Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Czy Władysław Łokietek naprawdę kazał wymordować wszystkich Niemców mieszkających w Krakowie?

Łokietek na wygnaniu. Piast wiedział doskonale, czym pachnie utrata władzy i nie zamierzał ryzykować (fot. domena publiczna, obraz Wojciecha Gersona)

fot.domena publiczna, obraz Wojciecha Gersona Łokietek na wygnaniu. Piast wiedział doskonale, czym pachnie utrata władzy i nie zamierzał ryzykować (fot. domena publiczna, obraz Wojciecha Gersona)

„Soczewica, koło, miele, młyn”. Każdy mieszkaniec Krakowa, który nie był w stanie wymówić tych słów, był na miejscu zarzynany jak wieprz. Ale czy władca naprawdę wydał taki rozkaz? Czy masowy mord w ogóle miał miejsce?

Słowa te ludzie księcia krakowskiego Władysława Łokietka kazali rzekomo wypowiadać pojmanym mieszczanom krakowskim po stłumieniu w roku 1312 buntu wójta Alberta, w celu odróżnienia Polaków od nie potrafiących ich prawidłowo wymówić, a skazanych z góry na śmierć Niemców.

Lepszy niemiecki król

U podłoża konfliktu władcy z niemieckim patrycjatem Krakowa legła popularność wśród tej grupy idei zjednoczenia Polski po okresie rozbicia dzielnicowego wokół ośrodków znajdujących się w orbicie wpływów niemieckiej kultury i języka.

W mentalności człowieka średniowiecza identyfikacja etniczna nie odgrywała tak istotnej roli jak u Europejczyków w czasach rozkwitu nowoczesnych nacjonalizmów XIX i XX wieku, i to nie czynnik narodowy zadecydował o poparciu mieszczan dla tych koncepcji, lecz atrakcyjność gospodarcza regionów poddanych silnej niemieckiej infiltracji, takich jak Śląsk lub Czechy.

Jan Luksemburski poległ w bitwie pod Crecy. Zanim jednak do tego doszło stanowił nieustanne zagrożenie dla władzy Łokietka w Krakowie (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Jan Luksemburski poległ w bitwie pod Crecy. Zanim jednak do tego doszło stanowił nieustanne zagrożenie dla władzy Łokietka w Krakowie (fot. domena publiczna)

Oczekiwaniom tym sprzyjali przeciwnicy Łokietka – zgłaszający pretensje do polskiego tronu król Czech Jan Luksemburski i zniemczony Ślązak na krakowskiej stolicy biskupiej, Jan Muskata. Prawdopodobnie w porozumieniu z nimi mieszczanie krakowscy, ze swym wójtem Albertem na czele, podnieśli w maju 1311 roku bunt przeciw Łokietkowi.

Łagodna kara

Po długich walkach rewolta upadła, a jej przywódcy salwowali się ucieczką. Łokietek ukarał krnąbrne miasto jak na owe czasy dość łagodnie, odbierając mu wcześniejsze przywileje, likwidując dziedziczny urząd wójta oraz wznosząc na terenie miasta zamek ze stałą załogą.

Wedle większości relacji, bezpośrednie represje w postaci włóczenia końmi i powieszenia za miastem dotknęły stosunkowo wąską grupę tych spośród prawdziwych lub domniemanych przywódców buntu, którzy nie opuścili miasta. W większości źródeł nie odnajdujemy żadnego echa szerszych wystąpień antyniemieckich.

Kraków był w średniowieczu jednym z najbardziej znaczących polskich miast.

fot.Michel Wolgemut, Wilhelm Pleydenwurff /domena publiczna Kraków był w średniowieczu jednym z najbardziej znaczących polskich miast.

Gniew Łokietka minął zresztą dość szybko i po paru latach miasto poczęło odzyskiwać utracone prawa.

Bałamutna relacja czy zapomniana rzeź?

Relacja późnego, znanego dopiero z XVI-wiecznego odpisu, źródła, jakim jest Rocznik Krasińskich, według której „ci, którzy nie umieli wymówić soczewica, koło, miele, młyn, dali gardło”, jest odosobniona. Nie można jednak wykluczyć, że dziełko owo przekazuje nam na swych kartach tradycję pominiętą przez inne zabytki historiograficzne.

Mało prawdopodobne wydaje się, by sprawcą okrutnych prześladowań niemieckiej społeczności był książęcy wymiar sprawiedliwości. Wskazać należałoby raczej na miejski motłoch lub czyniących gwałty w zajętym mieście żołdaków.

Źródło:

Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Leksykonu polskich powiedzeń historycznych. Pozycja autorstwa Macieja Wilamowskiego, Konrada Wnęka i Lidii A. Zyblikiewicz została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 1998 roku.

 

Komentarze (8)

  1. Kris Odpowiedz

    Nie tylko patrycjat krakowski pragnął na tronie Jana Luksemburskiego. Także władze miejskie Sandomierza i Wieliczki oraz mnisi z Miechowa postanowili dopomóc królowi Czech i Polski w opanowaniu Małopolski. Tak bowiem tytułował się Jan Lukmembuski.

    • P Odpowiedz

      Racja ale nie mnisi tylko Bozogrobcy, czyli mieszanka mnicha i rycerza. Zakon Bożogrobców w Miechowie tak się nazywali.

  2. yaya Odpowiedz

    Podpis pod ryciną o stolicy panstwa :) „Kraków był w średniowieczu jednym z najbardziej znaczących polskich miast.”

  3. anth basler Odpowiedz

    If so, please go to the TellTheBell customer survey where you will have the opportunity to share your restaurant experience in exchange for the chance to win a $500 cash reward.

  4. dodow98225 Odpowiedz

    U podłoża konfliktu władcy z niemieckim patrycjatem Krakowa legła popularność wśród tej grupy idei zjednoczenia Polski po okresie rozbicia dzielnicowego wokół ośrodków znajdujących się w orbicie wpływów niemieckiej kultury i języka.

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.