Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Historycy dostali nowe narzędzie do prowadzenia badań – pomoże im technologia rozpoznawania twarzy

Dotychczas program pozwolił zidentyfikować 75 osób, setki anonimowych postaci z okresu wojny secesyjnej wciąż czekają na swoją kolej.

fot.New York Public Library/domena publiczna Dotychczas program pozwolił zidentyfikować 75 osób, setki anonimowych postaci z okresu wojny secesyjnej wciąż czekają na swoją kolej.

Nauka związana z cyfrową identyfikacją ludzi na podstawie unikalnych cech ich ciała nie raz znalazła już zastosowanie w badaniach historycznych. Teraz pomoże również w identyfikowaniu anonimowych Amerykanów z XIX-wiecznych portretów.

Civil War Photo Sleuth (ang. Śledczy Fotografii Wojny Secesyjnej) to projekt prowadzony przez Kurta Luthera wraz z jego studentami z Virginia Tech, we współpracy z grafikiem Ronem Coddingtonem na co dzień zatrudnionym w magazynie „Military Images” oraz Paulem Quigleyem – dyrektorem Centrum Studiów nad Wojną Secesyjną w Wirginii.

Razem stworzyli program służący do rozpoznawania osób widocznych na zdjęciach z czasów wojny secesyjnej na podstawie innych fotografii z tego okresu.

Projekt w dużej mierze bazuje – poza kodem – na pomocy internetowej społeczności. Jak działa? Użytkownicy programu mogą udostępniać w nim zdjęcia z własnej kolekcji lub znalezione w bibliotekach, sklepach lub na stronach internetowych.

Dołączają one do tysięcy podobnych cyfrowych pamiątek, które wraz z fotografiami znajdującymi się w archiwach narodowych tworzą największą bazę zidentyfikowanych i niezidentyfikowanych portretów osób żyjących w Ameryce w drugiej połowie XIX wieku.

Do projektu można dołączyć za pośrednictwem strony internetowej: www.civilwarphotosleuth.com.

fot.www.civilwarphotosleuth.com Do projektu można dołączyć za pośrednictwem strony internetowej: www.civilwarphotosleuth.com.

Algorytm wykorzystuje aż 27 unikatowych cech twarzy osób na zdjęciach w procesie przyporządkowania do nich odpowiedniego nazwiska. Jeśli zachodzi taka potrzeba, użytkownik „śledzący” na przykład konkretnego żołnierza, może zawęzić kryteria wyszukiwania do wybranej rangi wojskowej, rozpoznawanej na podstawie oznaczeń na mundurze. W bazie znajdują się również dane fotografów, którzy wykonali niektóre ze zdjęć.

Jak mówił Luther, program może rozpoznawać nawet osoby, które zmieniły fryzurę lub zapuściły brodę, a także ludzi uchwyconych pod innym kątem. Dotychczas udało się zidentyfikować 75 fotografii, setki kolejnych czekają na swoją kolej.

Źródło informacji:

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.