można było jak najszybciej i najbezpieczniej dotrzeć do celu. Reprezentantem tej szkoły był właśnie Zdarsky.

Szkoła norweska skupiała się natomiast na finezji, czyniąc z narciarstwa prawdziwą sztukę akrobacji. Jej instruktorzy wzbogacali zjazd o takie elementy jak efektywne skręty, znane jako Telemark i Christiania, oraz skoki narciarskie. Polscy narciarze byli jednak bardzo konserwatywni i długo nie mogli przekonać się do takich „udziwnień”. Szczególną wrogością do pomysłów Norwegów pałali narciarze zakopiańscy, przeciwni traktowaniu narciarstwa jako „sztuki dla sztuki”. Stopniowo jednak nawet oni zaczęli przekonywać się do norweskich rozwiązań.

Czytaj też: Czy Majowie i Aztekowie składali w ofierze swoje drużyny piłkarskie?

Moda na narciarstwo opanowuje Polskę

Rosnąca liczba towarzystw i kursów narciarskich oraz liczne artykuły prasowe poświęcone tej dyscyplinie sportu sprawiły, że coraz więcej Polaków zaczęło fascynować się narciarstwem i próbować w nim swoich sił. Zaczęto organizować liczne publiczne zawody w narciarstwie, które przyciągały znaczne rzesze widzów. Koleje natomiast oferowały miłośnikom szusowania specjalne zniżki i przeznaczone dla nich wagony. Jak pisano na łamach opublikowanej w 1912 roku przez Tatrzańskie Towarzystwo Narciarzy książce O narciarstwie:

Narty przestały być egzotyczną zabawą, zainteresowały szerokie koła społeczeństwa i stały się czynnikiem kultury i postępu, odrywając młodzież od kawiarń, kart i innych mniej lub więcej niezdrowych dotychczasowych rozrywek zimowych, zbliżając ją natomiast do natury, dostarczając zdrowego ruchu.

Narty przestały być egzotyczną zabawą, zainteresowały szerokie koła społeczeństwa

fot.NAC/domena publiczna Narty przestały być egzotyczną zabawą, zainteresowały szerokie koła społeczeństwa

Podobne artykuły zaczynały pojawiać się także w prasie. Ich autorzy zachęcali czytelników do tej formy rozrywki, zachwalając pozytywny wpływ narciarstwa na zdrowie. Coraz większą popularnością cieszyły się również w Polsce dyscypliny, do których wykorzystywano narty.

Po odzyskaniu niepodległości – już w 1919 roku – utworzono w Zakopanem Polski Związek Narciarski. Jego członkowie brali udział w międzynarodowym kongresie we francuskim Chamonix w 1924 roku, podczas którego utworzono Międzynarodową Federację Narciarską, funkcjonującą pod nazwą FIS. W tym samym roku polska reprezentacja wzięła udział w „Tygodniu Sportów Zimowych” w Chamonix, uznawanym dzisiaj za pierwsze Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Polacy spóźnili się co prawda na ceremonię otwarcia, nie udało im się też zdobyć żadnego medalu, jednak już sam udział należy uznać za wielkie osiągnięcie odrodzonego kilka lat wcześniej państwa.

W latach 20. i 30. XX wieku narciarstwo było już bardzo popularnym w Polsce sposobem spędzania wolnego czasu. Organizowano górskie wycieczki i intensywne kursy przeznaczone dla adeptów tej dyscypliny. Społeczne zainteresowanie przełożyło się również na rozwój mody. Na łamach gazet prezentowano coraz to modniejsze i droższe stroje dla narciarzy oraz nowe modele sprzętu.

Bardzo dużym sukcesem wspomnianego już Polskiego Związku Narciarskiego była organizacja Międzynarodowych Zawodów Narciarskich FIS w Zakopanem w 1929. Decyzję o przyznaniu Polsce zawodów podjęto rok wcześniej na kongresie w Sankt Moritz. W lutym 1929 do Zakopanego przybyli najlepsi narciarze świata, którzy chwalili znakomite przygotowanie turnieju. Z tego powodu FIS jednogłośnie przyznało Zakopanemu również zorganizowanie Mistrzostw Świata w 1939 roku. Były to ostatnie wielkie zawody przed wybuchem drugiej wojny światowej. Po zajęciu Polski przez wojska hitlerowskie okupant całkowicie zakazał Polakom uprawiania narciarstwa.

Bibliografia:

  1. O narciarstwie, Nakładem Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy w Krakowie, Kraków 1912.
  2. R. Kordys, Narty i ich użycie, Lwów 1908.
  3. S. B. Linde, Słownik języka polskiego. Tom II. Część I M. – O., Warszawa 1809.
  4. S. Barabasz, Wspomnienia narciarza, Zakopane 1914.
  5. S. Ziemba, Śladami dwóch desek. Zarys dziejów narciarstwa, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1955.
  6. W. Spausta, Prastara nowość (Ski – narty – łyże), Lwów 1894.

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.