Czy wikingowie podczas eksploracji Ameryki Północnej byli na haju? Zdaniem badaczy mogli palić marihuanę!
Nieopodal osady wikingów w Nowej Fundlandii odkryto pyłki konopi. Zdaniem naukowców to dowód na to, że jej mieszkańcy mogli palić lub spożywać psychoaktywne rośliny w czasach, gdy eksplorowali Amerykę Północną. Co więcej, sporo wskazuje, iż zabawili tu dłużej, niż dotychczas przypuszczano…
Prymitywne zabudowania w miejscu zwanym obecnie L’Anse aux Meadows zostały wzniesione przez wikingów około 1000 roku naszej ery. Do niedawna archeolodzy uważali, że były one zamieszkane jedynie przez krótki okres. Nowe badania, opublikowane właśnie na łamach czasopisma „Proceedings of the National Academy of Sciences” sugerują, że wikingowie żyli w osadzie jeszcze w XII, a być może nawet i do XIII wieku.
A to jeszcze nie wszystko! W sierpniu ubiegłego roku, zespół archeologów odkrył torfowisko położone około 30 metrów na wschód od osady. Na miejscu odnaleziono warstwę tak zwanych „ekofaktów” – czyli pozostałości organicznych i nieorganicznych ze środowiska naturalnego, które być może zostały tam przyniesione przez ludzi. Za pomocą datowania radiowęglowego ich pochodzenie oszacowano na XII lub XIII stulecie.
Szczątki, o których mowa, to między innymi pozostałości przedstawicieli dwóch gatunków chrząszczy, które nie należą do rodzimej fauny Nowej Fundlandii – Simplocaria metallica został tam przetransportowany z Grenlandii, a Acidota quadrata – z Arktyki. Warstwa torfu zawierała również pyłki roślin należących do rodzajów Juglans i Humulus, czyli orzechów i konopi, które również nie występują naturalnie w rejonie L’Anse aux Meadows. Wikingowie musieli przywieźć te „ekofakty” ze sobą. Naukowcy znaleźli również zakonserwowane odchody karibu, a także pozostałości drewna i węgla.
Analiza metodą Bayesa (sprawdzająca, czy nowe dane pasują do hipotez) przeprowadzona przez archeologów w zestawieniu z wcześniej znalezionymi artefaktami z L’Anse aux Meadows wykazała, iż wikingowie musieli mieszkać w tym miejscu przez około 200 lat, a więc znacznie dłużej, niż dotychczas przypuszczano. „Co nie oznacza, że zamieszkiwali tu na stałe” – stwierdzają naukowcy, zaznaczając, że podróżni z Europy mogli opuszczać i ponownie zatrzymywać się w osadzie, kiedy uznawali to za konieczne.
Odkrycie pozostałości konopi prowadzi do kolejnych pytań: czy wikingowie używali tych roślin do produkcji ubrań, czy może również do celów medycznych – i rekreacyjnych? Główny autor artykułu, Paul Ledger z Memorial University w Nowej Fundlandii zaznaczył, że należy ostrożnie interpretować znaleziska.
Lekkie pyłki są łatwo przenoszone przez wiatr. Niewykluczone zatem, że niektóre ekofakty zostały przyniesione w miejsce wykopalisk przez lokalną ludność Nowej Fundlandii. Badacze zajmujący się kulturą wikingów również podchodzą do wyników z dystansem – ostatecznie nie rozstrzygnięto bowiem, czy faktycznie ludzie Północy trafili do Ameryki już w XII i XIII wieku (choć nie jest to wykluczone). Dalsze prace w L’Anse aux Meadows są zaplanowane na sierpień tego roku.
To nie pierwszy raz, gdy archeolodzy odkrywają ślady konopi na starożytnych i średniowiecznych stanowiskach. Niedawno pisaliśmy o tym, że naukowcy prowadzący badania na starożytnym cmentarzu w Azji z zaskoczeniem odkryli, iż oprócz dawnych pochówków znajdują się na nim ślady marihuany o wysokiej zawartości THC.
Źródło informacji:
- Owen Jarus, Were the Vikings Smoking Pot While Exploring Newfoundland?, Live Science (dostęp: 15.07.2019).
Dodaj komentarz