Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Igły do tatuażu z ludzkich kości? Makabryczne znalezisko archeologów z Australii

Geoffrey Clark z The Australian National University trzyma grzebień do tatuażu liczący 2700 lat (fot. Jack Fox, Australian National University )

fot.Jack Fox, Australian National University Geoffrey Clark z The Australian National University trzyma grzebień do tatuażu liczący 2700 lat (fot. Jack Fox, Australian National University )

Dzięki szeroko zakrojonym badaniom archeologicznym, naukowcy wiedzą, że ludzie tatuowali swoje ciała już u zarania cywilizacji. Specjaliści z Australii odkryli, że używano do tego dość makabrycznych przyrządów. Ten przechowywany na tamtejszym uniwersytecie został wykonany z ludzkich kości.

Wykopaliska w różnych zakątkach globu dostarczają dowodów na to, że wykonywanie rysunków na skórze było praktykowane niemal na całym świecie. Znajdowano je na ciele mumii w Egipcie i na Syberii, u Ötziego, człowieka z lodu, i w grobach indiańskich. Tatuaże wykonywano różnymi technikami i barwnikami. Niektóre z nich robione były kolcami kaktusa, inne z kości zwierząt, jeszcze kolejne ze szkła wulkanicznego.

Ze względu na wilgotny klimat, który uniemożliwia mumifikację ciał w Oceanii, w tej części świata badanie historii tatuażu jest wysoce utrudnione. Jak podkreślają badacze Geoffrey Clark i Michelle Langley, zajmujący się tą tematyką, zmusza ich to do szukania źródeł pośrednich, czyli na przykład narzędzi do tatuowania. Starają się je odnaleźć, ponownie badając artefakty odkryte w czasie niegdysiejszych wykopalisk archeologicznych.

W 1963 roku, w trakcie poszukiwań w Królestwie Tonga, na stanowisku Tongatapu natrafiono na starożytny śmietnik, co zawsze jest dla archeologów gratką. Znaleziono na nim między innymi cały zestaw do tatuażu, w skład którego wchodziły cztery maleńkie grzebienie. Przez lata myślano, że wszystkie te artefakty zostały zniszczone w pożarze w 2003 roku, jednak okazało się, że grzebienie przetrwały. Naukowcy postanowili poddać je datowaniu radiowęglowemu. Dzięki temu ustalono, że mają one około 2700 lat, co czyni je najstarszymi przedmiotami tego typu znalezionymi w Oceanii.

O sztuce tatuażu między innymi w Tonga pisał w XVIII wieku James Cook, który w swych podróżach zapuścił się w ten rejon Pacyfiku. Według jego relacji, skomplikowana sztuka na skórze była ważnym elementem tamtejszej kultury, a brak tatuaży mógł stać się powodem do kpin. Dzięki badaniom nad powtórnie odnalezionymi grzebieniami z kości, Clark i Langley są w stanie udowodnić, ze sztuka tatuażu jest praktykowana w tym regionie od czasów prehistorycznych. Co więcej, dokładna analiza chemiczna pozwoliła stwierdzić, że dwa grzebienie zostały wykonane z kości ptaków morskich, a dwa z… ludzkich szczątków. Naukowcy z Australii mają w związku z tym ciekawą teorię:

Tatuażowe grzebienie wykonane z ludzkiej kości mogły oznaczać, że ludzie byli na stałe oznaczeni narzędziami wykonanymi z kości swoich krewnych. Był to sposób połączenia pamięci i tożsamości w ich sztuce.    

Źródła informacji:

  1. 2,700-Year-Old Polynesian Tattoo Kit Found — and the ‚Needles’ Were Made of Human Bone, livescience.com [dostęp 11.03.2019].
  2. Archaeologists find world’s oldest human bone tattooing kit, anu.edu.au [dostęp 11.03.2019].

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.