Wielka akcja zagłuszania. Co PRL-owskie władze robiły, by uniemożliwić Polakom słuchanie Radia Wolna Europa?
Stworzono całą sieć stacji zagłuszających, powołano wyspecjalizowaną sekcję Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a nawet… planowano produkować tylko takie odbiorniki, na których nie będzie się dało słuchać zachodnich stacji.
Zagłuszarka – urządzenie stosowane przez władze do zagłuszania audycji radiowych nadawanych w języku polskim przez rozgłośnie zagraniczne, głównie przez rozgłośnię polską Radia Wolna Europa oraz Głos Ameryki.
Pierwsze polskie zagłuszarki rozpoczęły pracę w 1950 roku, a w grudniu 1951 roku w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego utworzona została Służba „BO” zajmująca się systematycznym zagłuszaniem „wrogich” audycji radiowych za pomocą sieci urządzeń zagłuszających, rozmieszczonych w tzw. punktach „K” w Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie, Łodzi, Krakowie, Katowicach i Poznaniu.
Służba ta, wykorzystująca w swej pracy zagłuszarki polskiej konstrukcji, produkowane seryjnie w zakładach T-12 na Żeraniu, została w styczniu 1955 przekształcona w Oddział Łączności Wydzielonej, a trzy miesiące później w Zarząd Wydzielony Łączności Radiowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
Zajścia w Bydgoszczy. Władze zaprzestają zagłuszania
Akcja zagłuszania wywoływała irytację społeczną, której przejawem były m.in. zajścia 18 listopada 1956 roku w Bydgoszczy, kiedy to kilkusetosobowy tłum zdemolował, a następnie podpalił budynki na Wzgórzu Dąbrowskiego w dzielnicy Szwederowo, gdzie znajdowała się aparatura zagłuszająca. Pod wpływem tych wydarzeń rząd wydał 25 listopada 1956 roku komunikat o zaprzestaniu akcji zagłuszania i przekazaniu sprzętu zagłuszającego radiofonii krajowej.
W grudniu 1956 roku Zarząd Wydzielony Łączności Radiowej MSW został zlikwidowany, a w styczniu 1957 poinformowano, że 52 zagłuszarki przekazano na potrzeby radiokomunikacji. Według oficjalnych danych, koszty zagłuszania zachodnich radiostacji wyniosły w latach 1950–56 83 miliony złotych.
Zagłuszanie w latach 1957-1988. Co twierdził Jan Nowak-Jeziorański?
W latach 1957–70 zagłuszanie prowadzono z terytorium ZSRR i Czechosłowacji, działania te okazały się jednak mało skuteczne. Władze polskie powróciły do akcji zagłuszania 17 marca 1971 roku i kontynuowały ją do 1 stycznia 1988 roku.
Tym razem zagłuszarki zostały – zdaniem Jana Nowaka-Jeziorańskiego – umieszczone w okolicach Kamienia Pomorskiego (woj. szczecińskie), w Żaganiu (woj. zielonogórskie), Kraczanach, Nowej Rudzie i Strzelinie (woj. wrocławskie), w Niemodlinie (woj. opolskie) oraz w „kilkunastu miejscach w Polsce środkowej”, a dodatkowo w większych miastach działało kilkadziesiąt zagłuszarek o zasięgu lokalnym.
„Posłuchajmy czegoś na falach krótkich”
Przy okazji warto zauważyć, że zagłuszanie nie było jedyną formą walki z zachodnimi audycjami radiowymi.
Ponieważ audycje te nadawane były na falach krótkich (propozycja: „posłuchajmy czegoś na falach krótkich”, miała w PRL-u swoją wymowę polityczną), w czerwcu 1953 roku Prezydium Rady Ministrów podjęło specjalną uchwałę w sprawie produkcji aparatów radiowych mających ograniczony zakres odbioru w paśmie fal krótkich. Uchwałę ową uchylono dopiero w listopadzie 1956 roku.
Polecana literatura:
- Kochański A., Polska 1944–1991. Informator historyczny, t. 1, Warszawa 1996;
- Nowak-Jeziorański J., Wojna w eterze. Wspomnienia, t. I-II, Kraków 1991, s. 180–182;
- Dudek A., Marszałkowski T., Walki uliczne w PRL 1956–1989, Kraków 1999, s. 50–54.
Źródło:
Powyższy tekst ukazał się pierwotnie jako jedno z haseł Abecadła PRL-u. Pozycja autorstwa Zdzisława Zblewskiego została opublikowana nakładem wydawnictwa Znak w 2008 roku.
Tytuł, lead, ilustracje wraz z podpisami, wytłuszczenia, podział akapitów oraz śródtytuły pochodzą od redakcji. Tekst poddano podstawowej obróbce redakcyjnej.
Fascynujący obraz życia w komunistycznej Polsce
Jerzy Kochanowski
Rewolucja międzypaździernikowa. Polska 1956-1957
Sklep | Format | Zwykła cena | Cena dla naszych czytelników |
paskarz.pl | 59.90 zł | 29.95 zł idź do sklepu » |
Dodaj komentarz