Bez samobójstwa?! Czyli kapitulacja Friedricha Paulusa pod Stalingradem
77 lat temu, 31 stycznia 1943 roku, pod Stalingradem skapitulował Friedrich Paulus. Był dowódcą 6. Armii Niemieckiej walczącej o to miasto. Poddał się dowódcy 64. Armii Radzieckiej – generałowi Michaiłowi Szumiłowowi.
Choć nadal trwały walki oddziałów gen. Steckera (poddały się 2 lutego), to trwająca od sierpnia 1942 roku bitwa była już przegrana. To przełomowe i jedno z największych starć II wojny światowej przeszło do historii, ale także do kultury masowej. Powstawały o nim filmy, utwory muzyczne i gry komputerowe.
Parcie na wschód
„Drang nach Osten” – jest to historyczne pojęcie opisujące próbę ekspansji Niemiec na kraje bałtyckie i słowiańskie (funkcjonowało już od średniowiecza). Norman Davis w pracy „Boże igrzysko. Historia Polski” pisze, że pojęcie to ma także większy i szerszy kontekst – ekspansja Polaków i Litwinów na tereny Rusi i Ukrainy oraz mieszkańców księstwa moskiewskiego na terytoria Syberii i Azji Środkowej.
Naziści, zgodnie z przyjętą przez siebie koncepcją, potrzebowali „Lebensraum”, czyli miejsca do życia. Doktryna ta oznaczała tereny, które miały podlegać Niemcom jako „rasie panów”. Idealne ziemie znajdowały się na wschód od granic Rzeszy. Rozpoczęta 22 czerwca 1941 roku operacja Barbarossa miała przynieść Niemcom zwycięstwo na froncie wschodnim i umożliwić przejęcie terenów ZSRR. Początkowe sukcesy Wehrmachtu zostały jednak zatrzymane pod Moskwą pod koniec 1941 roku. Mając jednak tak wielką siłę uderzeniową pojawiał się problem. By pokonać 200 kilometrów potrzeba było 1,5 miliona litrów benzyny i 17 tysięcy ton żywności. Te niebotyczne dane zmusiły Niemców do rozejrzenia się za nowymi celami. Tym sposobem opracowano ideę przejęcia cennych złóż ropy naftowej znajdujących się w rejonach Baku i Majkopie nad Morzem Kaspijskim.
Na początku sierpnia 1942 roku, niemiecka 1. Armia Pancerna zdobyła pola naftowe nieopodal Majkopu, a 19 sierpnia generał Paulus wydał rozkaz ataku na znajdujące się niedaleko miasto Stalingrad (nazwa została nadana miastu w 1925 roku na cześć Józefa Stalina, który pełnił w tym mieście rolę komisarza zajmującego się zaopatrzeniem dla Moskwy i był członkiem rady obronnej Carycyna – wcześniejsza nazwa miasta).
Przed bitwą
Bitwa trwała od 23 sierpnia 1942 do 2 lutego 1943 roku. Stalin nie mógł dopuścić, by Niemcy zdobyli miasto. Prawie 200 tysięcy mieszkańców Stalingradu budowało umocnienia, 75 tysięcy wstąpiło w szeregi broniącej miasta armii, a głównym okrzykiem bojowym stało się: „Ani kroku wstecz!”.
Opracowany „błękitny plan” zakładał podział niemieckich sił na dwie armie. Grupa A miała uderzyć na Kaukaz, zdobyć Baku i pola naftowe, druga z kolei (Grupa B, wraz z generałem Paulusem) otrzymała zadanie sforsowania Donu i zdobycia jednego z głównych ośrodków przemysłu na Wołdze – Stalingradu.
Wehrmacht dość łatwo rozpoczynał ofensywę, wpierw wykorzystując w lecie 1942 roku przegraną czerwonoarmistów pod Charkowem. Klęska ta otworzyła wielką na kilkaset kilometrów dziurę w froncie, przez którą z łatwością Grupy Armii A i B przedostały się dalej na wschód. Żołnierze ZSRR panicznie dezerterowali z pola walki na przełomie czerwca i lipca 1942 roku, wielu z nich trafiało do niemieckiej niewoli. Stalin, nie mogąc pozwolić na takie zachowania swoich żołnierzy, opracował rozkaz nr 227, bardziej znany jako „ani kroku w tył”. Utworzono specjalne oddziały NKWD, które walczyły na tyłach wojsk, uniemożliwiając wycofanie się własnych żołnierzy; do takich otwierano ogień. Powstałe oddziały zaporowe aresztowały łącznie około 150 tysięcy uciekających z pola walki, rozstrzelano 5 tysięcy, a około 10 tysięcy wcielono do tzw. batalionów karnych (były też kompanie, a nawet eskadry), co równało się wyrokowi śmierci.
Walki o miasto
Miasto wyglądało podczas walk okropnie. Wszędzie trupy i zgliszcza. Nie jest to dziwne, Stalin nie zgodził się na ewakuację ludności, ponieważ sądził, że źle wpłynie to na ogólną obronę. Warto zauważyć, że radziecka industrializacja zwiększyła zaludnienie w mieście; z 80 tysięcy do prawie pół miliona.
23 sierpnia nad miasto nadleciały niemieckie samoloty 4. Armii Luftwaffe, które przeprowadziły bombardowanie przeludnionego Stalingradu. Walki o to miasto były nazywane przez niemieckich żołnierzy „szczurzą wojną”. Geneza tej nazwy była prosta; w zniszczonym mieście trudno było się poruszać za pomocą ciężkiego sprzętu, za to łatwiej pieszo, chowając się w gruzach i tunelach. Niemcy byli świetnie wyszkoleni technicznie, posiadali przewagę technologiczną nad czerwonoarmistami, lecz to nie pomogło. Trzeba było przystosować się do dość prymitywnych warunków przetrwania w tej „miejskiej dżungli”, a ta była pełna pułapek i lepiej przystosowanych do takiej sytuacji radzieckich żołnierzy.
(…) Droga Mamo! Dopiero teraz wiem, co to głód i jak boli. Już od tygodni musi mi starczać półtorej kromki chleba i połowa menażki wodzionki dziennie. Jestem taki oklapły i zmęczony, że nie masz pojęcia. Gdybym jeszcze kiedyś miał to szczęście, żeby wrócić do domu, to będę jeść wszystko. Myślami jestem wciąż przy Was. Twój Hans.
List żołnierza Wehrmachtu stacjonującego pod Stalingradem
Ataki przeprowadzane przez Niemców powoli spychały obrońców w kierunku Wołgi, aż do czasu powstania kontrofensywy wojsk radzieckich. Plan powstał w październiku 1942 roku i zakładał unieruchomienie niemieckich rezerw, po czym okrążenie sił wroga. Operacją tą miał dowodzić Konstanty Rokossowski.
(…) Moje zadania nie zostały wypełnione, tyle było na papierze, tyle w planie, większość dopiero zaczęta, przede wszystkim nasza gromada dzieci, nasze największe szczęście. Na Twoje barki musi teraz spaść wiele rzeczy, którymi ja powinienem się zajmować. Muszę Ci pozostawić cały trud wychowania, troski o gospodarstwo, co po naszym zwycięstwie dzięki mojej przezorności powinnaś móc udźwignąć. O niemieckiej klęsce nie mam odwagi myśleć. W takiej sytuacji nie rób sobie żadnych złudnych nadziei. Załączam do tego listu kilka podpisanych blankietów, do tego kilka wypełnionych recept na wzór. Możesz z nich skorzystać (…). Jeśli będzie trzeba, to najpierw wszyscy, których kochasz, a potem, jeśli im na pewno pomogło, ty sama. 40 tabletek powinno wystarczyć.
List poczty polowej napisany przez lekarza stacjonującego w Stalingradzie
6. Armia generała Paulusa została otoczona i przedzielona na dwie części. Rokossowskiemu udało się zmusić żołnierzy do kapitulacji, a Paulusa wziąć do niewoli.
Kapitulacja
Ponad 300 tysięcy niemieckich żołnierzy znalazło się w kotle utworzonym przez czerwonoarmistów. Otoczeni i zmęczeni chcieli się poddać, lecz Hitler nakazał dalsze utrzymanie się nad Wołgą.
Na początku stycznia 1943 roku, radzieckie dowództwo proponowało Paulusowi poddanie się, lecz ten nie skorzystał z okazji. 30 stycznia, będąc w dramatycznej sytuacji po atakach Armii Czerwonej, otrzymał od Hitlera nominację na feldmarszałka (ten zapewne chciał, by popełnił samobójstwo, a nie poddał się niewoli). Dzień później radzieccy żołnierze dotarli do kryjówki niemieckiego generała.
(…) Długo szukaliśmy kryjówki von Paulusa. Okazało się, że znajduje się ona na Placu im. Poległych Bohaterów w podziemiach domu towarowego. Długim korytarzem dotarliśmy do drzwi, przy których dwóch żołnierzy pełniło wartę. Gdy weszliśmy do środka, ujrzałem łóżko, na którym w wojskowym płaszczu leżał mężczyzna, podparty na ręce, wpatrując się w mapę Stalingradu porysowaną mnóstwem krzyżyków i kółek. Wolno, bardzo ociężale odwrócił głowę w naszą stronę. Był zarośnięty, cerę miał pożółkłą i zaczerwienione oczy…
Radziecki oficer o pojmaniu Fridricha von Paulusa
Niewola
Przez pierwsze miesiące niewoli marszałek nie poddawał się groźbom NKWD. Dowództwo niemieckie nie paliło się do tego, by pomóc w jego uwolnieniu, gdyż większość była przekonana, iż w obliczu klęski powinien popełnić samobójstwo, a nie dostać się w niewolę Stalina. „Paulus to słabeusz!” – miał krzyczeć Hitler na wieść o pojmaniu dowódcy próbującego wygrać bitwę o Stalingrad.
Paulus trafił do obozu jenieckiego w Krasnogorsku. Tymczasem radziecka propaganda robiła wszystko, by wykorzystać fakt posiadania tak ważnego jeńca. Choć taka forma współpracy nie podobała się Paulusowi, to z braku jakiejkolwiek szansy na powrót do Niemiec, stopniowo zaczynał patrzeć inaczej na swych wcześniejszych wrogów. Jego rodzina trafiła do więzienia, ponieważ rozpoczął współpracę z ZSRR.
Stracił wiarę, że Niemcy są w stanie nadal wygrać wojnę, dlatego też przystąpił do Komitetu Narodowego Wolne Niemcy i w sierpniu 1944 roku wystosował odezwę do obywateli niemieckich i żołnierzy, by poddali się. Propaganda nazistowska robiła wszystko, by odezwa ta nie trafiała do większego grona odbiorców. Sam jednak nadal wierzył w swoje plany; chciał zostać premierem niemieckiego rządu na uchodźstwie i wraz z żołnierzami wziętymi do radzieckiej niewoli stanąć u boku Armii Czerwonej i poprowadzić ich przeciwko Hitlerowi.
Świadek w Norymberdze
Paulus brał udział w procesie norymberskim jako świadek. ZSRR dość dobrze przygotował swojego ważnego jeńca do wystąpienia, w którym miał jeszcze bardziej pogrążyć innych zbrodniarzy wojennych i opisać w szczegółach atak III Rzeszy na ZSRR.
W październiku 1953 roku, Paulus wrócił do NRD. Zamieszkał pod Dreznem w pięknej willi, otrzymywał także uposażenie w wysokości 3 tysięcy marek miesięcznie. Zmarł 1 lutego 1957 roku otoczony luksusem, kiedy pobliskie Drezno, wyczerpane wojną, cierpiało biedę.
Bibliografia:
- Adam W., Trudna decyzja. Z Paulusem pod Stalingradem, 2017.
- Audycje radiowe: https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/772381,Stalingrad-byl-pieklem-Listy-z-frontu [dostęp 20.01.2020].
- Beevor A., Stalingrad, Kraków 2015.
- Carell P., Operacja Barbarossa, Warszawa 2000.
- Davis N., Boże igrzysko. Historia polski, Kraków 2010.
- Knopp G., Stalingrad, Warszawa 2007.
- Solarz J., Stalingrad 1942-1943, Warszawa 1996.
- Zgórniak M., „Lebensraum” w doktrynie politycznej i wojskowej III Rzeszy, [W:] „Studia Historyczne” R. 23, 1980.
Katyń dla porównania. Ale to dotyczyło tylko feldmarszałka. Podobno tylko 5% jeńców niemieckich przeżyło niewolę i to nie SS-manów.
A przecież WP nie napadło na ZSRR związane z Niemcami traktatem przyjaźni. https://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_o_granicach_i_przyja%C5%BAni_III_Rzesza_%E2%80%93_ZSRR_(1939)
A tymczasem jego żołnierze gnili w łagrach…
Tekst napisany dosyć ciekawie, ale słownictwo jakieś takie nie z dziedziny wojskowości.
Na początek wyjaśnienie: „…ekspansja Polaków…”
Po pierwsze o ile można „wybaczyć” prof. Daviesowi te stwierdzenie (bo wiele razy się z niego już zdążył wycofać) to np. naszej najnowszej noblistce twierdzącej, że ma odwagę rozliczać „polski kolonializm”, nie!
Ziemie ukraińskie w sporej części przejęliśmy od Litwinów, bo Ci nie byli po prostu w stanie ich utrzymać. Taki był ich zresztą warunek sine qua non przystąpienia do Unii, której cele wojenne były zresztą zawsze wyłącznie defensywne. Ponadto ziemiami ukrainnymi zarządzali w circa 90%-tach rdzenni ruscy arystokraci, a nie Polacy. Ba, z czasem posiadali oni liczne majątki ziemskie i na terenie Korony! Kto więc kogo kolonizował?
Owszem w sporej części się spolszczyli ale nie na zasadzie przymusu, ale przystąpienia do atrakcyjniejszego wzorca cywilizacyjnego.
Prusy. To Prusy najeżdżały Koronę. Krzyżacy mieli zlikwidować te zagrożenie stając się buforem miedzy nami i Prusami. Zajęcie przez Polskę części Prus dalej Inflant, to zaś decyzja tamtejszej szlachty i mieszczaństwa chcących „polskich swobód”. Te tereny nie stały się zresztą nigdy celem polskiego intensywnego osadnictwa – kolonizacji!
Polska szlachta i arystokracja nie chciała też przyłączenia Moskwy (tego chcieli Szwedzi – ich dynastia), a jedynie unii z nią.
Nawet przyłączenie ziem południowowschodnich, tj. Rusi halickiej i czerwonej, trudno nazwać ekspansją (była to najprawdopodobniej chęć trwałego przyłączenia odwiecznych terenów spornych, tj. nigdy dokładnie niezdefiniowanych tzw. „grodów czerwieńskich”).
Obecnie uważa się, że w Europie tzw. nieśródziemnomorskiej, jedynie narody, których choć w części warstwę rządzącą stanowiły elity pochodzenia normańskiego, gockiego (u np. Litwinow najprawdopodobniej herulskiego) były skłonne i zdolne do skutecznej ekspansji (wg tej teorii najbardziej ekspansywni nie byli, są Germanie – Niemcy, a Szwedzi i Duńczycy). Ostry kryzys klimatyczny tzw. „wieków ciemnych”, silne ochłodzenie, miał bowiem doprowadzić do wykształcenia się w Skandynawii, skrajnie patriarchalnego wzorca społeczeństwa „wojennego”. Słowiańską odpowiedzią na ww. kryzys miał być inny. Był to rozwój rolnictwa (zbierali oni – Słowianie, z jednego wysianego ziarna 4-8, podczas gdy Skandynawowie tylko 2-3 ziarna). Jedynie część Słowian południowych pod wpływem sarmackim, dalej awarskim, uległo podobnej do normańskiej militaryzacji.
Co do głównego tematu: obrony pod Stalingradem 6 armii, to obecnie coraz więcej historyków uważa, że decyzja Hitlera mogła być dobrą. W ten sposób bowiem na długie miesiące sparaliżowano bardzo ważny węzeł komunikacyjny (Paulus w defensywie czuł się bowiem „jak ryba w wodzie”, wbrew pozorom to działania zaczepne nie były jego mocną stroną). Zadano też ogromne straty Rosjanom (chcieli oni zbyt szybko zlikwidować „kocioł” angażując bezcelowo zbyt wiele sił), robiąc z ich zwycięstwa prawie klęskę, i…
I wojna przedłużyła się przez to ponoć co najmniej o pół roku…
Wiedział o tym i Stalin dlatego też ledwo tolerował Paulusa nie mając żadnej ochoty na spotkanie się z feldmarszałkiem…
Słowiańską odpowiedzią na ww. kryzys miał być inny proces. Przepraszam za „zjedzenie” ostatniego słowa :)