Twoja Historia

Portal dla tych, którzy wierzą, że przeszłość ma znaczenie. I że historia to sztuka dyskusji, a nie propagandy.

Na Antarktydę wyruszy brytyjska wyprawa. Czy badacze znajdą wrak zaginionego statku?

Statek "Endurance" uwięziony w lodzie (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Statek „Endurance” uwięziony w lodzie (fot. domena publiczna)

W sierpniu 1914 roku, tuż po wybuchu pierwszej wojny światowej, z Wielkiej Brytanii wyruszyła na pokładzie żaglowca „Endurance” wyprawa mająca na celu odkrywanie Antarktydy. Po wielu miesiącach lodowy żywioł pochłonął jednostkę. Czy teraz wreszcie uda się ją odnaleźć?

Wyprawą płynącą na „Endurance” dowodził Ernest Shackleton, który nie pierwszy raz wyruszał w najzimniejsze rejony ziemi.

Wcześniej płynął już na najdalsze Południe dwukrotnie, przy czym raz nieomal zdobył biegun południowy, (zabrakło mu zaledwie 180 kilometrów). W 1914 roku pod jego dowództwem wyruszyło 28 ludzi. Gdy udało im się dotrzeć na odległość 160 kilometrów od Antarktydy, „Endurance” zatrzymał lód.

W październiku 1915 roku statek został dosłownie zmiażdżony przez nawarstwiającą się zmarzlinę i zatonął, a jego dokładną pozycję zanotował kapitan jednostki Frank Worsley. Na szczęście załoga zdołała się wcześniej ewakuować w trzech szalupach ratunkowych.

Shackleton wraz z pięcioma innymi członkami wyprawy przebył 1200 kilometrów by sprowadzić pomoc. Wszyscy członkowie wyprawy zostali uratowani. Przetrwali między innymi dzięki polowaniu na foki i pingwiny.

Dysponujący notatkami kapitana Worsleya Julian Dowdeswell, dyrektor Scott Polar Research Institute na Uniwersytecie Cambridge wierzy, że ich precyzja jest naprawdę duża. Jego zdaniem położenie wraku „Endurance” można określić z dokładnością do kilometra, albo nawet pół kilometra.

Wrak "Endurance" (fot. domena publiczna)

fot.domena publiczna Wrak „Endurance” (fot. domena publiczna)

Co ciekawe, naukowcy wierzą, że drewno, z którego wykonano jednostkę, mogło się zachować w stanie niemal nienaruszonym. Jak tłumaczą, na Antarktydzie naturalnie nie ma drzew zatem obecność organizmów, które żywią się rozkładając drewno jest znikoma. Przeprowadzono nawet eksperyment, zatapiając w wodzie kości zwierzęce i kawałki drewna i obserwując, co będzie się z nimi działo po pewnym czasie. Próbki osteologiczne zostały rozłożone, tymczasem drewno przetrwało.

Jak podaje portal seeker.com, ekspedycja dowodzona przez Juliana Dowdeswella planuje wykonać dokumentację fotograficzną wraku. Badacze mają nadzieję, że „Endurance” będzie mogła pozostać w miejscu swego zatonięcia jako pomnik podmorski.

Źródła informacji:

Komentarze

brak komentarzy

Dodaj komentarz

Jeśli chcesz zgłosić literówkę lub błąd ortograficzny kliknij TUTAJ.